-
Zawartość
259 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez nicoś
-
Ziemskie kucyki był oburzone że ktoś przerywa im żniwa, ale podszedł do niego jeden -Pokaż to gówno, uwagi nie wart- powiedział.
-
Po chwili widać było na dole światła z okien drewnianych chatek przy lesie.
-
Na środek tłumu wyszedł First Horn i magią wyrwał ankietę pegazowi. Chwile przeczytał i powiedział -Prezydent pyta co byśmy chcieli w zamian za powrót do wspólnego miasta- po czym chór powiedział -Jedzenie- następnie wypełnił ankietę i wręczył ją pegazowi i wszyscy poszli do swoich codziennych zajęć.
-
Z chmur wyłonił się zamek z kamienia.
-
-To masz-
-
-Jednorożce mieszkają w tamtych górach, a kucyki ziemskie tam przy lesie- pokazał kopytem.
-
-O, ale szybko to może polecisz jeszcze do jednorożców i kucyków ziemskich?- powiedział zdziwiony Split Horse.
-
-Hmm, ankieta na rzecz porozumienia, hm hm hm na na na bla bla, należy wpisać co pegazom potrzeba a nie ma w dostatku- czytał po czym odwrócił się w stronę ludu i rzekł -Prezydent pyta się co potrzebujemy-. Pegazy spojrzały na siebie po czym krzyknęli jednocześnie -JEDZENIA!-. -Ok, jeedzeenie. O, proszę- napisał i oddał Lightning Dartowi.
-
-Pokaż to- powiedział First Wing.
-
ulepszam grę: dodaje legendę -ukośnie - narrator główny -normalnie- narrator mojego bohatera -grubo - narrator wszechwiedzący NG opisuje zdarzenia i krajobraz którego mój bohater nie widzi lub w nim nie uczestniczy NMB opisuje zdarzenia i krajobraz w którym mój bohater uczestniczy/zanajduje się NW opisuje zdarzenia poza schematem
-
Po chwili ukazała się wielka chmura na której były domy.
-
-Przekaż tą ankietę pegazom-
-
46
-
44
-
-O, chcesz pomóc prezydentowi?- zapytał Split Horse.
-
42- sprytne, nabijanie gorących odpowiedzi
-
W tej chwili przybiegł Split Horse -Zrobiłem, teraz trzeba przeprowadzić ankiety w tych trzech obozach rasowych żebym widział co każda rasa potrzebuje. Pomożecie? Będzie szybciej, poza tym ja nie jestem pegazem i nie dotrę do chmur- powiedział. -Jak już to tam jest Lightning Dart- powiedział Holiday Sun, wskazując kopytem na lecącego pegaza.
-
-Co. Zaryzykujesz?-
-
-Wątpię, ale możliwe-
-
-Nie, ja przecież stworzyłem. Czar miał stworzyć faunę i florę tak jak na Ziemi, po co miał stworzyć jakieś tajemnie-
-
-To ja ci już powiem. Za horyzontem same lasu są, żadnej innej cywilizacji i tajemnic-
-
-też nie mam pojęcia co by tu zrobić ... no chyba że jakaś współpraca- powiedział spokojnie i powoli Holiday Sun. -JUŻ WIEM! Ty jednak jesteś genialny. To bardzo świetny pomysł, została jeszcze tylko papierkowa robota, czyli coś dla mnie- odrzekł Split Hourse -No, to lecę ratować miasto- skończył i popędził w stronę ratusza. -No, odrazu widać że jest na swoim miejscu. A tak z innej beczki, masz zamiar zobaczyć jak wygląda świat po drugiej stronie planety?- zapytał Holiday Sun.
-
-Hmm, jak by tu zmusić kucyki do powroty. Tak myślę i myślę i nic nie mogę wymyślić, może ktoś ma jakieś pomysły?- kontynuował prezydent.
-
W pewnej chwili przyszedł prezydent. -A, jednak nie wszyscy się wyprowadzili?- zaczął -Co, nie wyjeżdżacie?- kontynuował Split Hourse. -Ja zostaję- odpowiedział Holiday Sun.
-
-Nie, planeta jest wielka, a nasza cywilizacja zajmuje tyle co horyzonty widziane z najwyższej budowli-