Skocz do zawartości

Cheerful Sparkle

Brony
  • Zawartość

    2312
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    81

Posty napisane przez Cheerful Sparkle

  1. Zgadzam się z przedmówcami chwalącymi ten odcinek! Mam wrażenie jakby Lauren Faust obudziła się z jakiegoś marazmu i na nowo odzyskała swoją świetność. Odcinek był po prostu epicki - każda kolejna scena mnie rozbrajała, historia była niebanalna, wciągająca, zabawna, ze świetnymi nowymi postaciami i pięknym, melodyjnym utworem. Właśnie za takie sceny uwielbiam MLP. Przez większość czasu ten VIII sezon nie robił na mnie szczególnego wrażenia, odcinki były co najwyżej średnie, ale teraz widzę, że mamy kolejną perełkę! :soawesome:

    Nie wiem jak Wy, ale ja mam zwyczaj wracania do starych odcinków i ocenianiu ich, aby wyodrębnić te najciekawsze, najbardziej urocze i wyjątkowe. W każdym sezonie jest ich kilka od 2 - 5 bardzo dobrych odcinków na sezon. W przypadku tego odcinka Sounds of silence przyznaje mu pierwsze miejsce w tym sezonie :rdblink:

     

    I na koniec taka moja rozkmina: pomyślałem sobie, że Maud Pie w towarzystwie milczących Kirinów czułaby się jak ryba w wodzie :lol:

     

    11/10

    • +1 1
    • Mistrzostwo 1
  2. 1 godzinę temu, BiP napisał:

    Jeśli mi by to nie poszło i to na full detalach, to pomyślę nad nowym komputerem ;)

     

    Ja nie wiem czy by mi chwyciło chociaż na minimalnych... :fsscream:

     

    Nie wiem jak Ty sądzisz, ale ja myślę, że 6cio albo najlepiej 8io rdzeniowy procesor, 32 gb RAM ddr4, dysk SSD i GTX 1080 to będzie podstawa dla tej gry. 

     

    Istnieje opcja z konsolą, ale Cyber to już chyba wyjdzie na PS5...

  3. Upubliczniono prezentację demonstracyjną Cyberpunka 2077 - wygląda obiecująco! :ohmy:

    Spoiler

     

     

    Podoba mi się dbałość o szczegóły i możliwość przejścia misji na różne sposoby. Gdy pomyślę jeszcze, że to wszystko ma się dziać w uniwersum kilkakrotnie większym niż w Wiedźminie 3, to aż płonę z podniecenia! :soawesome:

     

    EDIT: Ciekaw jestem jakie będzie miał wymagania graficzne na PC? :fsscream:

    • +1 1
  4. To jest naprawdę jeden z lepszych odcinków tego sezonu! :pinkie:

    Trixie zyskała moją całkowitą sympatię po początkowej antypatii :squee:

    Historia jest oryginalna, zabawna, z nowym kucem i piękną piosenką <3

     

    Najbardziej podobało mi się jak Trixie majaczyła przez sen (ja przechodziłem kiedyś to samo ze starszym bratem, gdy spaliśmy w pokoju na piętrowym łóżku :S) oraz scena w której Trixie ostentacyjne położyła się przed kołami wozu i nie chciała ustąpić :laugh:

     

    Za takie odcinki ja MLP szanuję :cool:

     

    Ostatecznie daję 9/10, bo moim zdaniem były lepsze historie... :applejack:

    • +1 1
  5. Kiedyś już na forum napisałem za co szanuję RD i napiszę teraz ponownie swoje uzasadnienie:

     

    1) Nie poddała się przeciwnościom losu, tylko zmobilizowałaś się do walki, gdy nazywano Ją obraźliwie Rainbow Crash :fluttershy5:

    2) Była gotowa zrobić Ponaddźwiękowe Bum, aby uratować Rarity! CO ZA DETERMINACJA! :kUzFl:

    3) Wykazała się lojalnością wobec swoich przyjaciółek, przedkładając ich wspólne dobro nad swoje! :pinkie:

