Skocz do zawartości

Unbridle

Brony
  • Zawartość

    537
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Unbridle

  1. Więc niech Daffy dostanie to ciasto.
  2. Selena odczuwała ból po ataku, ale nie chciała go ujawnić. "Muszę coś zrobić... Długo nie wytrzymam". Myśląc wpadła na pewien dość obrzydliwy jak dla niej pomysł. Jednak nie miała wyboru. Z wielkim trudem uniknęła uderzania, aby być w stanie... Pocałować swojego przeciwnika. Jeszcze nigdy nie była zmuszona do takiego posunięcia. Jednak zrobiła to. Sięgnęła potajemnie po jego miecz. Zrobiłą to cicho, szybko i sprawnie. Hoffner nie mógł po prostu tego zauważyć. Widzowie na początku byli zdumieni tym nagłym "pocałunkiem" i to w takim momencie, ale kiedy dobrze się przyjżeli... Zobaczyli Selenę z mieczem Hoffnera w ręku. W końcu zaatakowała. Zadała potężny cios Hoffnerowi jego własnym mieczem. Nie była pewna, czy to zakończy sprawę. Przecież pierwszy raz miała takie trudności z pokonaniem przeciwnika i do tego wszystkiego musiała go jeszcze pocałować!
  3. Selena wiedziała co sie dzieje i musiała szybko zareagować. Znając już słabe punkty przeciwnika mogła śmiało go atakować i uderzyć. Tak też zrobiła. Jako, że była bardzo silna i szybka zadanie potężnego ciosu nie sprawiało jej problemu. Hoffner po prostu musiał ustąpić odczuwając taki ból. I tak też było. Skorzystała z okazji i zadawała kolejne ciosy w jego słabe punkty. Fakt, że jest kobietą, ale przecież to nie znaczy, że nie umie się bić i jest słaba. W jej jasnobieskich oczach odbijał się ogień, a włosy powiewały lekko na wietrze. Dla każdego jej ruchy wydawały się w tym momencie wolniejsze. Szybkim ruchem pochwyciła jedno z ostrzy, które było wbite w ziemię i zaczęła zadawać kolejne ciosy Hoffnerowi.
  4. Unbridle

    Daj swoje foto :P

    Unek przyjdzie w nocy i zabierze Asi jej włosy. Kto jest ze mną? A zdjęcie fajne. ^^
  5. Unbridle

    Witajcie!

    Witaj na forum i baw się dobrze!
  6. - Czas przetestować moje nowe zabaweczkI... - powiedziała spokojnie. Hoffner spodziewał się ataku mieczem, ale ona tego nie zrobiła. Chciała przecież przetestować nowe "zabaweczki"! Wyciągnęła kolejna ostrza i chwyciła ich jak najwięcej, po czym dokładnie namierzyła swój cel i rzuciła swoimi ostrzami w Hoffnera. Ostrza leciały bardzo szybko. Przed niektórymi jej przeciwnik zdołał się uchronić, ale nie mógł przecież uniknąć fali "dzikich" ostrzy Seleny. Niektóre z jej "zabaweczek" wbiło się w ziemię, niektóre wpadły w ogień, inne utknęły w ścianie, a inne zadały ciosy Hoffnerowi. Niektórzy zadawali sobie pytanie "Skąd ona ma tyle ostrzy i gdzie je chowa?".
  7. Pamiętaj, że ja mogę wepchnąć w te płomienie Ciebie. - powiedziała i zaczęła wpychać Hoffnera w płomienie tak jak on chciał wepchnąć w nie ją. Nagle wyciągnęła zza szyi kolejne ostrza i zaczęła zadawać głębokie rany swojemu przeciwnikowi. Można powiedzieć, że ostrza miała poukrywane praktycznie wszędzie. Po krótkiej chwili krew Seleny i Hoffnera była już wszędzie, ale krwawa bitwa trwała dalej. Nikt nie chciał poddać się tak łatwo. W końcu Selena postanowiła skorzystać z płomieni i kierowała je w stronę Hoffnera, aby go otoczyły.
  8. Unbridle

