-
Zawartość
31 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Krzysztof
-
Ta obsesja mi się podoba
-
Oj, te anime podchodzi już pod tą starszą widownię. Bo choć w Naruto są momenty, które bawią i nie są tak zawile ukazane to są też właśnie te wątki trudniejsze. Jest to wciągające i skłania widza do własnej refleksji. Naruto jest przedstawiony w sposób taki, że możemy poczuć jakbyśmy sami byli w tej całej historii. No po prostu Naruto w pewien sposób nawet kształtuje ludzi, bo możemy w tym wszystkim znaleźć cząstkę samego siebie. Motyw cierpienia jest w tym anime bardzo spotęgowany. Utożsamić się z bohaterami jest niezwykle łatwo... I co, no to jest piękne.
- 11 odpowiedzi
-
- 1
-
No tak, to było pięknie uchwycone. Itachi w sumie prawie od początku intrygował mnie swoją tajemniczością. Jego umiejętności były niepodważalne i choć mało mówił to dużo miał do powiedzenia. Cały czas skrywał ogromną tajemnicę ażeby móc chronić swojego ukochanego brata. Jeszcze do tego on sam chorował... Oddał Sasuke swojego sharingana, żeby ten stał się silniejszy. Po prostu świetna ta historia braci. No i po poznaniu całej prawdy mocno chwyta za serce. Naprawdę świetne to anime. Zawiera bardzo istotne w życiu człowieka wartości.
- 11 odpowiedzi
-
Chyba, że oni myślą o bronies jako większości tych doroslejszych widzów i przez to chcą z bajki zrobić coś bardziej na kształt realny czy filmowy. No nie wiem... W każdym razie niech za dużo nie kombinują tylko zajmą się fabułą naszych poniaczy. Nie potrzeba nam w końcu prawdziwych koniow tylko słodziutkich pastelowych kucyków jakie od zawsze pamiętamy
-
I oby zostało tak jak było. Bo jedyny look jaki by tu jeszcze pasował to ten z filmu, ale ten za dużo kosztuje, a więc myślę że zostaną przy tym co jest.
-
No tak, choć walka z painem była sama w sobie genialna to niektóre sceny były wręcz nie do przyjęcia. Ale mniejsza z tym. Naruto ma charakter nostalgiczny, gdzie niektóre historie jak np. historia Naruto, historia Itachiego i Sasuke itd. porusza widza. Dochodzi do tego nienaganna fabuła i muzyka na ogromnym poziomie co daje razem świetne anime. Sam lubiłem niegdyś paina czy nawet naruto. Lecz teraz bez wątpienia w całej historii Naruto najbardziej utożsamiłem się właśnie z itachim. W Naruto były też rozwijane wątki poboczne. Dużo ich było i to jedyny minus w sumie ode mnie. Nie lubiłem jak non stop jest powtarzana czyjaś tam historia zza młodu, czy też opowiadana jest historia mniej znaczącego bohatera. Ale tak poza tym to reszta wymiata.
- 11 odpowiedzi
-
Tak, tak. Kocham to anime za klimat, za moją ulubioną postać Itachiego i wogole za klan Uchicha XD. Uwielbiam każda grę z serii Naruto na PS3. Muzyka w Naruto jest boska, klimat jak już wspomniałem niepowtarzalny. Sama idea stworzenia anime na podstawie przygód ninja jest czymś extra. Jeśli też uwielbiacie to anime to oczywiście piszcie w tym temacie. A teraz czas na twilgttowate pożegnanie. Pozdrawiam twily
- 11 odpowiedzi
-
- 1
-
Tak, to takie osu na konsole. Ale miło się w to gra i nawet polubiłem takie coś. Bo nigdy też nie grałem w tego typu gry...