    4) Za to, że zmotywowała Fluttershy do przełamania jej lęków, aby odważnie pomogła w stworzeniu huraganu wraz z innymi pegazami - bez Niej nadal by się bała i niewiele by osiągnęła :yay:

    5) Sprawiedliwie wybrała Tanka na swojego pupila :rdblink:

     

    Lista mogłaby być dłuższa. Dla mnie RD jest wzorem siły, pewności siebie i pozytywnego nastawienia. Mam z Nią wiele dobrych wspomnień :bronies:

     

    RD = love and respect forever :rainhug:

    • +1 1
  6. Zadałem sobie ten trud i wykupiłem abonament na stronie Wyborczej tylko po to, żeby przeczytać ten artykuł. Nie opublikuję go ze względu na prawa autorskie, ale omówię go i zacytuję najlepsze, moim zdaniem, fragmenty na zasadzie prawa cytatu. 

     

    Artykuł zawiera trzy historie trzech różnych fanów kucyków. Pierwszym z nich jest Dmitrij, wielki fanatyk tematu od 2013 r. Regularnie spotyka się z innymi na meetach w Warszawie. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że to co przeczytałem o jego działalności wydaje mi się mocno kuriozalne delikatnie mówiąc! Jeśli ja jestem zaskoczony, to co ma powiedzieć ktoś spoza fandomu?! 

     

    Nie znam Dmitrija i nie chcę go dewaluować - rozumiem jego pasję, ale w artykule napisano, że w miejscach publicznych wystaje mu pyszczek pluszowej Twilight, z którą czyta książki. CO?! :ohmy: Poza tym był autorem wykładu o Twilight przez bite OSIEM GODZIN! Bardzo jestem ciekaw o czym tak długo można gadać? 

     

    Tutaj taka mała wstawka ode mnie: oczywiście, że można analizować i interpretować MLP pod kątem psychologicznym, jak i filozoficznym. Tak jak wiele filmów anime (robi to m. in. Łukasz Wybrańczyk na kanale Śmiem wątpić, np. o Naruto), przygody Hobbita w Tolkienowskim uniwersum Śródziemia czy przygody Wiedźmina Sapkowskiego nierozerwalnie związanymi z mitologią słowiańską. W czasie studiów uczestniczyłem nawet w specjalnych zajęciach z interpretacji klasycznych baśni pod kątem psychoanalizy, czyli: jaki wpływ na podświadomość dziecka ma poznawanie takich historii. 

     

    Ja sam byłbym w stanie np. opisać proces wychodzenia z nerwicy lękowej i fobii społecznej na przykładzie Fluttershy :squee: I myślę, że jakbym się dobrze przygotował to wygłoszenie takiego wykładu zajęłoby mi GÓRA GODZINĘ. 

     

    Jestem szalenie ciekaw co on opowiadał przez to osiem godzin - moim pobożnym życzeniem byłoby, żeby autor artykułu rozwinął ten wątek, podał jakieś przykłady. 

     

    Gdybym był złośliwym przeciwnikiem fandomu, to już po przeczytaniu pierwszych linijek tego artykułu pomyślałbym sobie: "co za k..a dziwak! Afiszuje się ze swoimi dziecinnymi obsesjami jakby nie miał nic lepszego do roboty, a przecież jest dorosły!". I czytałbym dalej z uśmiechem politowania, na wstępie dziwiąc się tej pasji... :hmpf:

     

    Ale żeby być sprawiedliwym: autor artykułu omawia w miarę obiektywnie na czym polega fandom i podaje przykłady tego, jakie zrodziły się fundacje oraz stowarzyszenia w Polsce. Dobrze, że wspomina też o aukcjach charytatywnych i o pozytywnym aspektach twórczości Bronies. 

     

    Ciekawym motywem jest, że Dmitrij i interesuje się filozofią i według niego w Equestrii dominuje światopogląd epikureizmu, według której przyjemność prowadzi do szczęścia. 

