Cheerful Sparkle
Brony-
Zawartość
2312 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
81
Wszystko napisane przez Cheerful Sparkle
-
@Victoria Luna Ile czasu Ci schodzi na stworzenie artu jednego, kolorowego kucyka? Kiedy możemy się spodziewać kucyków - bobasków? Pozdrawiam i jedź z tym koksem!
-
Pijałbym z niego! *_*
-
Księżycowe Kredki czyli prace Junaka- wersja ołówkowo-farbkowa (i nie tylko)
temat napisał nowy post w Ołówek, kredka, pastel itd.
Jupi, jupi, jupi! -
RD śpiewa piosenkę Offspringu - klasyk, ale mój ulubiony Jaka ona jest urocza!
-
Ani nie MODA NA SUKCES, żeby trwać wieczność!
-
Księżycowe Kredki czyli prace Junaka- wersja ołówkowo-farbkowa (i nie tylko)
temat napisał nowy post w Ołówek, kredka, pastel itd.
Masz talent dziewczyno! Miniaturowa AJ jest obłędna! -
Masakra! Co mi się teraz przypomniało! Nie pamiętam odkąd my mieliśmy taki nieduży wyświetlacz slajdów i tasiemek z historyjkami - to chyba lata głębokiego PRL-u, jeszcze przed moim narodzinami. Gdy byłem małym brzdącem, to uwielbiałem się tym bawić - zapraszałem też kolegów, abyśmy mogli oglądać wspólne bajki! Trzeba było tasiemki z historyjkami przesuwać takim pokrętłem z boku - jak w mikroskopie Nie zapomnę tego zapachu nagrzanego powietrza! To były czasy, gdzie nikomu się nie śniły laptopy, tablety, smartfony, etc. Wyświetlane bajki należało czytać - to było coś w rodzaju historii obrazkowych. Ciekawe jak się nazywało to urządzenie? Pamiętam stare pudełko do butów, w którym miałem dziesiątki tych tasiemek oraz slajdów. Ciekawe co się z tym stało?! Ostatni raz miałem z tym ustrojstwem styczność mając 11 - 12 lat. Ach, ogarnęła mnie przemożna nostalgia... Mieliście do czynienia z czymś takim? <> EDIT: To się nazywa rzutnik albo projektor MOŻNA KUPIĆ na allegro za ok. 50 - 100 zł Shut up and take my money!
-
Co wisi na ścianie i dynda? A co wisi na ścianie i nie dynda? A co to jest: wisi na ścianie, dynda i jest czarne?
-
To ja też się pochwalę:
-
A jaki jest najlepszy środek na łysienie?
-
@Triste Cordis Tymczasem 200 lat temu: Adam Mickiewicz napisał Dziady: Cz. II, potem IV, cz. III i cz. I
-
Ale bym przytulał!
-
Źródło: Puszysta wersja, ale i tak "apetyczna" Nami-chan na deviantart. <> Piękna Fluterka: Źródło:
-
Droga Rainbow Dash! Pokornie proszę o wybaczenie, że dopiero teraz odkryłem, że istnieje lista Twoich fanów! Aby wkupić się w Twoje łaski postanowiłem wypisać wszystko za co Cię szanuję: 1) Nie poddałaś się przeciwnościom losu, tylko zmobilizowałaś się do walki, gdy nazywano Cię obraźliwie Rainbow Crash 2) Byłaś gotowa zrobić Ponaddźwiękowe Bum, aby uratować Rarity! CO ZA DETERMINACJA! 3) Wykazałaś się lojalnością wobec swoich przyjaciółek, przedkładając ich wspólne dobro nad swoje! 4) Za to, że zmotywowałaś Fluttershy do przełamania jej lęków, aby odważnie pomogła w stworzeniu huraganu wraz z innymi pegazami - bez Ciebie nadal by się bała i niewiele by osiągnęła 5) Sprawiedliwie wybrałaś Tanka na swojego pupila Szacun Lista mogłaby być znacznie dłuższa! To dopiero wierzchołek góry lodowej! Dla wielu stałaś się wzorem siły, pewności siebie i pozytywnego nastawienia. Dziękuję Ci za te wszystkie wspaniałe wspomnienia, jakie z Tobą mam! Jesteś wielka RD! Uwielbiam Cię RD! Uprzejmie proszę o wpis na listę Tak ładnie proszę Rainbow
-