- 3 odpowiedzi
-
- hatsune miku
- ps3
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Hatsune Miku to świetna gra muzyczna, która jest po japońsku. Akurat ściągnąłem tylko demo tej gry, ale naprawdę muszę przyznać, iż mimo, że to tylko próbna wersja to robi wrażenie. Po prostu, jeśli macie konsolę PS3, PS4 czy też ps Vita to polecam zagranie w tą grę. Jeśli lubicie anime i ogólnie kulturę japońską to tym bardziej przypadnie wam ta produkcja do gustu. Pozdrawiam
- 3 odpowiedzi
-
- hatsune miku
- ps3
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Chciałbym was zaprosić do wspólnej gry. Jestem fanem Naruto i Dragon Ball' a, a więc w sumie to była pozycja obowiązkowa. No i z chęcią z wami bym pograł, a więc zapraszam
-
- naruto ultimate ninja storm revolution
- online
- (i 3 więcej)
-
No moi drodzy. A oto i moja kolekcja. Kolekcja dojrzałego nastolatka XD. W każdym razie zapraszam do obejrzenia tej skromnej wystawy.
-
Dragon Ball ultimate tenkaichi i Naruto ultimate ninja Storm revolution
temat napisał nowy post w Konsole
Mi się w ultimate tenkaichi podoba muzyka, animacje, rozwalanie ziemi no i możliwość stworzenia własnego wojownika. W Xenoverse grałem, ale to w pierwszą część. Też dobra, lepsza według mnie od raging blast, lecz z tych części co wymieniłem to i tak w ultimate tenkaichi grało mi się najlepiej. I to chyba że względu na tą piękną animacje i muzykę. A jeśli chodzi o Naruto. Też świetna bijatyka. Grałem w ninja storm 1, 2 i 3. I zobaczę, jak spodoba mi się sama część pod nazwą Naruto ninja storm revolution. Ale to na święta -
O ile w Dragon Ball' a grałem i jest to świetna produkcja, tak w Naruto( tą część), akurat nie miałem okazji zagrać. Ale mam zamiar sobie tą część zakupic, więc jeśli ktoś z was grał w tą część to może tutaj pisać o swoich wrażeniach. O Dragon Ball ultimate tenkaichi oczywiście też możecie śmiało udzielić swojej opinii. Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.
-
Właśnie skończyłem oglądać MLP the Movie od SparkleSubs. I oglądając ten film drugi raz stwierdzam, że jest on po prostu świetnie zrobiony. Idealna grafika, świetna muzyka, udane gagi... Wiadomo, fabuła mogłaby być bardziej rozwinięta, otoczyć sobą więcej postaci. Ale nie zapominajmy, też o tym, iż film ma niecałe dwie godziny i też nie można wszystkiego do końca w nim ukazać. No, ale ogólny efekt wyszedł świetnie i nie zostało nam nic innego, jak pogratulować twórcom. A jaki dubbing mi się lepiej podobał? Ponoć wielu z was woli angielski, aczkolwiek ja minimalnie bardziej preferuje dubbing polski. Rarity, Fluttershy, Discord, czy też Twilight to tak świetnie zdubbingowane postacie, że po prostu muszę uznać dubbing polski za minimalnie lepszy. No, to w sumie wszystko ode mnie na temat tego filmu i pozdrawiam
-
[Dyskusja] Jak zostałeś/aś pegasis/brony?