     

    <>

     

    Następna część artykułu dotyczy Daniela, który opowiada o strachu bycia Broniem i nietolerancji, której się obawia.

     

    Poza tym marzy o byciu konstruktorem maszyn, jest zdolny, ma aspiracje. Jest fanem Sunset Shimmer. Jego avatar to szary, nieszczególny kucyk, gdyż on sam czuję się szary i nieszczególny :grumpybloom: Został przedstawiony jako nieśmiały jąkała, którego fandom odblokował i pozwolił mu się otworzyć na ludzi tolerancyjnych i otwartych. 

     

    Doszukując się pozytywów w tej historii powiem, że można wysnuć wniosek, że dobrze, gdy pasja rozwija człowieka i wyzwala go z okowów jakiejś wstydliwości i bierności. Mogę uznać jako czytelnik, że jego przykład jest konstruktywny.

     

    Trzecia historia dotyczy Bartka z Warszawy, żonatego 26-latka, który obawia się hejtów, ponieważ jego ojciec kpił z jego zainteresowań, jak i inni anty-bronies. I dość dotkliwie doświadczył tego na własnej skórze. Wyróżnia on pozytywne aspekty bycia w fandomie: wzrost motywacji, by wyjść do ludzi ze swoją pasją, uczenie się otwartości i tolerancji. 

     

    I TERAZ MOIM ZDANIEM NASTĘPUJE NAJCIEKAWSZY I NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWY MOMENT W ARTYKULE - refleksja Bartka na temat MLP, którą wklejam tutaj w całości na zasadzie prawa cytatu:

     

    Spoiler

    "Świat jest ciemny, zimny, szary, gdy spotykasz się z głupotą ludzką, nienawiścią i hejtem. Co jest lepszego niż uciec w świat fantasy? – pyta retorycznie Bartek. – Jest podobny do naszego, a jednocześnie istoty zamieszkujące go mają lepsze charaktery. Są bardziej ludźmi niż ludzie w dzisiejszych czasach. Być może to pragnienie lepszego świata tak bardzo nas do nich przyciąga. Nie można jednak się w nim zamykać, trzeba w ten sposób szukać odskoczni od ciemnych stron życia. (...) Niektórzy żyją nienawiścią do osób, które się jakoś wyróżniają. Nie akceptują tego, że się inaczej ubierasz albo czeszesz. Potrafią się przyczepić i prześladować cię z tego powodu. Wracając ze szkoły, kilka razy byłem pobity – opowiada zirytowany. – Przez ludzi, których znałem. Bez motywu, tylko dlatego, że jestem inny niż oni."

     

    I tu uważam, że trafnie to ujął - zachowania kucyków, ich kultura osobista, sposób wysławiania, stosunek do innych powinien być wzorem dla ludzi, ale Ziemia to nie Equestria niestety. Szkoda, że cały artykuł nie trzyma takiego poziomu. Na miejscu redaktora opisałbym fandom i zrobił bardziej szczegółowy wywiad z Bartkiem. Napisałbym o tym, czego ta bajka uczy, jakie przekazuje wartości. 

     

    <>

     

    Niestety, ale całe moje dobre zdanie o tekście rozwalił ostatni fragment o CLOPACH, który jest kompletnie zbędny, niepotrzebny i naprawdę niefortunnie napisany. 

     

    Spoiler

    Istnieją więc grupy założone specjalnie do ich publikowania. Korzystają z nich dorośli, ale i nastolatki. – Kucyki są tam naturalne albo zhumanizowane, np. z piersiami, z penisem. Albo człowiek z kucykiem uprawiają seks. Kucyki z kucykami 

     

    Oj, niedobrze na sam koniec o czymś takim wspominać...

     

    To tak jakby napisać artykuł o fanach anime, mimochodem wspomnieć o przesłaniu w nich zawartym, a na sam koniec przyp***olić wzmiankę o tym, że w sumie jest wielu zboczeńców, którzy tworzą swoje animowane fantazje seksualne o bohaterkach serialu, bo są no-life'ami, żyjącymi w oderwaniu od rzeczywistości... :flutterage:

     

    Dobrze, że wspomniano o tym, że tacy ludzie należą do mniejszości, a publikowanie wulgarnych treści na kucykowych forach jest niedozwolone. 