Z mojego doświadczenia wynika, że szanse między postaciami są wyrównane. Mnie najłatwiej gra się Keel'em, ponieważ jego wytrzymałość i "rój granatów" są naprawdę zabójcze. Kwestia tego, co Ci jest wygodne - jedna z postaci jest niezwykle szybka i trudno ją trafić, ale nie jest zbyt odporna, inna jest bardzo ciężka i wytrzymała, ale powolna, np. Ranger jest najbardziej neutralny, ale grywalny, Blazkowicz jest łatwy w obsłudze i słaby, ale potrafi sobie odnawiać zdrowie i przez kilka sekund dublować broń, z której korzysta. Moim zdaniem opanowanie gry kilkoma charakterami jest kluczowe, by odnieść sukces. Oj, w trójkę już nie gram, ew. Quake Live, który w sumie jest identyczny jak trójka, ale bardziej rozbudowany. W ogóle te gry pod względem zasad nic się nie zmieniły. Po prostu jakość jest wyższa Ja się jaram jak cholera, bo wciąga jak diabli, dodaje człowiekowi wigoru, a jest bardziej dynamiczna i wymagająca refleksu niż większość strzelanin multi. Jakby co gram jako BlackDragon7777 i bywam agresywny
-
W sumie wszystko zostało już wcześniej powiedziane. Odcinek podobał mi się do połowy, uznałem, że pomysł na pomieszanie właściwych bohaterek z klonami był bardzo dobry i ślinka mi ciekła na myśl jak się sytuacja rozwinie i do czego doprowadzi, a tu... lipa! Odcinek miał potencjał, ale końcówka nie powala. Moim pobożnym życzeniem byłoby, gdyby plan fałszywej Twilight jednak się powiódł, a w następnym odcinku mielibyśmy żałującą swojego błędu Chrysalis, która przeszła na stronę dobra, uświadomiwszy sobie jaki błąd popełniła. Po czym mane 6 stanęłoby do walki z klonami (tytuł odcinka: "Atak klonów"? ) i ostatecznie zwyciężyłyby w jakiś spektakularny, nieprzewidywalny sposób (np. mocą przyjaźni? ) , a Chrysalis ODKRYŁABY w sobie przyjaźń i nawróciła się na jedyną drogę Prawdy panującą w Equestrii! A tak na serio: może jeszcze będzie kontynuacja? Wierzę, że tak! Czarny charakter musi być i namieszać. Może na koniec sezonu? <> Btw.: wpadł mi do głowy taki pomysł: może by utworzyć temat z Naszymi opisami jak Naszym zdaniem miałaby się potoczyć fabuła odcinków, z których jesteśmy niezadowoleni? Może takie kreatywne pomysły fanów stałyby się potem słynne i twórcy doświadczyliby dzięki Nam inspiracji?
-
Uwielbiam grać w tę grę! Póki co jest dostępna wersja BETA na platformie Bethesdy, ale po ostatniej aktualizacji jest to niesamowite przeżycie zagrać w coś takiego! Jestem wielkim fanem Quake'a i przeszedłem całą serię. Nowy Quake w zasadzie nie różni się zasadami od QIII czy Q Live - po prostu potwory ścigają się po arenach i nawzajem się nap%$#dalają! xD Kto pierwszy, ten lepszy! Moja opinia jest taka: grafika - super, animacja - super, muzyka - super, dźwięki - super, płynność rozgrywki - nie do końca super - są lagi, przestoje, bugi, awarie, ale to ciągle wersja testowa, więc wszystko może jeszcze się rozwinie Natomiast frajda i satysfakcja płynąca z gry jak najbardziej na wysokim poziomie Póki co dostępne jest 10 aren (niektóre są żywnym powieleniem aren z QIII, ale w znacznie lepszej jakości graficznej) oraz 13 postaci, z których każda ma inną umiejętność dodatkową i swoją osobną biografię. Oczywiście jest już dostępne coraz więcej skórek dla postaci, oczywiście są do wygrania albo do kupienia, oczywiście są też trofea, wyzwania (runy) i codzienne bonusy. To już standard w grach multi. Niby pierdoły, a cieszą! Ważne: nie będzie chyba single playera, wyłącznie multi, tak jak w Quake Live. Spoko gierka, spoko. Polecam! Wymagania: MOCNY PC, szybki internet
-
Doczekałem się w końcu swoich ulubionych kucyków ręcznej roboty! Patrzcie jak one się ładnie ze sobą bawią! xD Szybko się z Garfieldem polubiły!
