Nieogarnięta Pani w TV (która stwierdziła nawet, że w Polsce i UK jest taka sama strefa czasowa) rzuciła, że za granicą nie ma ciszy wyborczej, to prawda? Tak czy siak mam cisze w dupie. Byłem. Głosowałem. Wstępne wyniki z ponoć dokładnego źródła widziałem... I zamarłem. To jakaś manipulacja, czy ten naród serio jest tak głupi i leniwy? A może ja czegoś nie rozumiem? Obudźcie się ludzie... http://puu.sh/kXlYc/652630f6a1.jpg