     

    Powiedzmy, że autor jednak starał się zachować obiektywność. Nie sądzę, by jego intencją było ośmieszenie społeczności Bronies. Ja po prostu widzę, że wiele bym w tym artykule zmienił. 

     

    <>

     

    Reasumując: artykuł nie jest najszczęśliwszy. Ma swoje mocne strony jak neutralne zaprezentowanie społeczności i działalności fandomu oraz perełki jak wypowiedź Bartka, ale generalnie zabrakło mi lepszego wyjaśnienia fenomenu kucyków oraz przeszkadzają mi nadużycia jak pisanie o tej pasji jako o dziwactwie lub zboczeniu. 

     

    Daję temu artykułowi +3 :grumpytwi:

     

    <>

     

    I na koniec: drogi autorze Wyborczej! Jest 2018!!! Piszesz o fandomie, który działa w Polsce od 2012! Gratuluję refleksu! :derp2:

    • +1 3
  7. 5 godzin temu, natkos napisał:

     

    (...) u mnie niestety padło na gry komputerowe, zainteresowanie wirtualnym światem i tym podobne (...)

     

    33 minuty temu, Triste Cordis napisał:

     

    Dziewczyna gracz to skarb! :fsscream:Ja niestety nie znam żadnej, a szkoda, bo miło by było pogadać o swojej pasji. 

     

    Podpinam się! Grające dziewczyny, które rozumieją jaka to jest ważna rozrywka dla wielu, to prawdziwy unikat! :bronies:

    • +1 1
  8. 56 minut temu, ByczekPazerny napisał:

     

    Sorry za tą dygresję ale też lubię. :D Na jakich stawkach gracie? Ja to raczej bawię się w grę - w moim towarzystwie gramy zazwyczaj od wkupna za 10zł, z tym że nie ma ograniczenia i można za więcej i dowolną ilość razy. 

     

    Wiesz, że właśnie publicznie przyznałeś się do przestępstwa? :ohmy: Serio. Nie wolno nikomu grać w karty na pieniądze w PL. 

     

    Ja gram wyłącznie na wirtualne żetony w internecie, a w realu gram z kolegą/ koleżanką na sztuczne pieniądze (takie banknoty, co wyglądają jak prawdziwe, a służą do zabawy).

     

    Dopóki ta idiotyczna ustawa hazardowa nie zostanie poprawiona tak będzie dalej, że nawet policja będzie robiła nalot na organizatora lokalnego turnieju, nawet jeżeli to się będzie odbywało w jego własnym mieszkaniu z ludźmi, którzy wyrazili na to zgodę i nawet jeśli grają za grosze. 

     

    Z tego, co mi wiadomo licencję na tego typu gry mają większe kasyna, ale jest to tak opodatkowane, że zawodowym graczom nie opłaca się grać w PL i muszą jechać za granicę. W Czechach czy w Niemczech już nie ma z tym problemu. 

     

    Póki co możesz grać tym:

     

    Spoiler

    6269372540058fae0ac282ebd5d7.jpg.e93a5a2eb0ba1d7bb757c4be994cd7e1.jpg

     

    Albo tym:

     

    Spoiler

    f2cc4f0449aca31b3c7320188ef4.jpg.c14c6c973ce41109c63a3ad9cf925df1.jpg

     

    Mnie interesuje raczej poker sportowy, turniejowy, a nie stolikowy. W razie przegranej tracisz wtedy tylko pulę wpisową, a przy stoliku możesz stracić kontrolę, jeśli się wściekniesz i przegrasz nie wiadomo ile! :flutterage:

     

    <>

     

     

     

     

     

  9. Świetna ankieta! :squee:

     

