Skocz do zawartości

,,Wiejemy do lasu'' Lyn Gardner


Recommended Posts

,,Wiejemy do lasu wygra z grami komputerowymi, filmami fantasty i magicznymi sztuczkami całego współczesnego świata. Groza, którą przeżywają bochaterowie przeradza się w autentyczny strach czytelnika, ale gęstniejącą atmosferę opowieści opromieniają uśmiech, humor i subtelna zabawa motywami kultury.

W książce tej niczym w grach RPG, trzeba rozpoznawać znaki rzeczywistości, zbobyć klucze pozwalające na poruszanie się w gąszczu pułapek, ożywić zapamiętane z dzieciństwa baśnie. To lektura dla wtajemniczonych...''

 

Dr Grzegorz Leszczyński, Uniwersytet Warszawski 

 

Książka ,,Wiejemy do lasu'' opowiada o przygodach trzech sióstr: Aurorze, Storm i Ani. Dziewczyny wiodą w miarę normalne życie w Rajskim Zakątku który otaczają lasy. Ich życie zmienia się gdy w pobliskim miasteczku pojawia się plaga szczurów a burmistrz postanawia wezwać eksterminatora.

 Z miasta znikają dzieci. Sprawy zaczynają komplikować się jeszcze bardziej gdy matka umiera przy trzecim porodzie. Ostatkiem sił przekazuje Storm piszczałkę przestrzegając przed jej mocą. Ale jaką moc może mieć piszczałka? 

 

Książka posiada elementy śmieszne, ale też tragiczne jak na przykład zagrożenie śmiercią, albo straszne, jak na przykład dziewczynka na cmentarzu.

 

 

Historia ta przeplatana jest nawiązaniami do wielu baśni jak: Roszpunka, Czerwony Kapturek, Jaś i Małogosia. Dziewczyny odkrywają tajemnice swojej rodziny przy okazji walcząc o życie i chroniąc piszczałkę przed eksterminatorem, podłym doktorem DeWildem, jaką mężczyzna skrywa tajemnicę... tego musicie dowiedzieć się sami. 

 

Wszystko pięknie zwieńczone czarno-białymi i czasem strasznymi rysunkami Mini Grey.

 

 

Serdecznie polecam osobom w każdym wieku

 

 

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Książka ciekawa, chcoć momentami ociupinkę przynudza. Ale, każdej książce zdażają się i wzloty i upadki, a tych pierwszych jest zdecydowanie więcej.

 

Wiejemy do lasu to zapierająca dech w piersiach wędrówka przez najbardziej znane baśnie europejskie, która w błyskotliwy sposób łączy klasykę z nowoczesnością. Chcociaż zaczyna się niewinnie, to z każdą przewinientą kartką, zaczyna nabierać brutalności, i charakteru. Zastosowane w tej powieści połączenie starych baśni m.in. Zaczarowanego fletu, Dzikich łabędzi, Roszpunki, daje ciekawą, wbrew pozorom wcale nie dziecinną i unikalną opowieść.

 

Nie każdemu ta pozycja się podoba, a niektórzy wręcz nazywają ją nudną. Ja jednak sądze że jest 'specyficzna'. Nie mówię jednak że jedyna w swoim rodzaju. Czytał bowiem książkę, niemal bliźniczą do tej. Nie pamiętam jednak tytułu.

Chcodziło w niej o to że pewien staruszek wyrywał dzieciom serca, i wyjadał z nich rzycie, aby sam mógł żyć. Psychoza na maxa. Polecam

Edytowano przez Nimfadora Enigma
Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...