    Siemankoo! =3

    Witaj na forum i baw się dobrze.
  9. Chcę napisać, że jutro mnie nie będzie z powodu wyjazdu. Moje wejścia na forum będą trwały tylko kilka minut (i tak przez 3 dni). Piszę, bo nie wiem czy będę w stanie w ogóle odpowiadać.
  10. - Zapominasz, że brałam drugi miecz. - powiedziała i zdołała go szybko wyciągnąć. Uchroniła się przed atakami sztyletem Hoffnera i spróbowała wyrwać z opresji. Cała we krwi i zdyszana stanęła na nogach. Pozostawała jej jeszcze nadzieja. Chwyciła miecz jak najmocniej potrafiła i zaczęła walczyć z Hoffnerem tak jak powinna walczyć od samego początku. Dwa miecze co chwilę się ze sobą krzyżowały. Krew była praktycznie wszędzie. Selena postanowiła skorzystać z noży, które udało się jej poprzypinać do rąk, nóg oraz bioder. Miała ich tak dużo, że mogła nimi nawet rzucać, ale tego nie zrobiła.
  11. Unbridle

    ASG meet

    Chętnie przyjadę, bo do Torunia mam blisko. ^^
  12. Selena zatrzymała się na chwilę i schowała swój miecz. Zaczęła trzymać się miejsc, w których znajdował się cień. Wiedziała, że nie będzie łatwo, ale musiała robić to szybko i zwinnie. Kiedy była mała ktoś nauczył ją trzymania się cieni i unikania światła. Była cicha i ostrożna. Nie chciała dać się złapać, tylko dlatego, że jest kobietą. Chciała pokazać, że dziewczyna także potrafi walczyć i nie jest łatwym przeciwnikiem. "Czasami najlepiej schować się w cieniu" - tak mówił jej dziadek i jej ojciec. I miała zamiar się tego trzymać.
  13. - Wpadłeś mój kochany... To już Twój koniec. - powiedziała Selena i uśmiechnęła się. Wychowywała się bowiem w miejscu gdzie noc była jedynym sprzymierzeńcem. Na arenie zrobiło się ciemno. Nie było widać absolutnie nic. Jedyną osobą, która widziała cokolwiek była Selena. Resztą sił udało się jej chwycić miecz i wyrwać z opresji. Była jednak zmęczona i postanowiła postawić wszystko na jedną kartę. "To jedyna taka noc. Ciemniejszej już nie będzie" pomyślała i ruszyła do ataku wykorzystując to co jej zostało. Jej miecz ciął wszystko co tylko stanęło jej na drodze! Nie znająca litości Selena nie przejmowała się innymi. Dla niej ważne było, aby przeżyć. O przetrwanie walczyła od początków swojego istnienia. Nie mogła się poddać w takim momencie!
  14. - Czekasz tylko na moje potknięcie, ale ja się nie poddam! Nie dam się tak łatwo spłoszyć. Zagradzać mi drogi długo nie możesz. Nie jesteś dość wysportowany. - powiedziała i znów zaczęła biec. Kiedy tylko Hoffner próbował zagrodzić jej drogę ona go wykiwała i ominę go spokojnie. - To jak gra w piłkę nożną. Czasami musisz wykiwać swojego przeciwnika... - dodała po chwili Selena. Dobiegła do końca areny i myślała nad tym co zrobić dalej. "Długo tak nie pociągnę Nie mogę przecież wiecznie przed nim uciekać!" myślała i w końcu wpadła na pewien plan. Weszła przeciwnikowi w drogę i dawała mu się zatrzymać, ale uderzyć już nie. Po baaardzo długim czasie Hoffner był zbyt wyczerpany, a ona pełna energii zaczęła go atakować z całych sił. Była bezlitosna! Gotowa zniszczyć wszystko na swojej drodze. Atakowała szybko i równocześnie skutecznie.
  15. - Zapominasz, że umiem szybko biegać. - powiedziała i ponownie zaczęła biegać po arenie z mieczem w ręku. Była tak szybka, że nikt nie był w stanie jej zauważyć. Następnie pochwyciła też miecz, który był wbity w środek areny. "Teraz mogę walczyć!" pomyślała i ruszyła na przeciwnika atakując go z wielką furią. - I co? Nadal myślisz, że dziewczyny są słabe i nie potrafią walczyć? - spytała dziewczyna.
×
×
  • Utwórz nowe...