temat napisał nowy post w Ogólna dyskusja na temat kucyków
Jak ja zostałem bronym? Heheh... No śmieszna historia to w sumie, bo gdy w gimnazjum miałem pewnego kolegę ( pozdrawiam cię Jacek XD), to... No właśnie, co? Robiłem sobie wtedy z tego kolegi bekę, że co ty oglądasz wogole itd. Myślę sobie: " WTF, o co w tym chodzi, iż mój prawie już dorosły kolega patrzy na jakieś kolorowe kucyki...". Tylko, że wtedy nie myślałem, ażeby w to całe dziwne dla mnie zjawisko wogole zajrzeć. No, ale po dwóch latach od tamtego czasu przyszedł na świat mój mały braciszek. W wieku sześciu, już lat zaczął on oglądać na JimJam MLP. No i kurde zakochałem się. Zacząłem oglądać najpierw sporadycznie odcinki w telewizji, a po krótszym czasie obejrzałem wszystkie odcinki MLP i Equestria Girls na moim telefonie. Oczywiście uznałem, że moją napadową obsesję na punkcie kolorowych kucyków musi przypieczętować armia kupionych w galerii i kioskach figurek, oraz maskotek z MLP. Więc, tak. Z miłością do MLP, było jak z magią. Bo nie było to tylko chwilowe uczucie, lecz magiczne oczarowanie tym wspaniałym światem, które zostało ze mną na dłużej -
Jeśli chodzi o mnie. Hmm... To tak wstydzę sie, jak flutterka. Aczkolwiek, jeśli ktoś odkryłby, że uwielbiam kuce to przyznałbym się do tego. Po prostu w tym przypadku chciałbym bronić swojej tożsamości, która jest dla mnie ważna. Zawsze w szkole nam taką śmieszna sytuację: Sprawdzam czasami godzinę na przerwie, bądź przeglądam sobie po prostu internet. Lecz mam tapetę z kucami i to jeszcze taką przeslodka. Zawsze jak odpalam ekran w telefonie, to tak patrzę jak, jakiś ninja czy nikt mnie nie obserwuje. Więc tak... Występuje u mnie syndrom flutterki, że boję się, iż ktoś mi się zapyta co ja tam patrzę. Lecz, wiem w głębi siebie co kocham, uwielbiam i wogole. No i nie wyparlbym się tego przed swoimi kolegami w klasie no, bo nie( bo jestem książę Vegeta i bronię swojego honoru bronego XD). A nawet mama do mnie ostatnio mówi: " A co będzie, jak ty dziewczynę będziesz miał. Zobaczy tą twoja wystawę kucyków i co sobie wtedy pomyśli". A ja mówię:" No , a nic... Jak będzie normalna to zrozumie." Więc no, cóż. Dużo osób mogło by takiego czegoś po prostu nie zrozumieć, ale my musimy starać się mieć to, gdzieś, bo bronimy w końcu naszych ukochanych kuców
-
Witam nową osobę na tym forum. Jeśli jesteś marzycielką to tak jak ja. Również mam nadzieję, jak inni, że sobie tu pokucykujemy( jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało XD). A co do pytań. Hmm... A więc: 1. Czy cenisz u ludzi urodę. Jakie to ma dla ciebie znaczenie. 2. Czy lubisz sport, jako twórcza dziewczyna? 3. Czy miałaś sen na jawie ( ja miałem XD) i nie polecam. To na tyle pytań ode mnie, a teraz idę zakuwać dalej angielski. Pozdrawiam cię, również nowa klaczko i niech ta strona dalej powiększa nasze cudne stado.
-
A mnie też wpiszcie, będę jej ogierem. W sensie kolegą .
-
Ja tam też ją lubię. Ten taki zły charakterek, lubię takie dziewczyny i ta postać przypadła mi do gustu za jej całokształt. No i za śpiew ogromny plus.
-
Ja też muszę przyznać, że z przyjemnością obejrzę ten film jeszcze jeden raz. I ta taka szczerość czy, też wdzięczność kucyków jest przeslodka . I tak, uśmiech twily rozwalił. Ogólnie kucyki, które wyglądały w tym filmie jak jakieś mopsiki, które można wziąć za puliki i wymownie powiedzieć "puci, puci, puci" były bombowe. Jak to się mówi słodkość została przekroczona. Dosyć przebiegłe zachowanie Twilight, ale no cóż. Była przywódczynią grupy to i musiała takie rzeczy zrobić. I co tu jeszcze by powiedzieć... No nie ma więcej zastrzeżeń wobec tego filmu. Nasze przesłodziaki w kinie po prostu zablyszczaly. Rarity byłaby dumna .
