Skocz do zawartości

[Gothic] Walka o przetrwanie - wspólna gra


Applejuice

Recommended Posts

Khorinis!

Zwracam się teraz DO WSZYSTKICH! Mieszkańcy, handlarze, magowie, paladyni, strażnicy miejscy, bandyci i więźniowie, piraci, przybysze - WSZYSCY!

Sytuacja jest poważna. Patrole donoszą, że orkowie przedostali się przez bramę prowadzącą do Górniczej Doliny i zmierzają ku mieście. Spokojnie - nie jest ich aż tak dużo, więc jeśli wszyscy zbiorą siły, uda się nam ich pokonać!

Żołnierze! Natychmiast stawić się w koszarach z przygotowanym orężem i innym ekwipunkiem. Będziecie walczyć u boku Innosa! Nie zapominajcie o tym!

Mężczyźni! Każdy, kto posiada jakąkolwiek dobrą broń i pragnie walczyć, również ma stawić się w koszarach.

Mieszkańcy! Przetransportujemy was bezpiecznie do Klasztoru Magów Ognia, gdzie będziecie bezpieczni.

INNOSIE, MIEJ NAS W OPIECE!

Lord... Hagen

Magicznie zwiększony głos roznosił się po mieście, lesie i okolicy. Usłyszeliście odgłosy paniki ludzi - głośne krzyki, płacze i inne hałasy.

Vanadiss

Natychmiast zapomniałeś o tej dziwnej istocie. I tak ona sama zatrzymała się i... dosłownie rozpłynęła się w powietrzu. Nie czekając na swoich towarzyszy, pobiegłeś do miasta, by stawić się w koszarach. To był twój obowiązek, nawet jeśli tego nie chciałeś...

Kuoth

Strażnik natychmiast pozwolił ci wyjść z celi. Szaleniec głośno wrzasnął i wybiegł z budynku. Natychmiast sięgnąłeś do kufra po swój miecz i ekwipunek, po czym wybiegłeś na zewnątrz. Nawet jeśli byłeś wierny Beliarowi i tak chciałeś pomóc wojownikom Innosa. Jeśli miałeś przejść na dobrą ścieżkę, to był ogromny krok naprzód.

Obaj

Nawet, jeśli zjawiłeś się w koszarach kilka sekund po przemówieniu Hagena, było już tam mnóstwo ludzi. Ciężko było nawet przedostać się, by usłyszeć jego słowa:

- Przygotujcie się, żołnierze, albowiem ta bitwa będzie wyjątkowo ciężka... Nie mamy mieczy z magicznej rudy, ale i tak, mając w swoim sercu Innosa i jego Święty Ogień, pokonamy zło, które czyha na nas! Zwyciężymy, nawet jeśli wróg atakuje znienacka i jest silniejszy!

Odpowiedziały mu bojowe okrzyki, do których się dołączyłeś. Ciężko było zrozumieć tę całą sytuację... Sądząc jednak po liczbie paladynów, strażników i innych chętnych, musieliście mieć sporą przewagę.

Tego jednak nikt nie był do końca pewny...

Wtedy, zupełnie znienacka, ktoś uderzył cię w głowę. Czy to ork?! To była twoja ostatnia myśl, bo potem wszystko zakryła ciemność...

***

Obudziliście się w jaskini. Dookoła biegały chrząszcze, wszędzie było ciemno. Nie wiedzieliście, co się stało... Pamiętaliście tylko, że ktoś uderzył was w głowę... Dlaczego? To musiał być gnojek! W takiej chwili, kiedy miastu grozi napaść ze strony orków...

To jednak nie było ważne. Musieliście się jakoś wydostać... Gdy wstaliście, dostrzegliście siebie nawzajem.

Ok. Oto i już wcześniej zapowiadana wspólna sesja.

1. Wydarzenia w tej sesji nie mają wpływu na to, co wydarzy się w waszych sesjach.

2. Ustalcie kolejkę. Akurat tutaj nie ma większego problemu. Kuoth - Vanadiss, Vanadiss - Kuoth... Kto pierwszy ten lepszy.

3. Będziecie tak sobie po prostu grac, a kiedy MG uzna, że czas coś napisać (jakieś działanie) to to zrobię xD Po prostu będę co jakiś czas się wtrącać.

4. Dobrze się bawimy ;) Jeśli macie jakieś uwagi, to śmiało pisać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To było jeszcze dziwniejsze, niż spotkanie twarzą w twarz z bandytą, który chciał ode mnie jedynie troszkę bagiennego ziela... - powiedział. Popatrzyłem na swojego sprzymierzeńca, wyglądał na solidnie karanego. Lecz najważniejsze dla mnie było to, że nie zostałem okradziony i miał kogoś, kto na rozumnego wygląda. Przynajmniej w takim założeniu byłem. Popatrzyłem ponownie na niego.

- Masz coś, co jest w stanie wywołać ogień? - Powiedziałem do niego, po czym zacząłem szybko się rozglądać dookoła, czy przypadkiem Hatwick jest tu.

-------------------------------------------------

Fine, imię znalezione. Change to Raphael, please ^^

PS: Mam nadzieję, że pojedyncze sesje nadal trwają :P

No jasne ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czy mam coś co potrafi wywołać ogień? Niestety nie mam - Po czym rozpaliłem ognisko używając magii - Pewnie zastanawiasz się kim jestem i skąd potrafię takie rzeczy, wszystko ci wyjaśnię. - Wyjąłem fajkę i wziąłem głęboki wdech - Usiądziesz? - wskazałem na kamień obok mnie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
×
×
  • Utwórz nowe...