-
Przyjemnie mi się to oglądało. Konkretnie rzecz biorąc plusy jawią mi się następująco: + nowa bohaterka Cozy Glow, jakże przebiegła, acz pojętna... :3 + CMC ma nową przygodę, jupi, jupi, jupi! + Starlight Glimmer pasuje do roli pedagoga - przynajmniej bardziej niż do roli dyktatorki NO ALE akcja się dzieje w świecie, w którym generalnie przyjaźń zawsze dominuje i wygrywa, a czarne charaktery wyciągają słuszne wnioski po uświadomieniu sobie swojego złego mniemania (gdyby tak się działo w rzeczywistości świat byłby piękniejszy... ) Minusy muszą być, bo jam nie bezkrytyczny: - Twilight, odkąd weszła na kierownicze stanowisko zrobiła się surową suką -_- - trójka kucyków chciała się dostać do szkoły Twilight, co nie dziwi, gdyż zajęcia w tej szkole były na znacznie wyższym poziomie niż w szkółce do której chodzą, ale ostatecznie, mimo wysiłków, kończą tę szkołę wcale do niej nie chodząc i jeszcze się z tego cieszą! MINDFUCK + PLOT TWIST xD XD Nie będę się może czepiał, w końcu to tylko kreskówka, więc ma swoje cartoon logic - czy ja też tak mam, że bardziej preferuję głosik Apple Bloom w wersji PL? Przyznaję się do oceny 8/10, gdyż ostatecznie nawet przeciętne odcinki tej serii pozostawiają we mnie jakieś ciepło
-
No a CYBERPUNK 2077! :O CDPRed zapowiedzieli aż godzinną prezentację! Spodziewam się petardy!
-
To mnie właśnie pociąga w MLP, że zdarzają się odcinki poświęcone rozwojowi jednej z postaci, co sprawia, że historia jako całość staje się bardzo urozmaicona. Przedstawione bohaterki zmieniają się pod wpływem przygód, które je spotykają i są to zmiany tak wyraźne, że różnią się od tego kim były w pierwszych sezonach. To właśnie urzeka mnie w tej bajce i sprawia, że jestem ciekaw kolejnego odcinka. Owszem dostrzegam pewne utarte motywy także w historii dojrzewającego Spike'a, ale jako widz mogę mieć pewność, że przedstawione tu wydarzenia nie pozostaną bez wpływu na kolejne przygody smoka Sam fakt, że stał się już istotą latającą (w końcu!) sprawia, że prawdopodobnie wątek ten pozostanie wykorzystany w wielu zabawnych i dramatycznych sytuacjach w przyszłości. Tak więc jest progres! Odcinek oceniam jako bardzo dobry - 8/10 - z tego względu, że zasiadłem do niego, będąc w zupełnie neutralnym nastroju (lecz z otwartym umysłem ) i ostatecznie kilkukrotnie szczerze śmiałem się na głos. Wyraźna poprawa nastroju jest dla mnie wyznacznikiem dobrego odcinka - nie zawsze tak miałem - więc jest ok Oby było więcej odcinków poświęconych pierwszo- lub drugoplanowym postaciom, które dokonują jakiegoś rozkwitu lub przełomu w swoim życiu
-
Według mnie to bardzo dobry pomysł i świetnie wykonany film. Istnieje zapotrzebowanie, aby propagować wizerunek Bronies jako normalnych ludzi z wielkim sercem i pasją, którzy potrafią z wrażliwością tworzyć śliczne prace. Zdarzało się bowiem, że wielu wyśmiewało dorosłych fanów kucyków jako zniewieściałych, nieprzystosowanych do życia etc., a to nieprawda! Życzę powodzenia w kręceniu tego typu filmów, oby tak dalej!
-
Skończyłem oglądać szósty sezon i poczułem dziwną mieszaninę emocjonalną! Z jednej strony niesamowity zachwyt nad tym, co obejrzałem, bo ten sezon był po prostu epicki! Nie chcę tutaj spoilerować, ale sposób w jaki została pociągnięta fabuła absolutnie mnie zaskoczył. Wiele wątków zostało rozbudowanych, pojawiło się wiele nowych postaci, przygody, których wymyślenie wymagało nie lada kreatywności i poczucia humoru. Jeszcze dobrze nie policzyłem, ale wydaje mi się, że to właśnie w tym sezonie jest najwięcej odcinków, które są prawdziwymi "perełkami" i możliwe, że chętnie będę do nich wracał, ale wiadomo - oglądać coś kolejny raz to już nie to samo... Trudno mi teraz powiedzieć jak inne sezony wypadły na tle szóstego, ponieważ dobrze nie pamiętam, co tam widziałem i musiałbym sobie przypomnieć, aby to rozstrzygnąć. Gdyby ktoś pytał dlaczego się zatrzymałem na szóstym sezonie, to odpowiem: bo obawiam się przygnębienia i nostalgii, które mnie ogarną, gdy obejrzę kolejne sezony. Nie jestem na bieżąco z odcinkami z nowej serii, to fakt, ale to wynika z tego, że gdy dokończę tę piękną historię, to poczuję pustkę, którą trudno będzie zapełnić. Nie chcę popadać w patos, ale w ostatnich latach mało było rzeczy, które by mnie tak ujęły. Ostatnim razem, gdy żyłem jakąś historią, to wtedy, gdy grałem w Wiedźmina 3 albo gdy oglądałem Breaking Bad. Można by analizować szósty sezon pod kątem psychologicznym, może nawet niewielką rozprawę na ten temat napisać, ale nie podejmę się tego teraz. To tyle z mojej strony, pozdrawiam wszystkich fanów MLP!