    Na ten temat można by długo rozprawiać. Ja ze swej strony napiszę tyle, że doskonale rozumiem co oznacza mieć ekscentryczną pasję, której nie rozumieją inni i nigdy nikogo nie wyśmiewam, ani nie potępiam za to, co kochają :bronies:

    Jeśli chodzi o MLP to rozmawiałem o tym czysto teoretycznie, nie przyznając się do bycia Bronym, z różnymi znajomymi i przeważnie mają do tego negatywny stosunek. Uważają dorosłych fanów kucyków za duże dzieci, najdelikatniej mówiąc. Pisałem już kiedyś o tym na forum, że to może wynikać z tego stereotypu bycia "silnym samcem", który jest odważny, dominujący i zaradny życiowo. W naszej kulturze nie jest dobrze postrzegane okazywanie jakichkolwiek uczuć i przejaw wrażliwości ze strony mężczyzny, co uważam za głupie i złe mniemanie. 

     

    Moi koledzy z obecnej pracy lubią godzinami rozprawiać o samochodach, kobietach czy piłce nożnej. Ja nie mam nic przeciwko - też jestem dorosłym, heteroseksualnym facetem, ale mam szersze spektrum zainteresowań i cenię różne formy wyrażania piękna: w książkach, filmach, sztuce, czy też w kreskówkach. 

     

    W każdym z nas jest jakiś dziecięcy pierwiastek. Nie ma w tym nic złego, bo dzieci są szczere, radosne, bardzo kreatywne i mające bogatą wyobraźnię - dopiero w toku edukacji i wychowania ta kreatywność jest zabijana :fluttersad:. Problem natomiast zaczyna się wtedy, gdy ta sfera dziecięca całkowicie dominuje życie dorosłego i faktycznie jest on człowiekiem zamkniętym we własnym świecie i unikającym trudów życia. 

     

    Ale nie rozpisujmy się o tym, co było wałkowane 1000 razy. 

     

    <>

     

    Podam przykład nierozumianej przez innych pasji:

     

    Uwielbiam grać w pokera - wersję texas hold'em. Gram od lat i jest to dla mnie przede wszystkim gra strategiczna i psychologiczna, a nie tylko losowa. Zgoda - czynnik losowy bierze w niej udział, ale nie jest najważniejszy. Moim marzeniem jest pojechać do Czech na prawdziwe turnieje pokera, a nie tylko grać przez internet (zresztą granie za pieniądze w naszym kraju ciągle jest nielegalne! :flutterage:

    NO I KREW MNIE ZALEWA kiedy ludzie mówią "to hazard!", "zbankrutujesz i wpadniesz w długi!", "nie graj w to!" :bonbon2: W tę grę trudno byłoby się wciągnąć jak w ruletkę i grać kompulsyjnie aż się przegra wszystko! Wielu zawodowych pokerzystów twierdzi, że gra wymaga planowania, strategii, logicznego myślenia, podejmowania odważnych decyzji pod presją. Pokerowe turnieje potrafią trwać ok. 12h dziennie przez kilka dni i ktoś, kto by grał impulsywnie i brawurowo natychmiast by odpadł i liczenie w tej grze wyłącznie na szczęście jest kardynalnym błędem. 

     

    Większość ludzi kojarzy POKER = HAZARD = ZŁO i za wszystkie skarby świata nie dadzą sobie wytłumaczyć, że jest inaczej niż myślą. Czuję się już bezsilny! :angry:

     

    <>

     

    1 godzinę temu, Triste Cordis napisał:

    (...) Inną pasją(?) są klocki Lego (składanie sprawia mnóstwo frajdy). Gdybym miał większy pokój, na pewno sprawiłbym sobie jakiś większy zestaw z Gwiezdnych Wojen. Niestety nie mogę sobie na to pozwolić :rainbowcry:

     

    Każdemu dorosłemu, który lubi zbierać zestawy Lego ja się wcale nie dziwię! :bronies:

     

    <>

     

    Poza tym ja obecnie cholernie lubię kolekcjonować pluszaki wszelkiej maści... :rd8:

    • +1 4
×
×
  • Utwórz nowe...