Trafiłeś w sedno. Nie był zbyt, określe to, przystojnym. Zakochał się kilka razy, pisał o tej osobie wiersze, obserwował ją , a gdy któraś go odrzuciła (każda), zaczął ją nienawidzić, szykanować i wyzywać. Zerwałem z nim kontakt po tym jak podczas rozmowy na fb, wyzywał moją przyjaciółkę (w której się uprzednio zakochał, jednak ona go olała) i !kazał! mi także ją nienawidzić.
Sam nie wiem co ma do Żydów, chyba nienawidzi ich dla zasady. Rozumiem jak np. South Park ukazał w (chyba) 6 sezonie nazistowskie skłonności Cartmana, jednak jest to głęboka satyra i zabieg mający za wyśmianie osób idących tym samym śladem, to w tym przypadku żadne racjonalne wyjaśnienie nie wpada mi do głowy.
Jest moim rocznikiem, więc już wyszedł z gimnazjum. Jednak te apogeum nazi-upośledzenia sięga drugiej klasy gimbazy, od pierwszego zauroczenia. Choć to co w tym roku szkolnym odwalił ukazuje cały jego charakter. Otóż wybrał szkołę, do której poszła i ta moja przyjaciółka, która go nie chciała i którą nienawidził. Traf chciał, iż zostali oni przydzieleni jakby do jednej klasy (z uwagi na małą liczebność połączono jego z jej kierunkiem). Po miesiącu robienia z siebie sieroty przepisał się do innej szkoły z uwagi na to, iż nie chciał jej widzieć. Teraz nie wiem jak to z nim jest, jednak kolega, chodzący z nim do szkoły powiedział, że trochę przystopował. Jednak dalej jego idolem jest Hitler, i dalej brnie w przekonaniu bycia neonazistą.