-
Twilight zachowała się wtedy niezwykle odpowiedzialnie. Wzięła cały ciężar tej sytuacji na siebie. Zaplanowała sobie w głowie swoją ostatnią drogę do uratowania jej świata i to nie mówiąc o tym nikomu. Tutaj widać dużą odpowiedzialność Twilight, bowiem nie mówiąc nic swoim niezwykle z nią zrzytych przyjaciółkom postanowiła sama wziąć sytuację w swoje ręce. Aż dziw bierze , iż księżniczka przyjaźni nie konsultuje się w każdej sprawie jedną ze swych przyjaciółek. No, ale cóż... Sprawa w tej sytuacji była nieco cięższa i wymagała dość radykalnych w użyciu środków. Więc, tak... Mówienie tutaj o jakiejkolwiek próbie nieodpowiedzialnego zachowania podjętego przez Twilight jest zwykłym absurdem. Bo było to zachowanie takie, jakie nasza bohaterka podjąć po prostu musiała. I powiem więcej. Mimo, że wszyscy dookoła mówili jej, iż próba zawłaszczenia sobie perły jest złym pomysłem, to nasz dzielny kuc nie ugiął się tym zdaniom. Bowiem miał własne i chciał twardo go dopiąć. Twilight bardzo dojrzała przejmując rolę księżniczki. I bardzo dobrze, niech ten kuc zarządza swoim królestwem odpowiedzialnie. Bo w filmie mamy dowód na to, że nie wszystko musi opierać się na gestach przyjaźni. Czasami kuc musi podjąć sam odpowiedzialną decyzje, a nie co chwilę pytać się swoje przyjaciółki o radę. Tak, też jest w życiu i decyzja Twilight o wykradnieciu perły z pewnością podkreśliła jej role, jakże odpowiedzialną... Rolę księżniczki przyjaźni.
-
Tak i to się liczy. Że mimo tego, iż Tempest nie jest idealna to kuce ją zaakceptowały. To jej nagroda- akceptacja.
-
Hmm, Twilight egoistką... No nie sądzę. Mi się wydaje, że Tempest, gdy ujrzała, że kucyki chcą jej pomóc, jakby o samym uszkodzonym rogu na chwilę po prostu zapomniała.
-
Oho, ale super poniaczek. Ja nie chwaląc się XD... Mam 22 kucyki. Tak, wiem szpanuje, ale co tam. Sam na film takowego kuca nie miałem okazji otrzymać no, ale mówi się trudno.
-
Nie no, ogólnie nie ma co narzekać. Według mnie twórcy znaleźli tzw. złoty środek, gdzie zarówno bronies, jak i młodsi fani odszukali tego co chcieliby zobaczyć. Mi osobiście najbardziej podobała się scena w, której Fluttershy udzielała lekcji psychologicznej jednemu z podwładnych Storm Kinga. Tak, to mnie rozwaliło... Taki duży potwór, a użala się przy małym kucyku XD. No i w sumie za to kocham Fluttershy. Też chciałem, żeby nieco więcej udzieliła się w filmie, ale to jej słynne yay jakby trochę przyćmiło tą wadę. No i pięknie zrobili efekt ponad dźwiękowego bum Rainbow Dash. Piękna scena! No, a Pinkie Pie rozwalala jak zawsze. Scena z armatą była na propsie. Piosenka Tempest mega. Najlepsza chyba. Ogólnie no wiadomo, ten mały minusik jest od bronies za nie odzwierciedlenie do końca fabuły z odcinków. Lecz trzeba przyznać, że reszta w filmie to same plusy. A więc no ja bym nie miał więcej zastrzeżeń. A końcowa scena z Tempest, również rozwaliła. Sam film ocenilbym 8,5/10.