Więc będę pierwszym komentatorem.
FF już pierwszym zdaniem "uderzył mnie w twarz". Wchłonąłem go za jednym podejściem. Historia jak dla mnie jest naprawdę przejmująco napisana. Czyta się dobrze, udało mi się wczuć w klimat. Momentami szarpnęło mnie za uczucia, między innymi dlatego spodobało mi sie to opowiadanie.
Wyłapałem kilka błędów:
- "Ostatnią osobą, z którą się żegnałem
była Rainbow Dash…" (Kucykiem)
- "Do tej pory była jedyną osobą, której mogłam się wyżalić…" (Kucykiem)
- "a na lewej ręce przyklejony" (Kopytku?)
Mała poprawa i będzie świetnie.
Nie wiem czy to Twój pierwszy FF czy któryś z kolei, ale piszesz naprawdę świetnie. Trochę mało opisów, ale nie na nich się skupiałem. Wg. mnie odczucia były opisane należycie, można było praktycznie poczuć to samo co bohaterowie. Akcja rozwinęła się być może trochę za szybko, można było to nieco "rozwlec", poza tym jest bardzo dobrze.
Osobiście akcja na przyjęciu u Twi podobała mi się najbardziej.
Pisz więcej, bo naprawdę przyjemnie czyta się Twoje FF.