Skocz do zawartości

SwinkiPinki

Brony
  • Zawartość

    107
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez SwinkiPinki

  1. Dnia 24.03.2018 o 08:03, Talar napisał:

     

    Ja natomiast ostatnio przeszedłem przez mocno poronioną sytuacje. Przedwczoraj późnym wieczorem zaczęło mnie boleć ucho. Stwierdziłem: znowu cholerne zapalenie, jutro jadę do lekarza. Zaspałem więc nie udało mi się rano zamówić wizyty (7:30 około trzeba dzwonić). Pojechałem i tak recepcjonistka mnie zjebała że nie zadzwoniłem i każde czekać, aż się miejsce zwolni, chociaż mówię jej, że mnie boli. Siedzę w tej poczekalni, gadam z jakąś młodą babką co też bez numerka jest. Po godzinie ucho zaczyna mnie tak boleć, że ledwo jestem w stanie myśleć. Babka sugeruję, abym wszedł bez kolejki. Jakiś facet mnie wpuścił przed siebie, ale lekarz mówi, że nie ma numerka to nie obsłuży mnie, a jak mnie boli to obok jest pielęgniarka. Wchodzę tam, mówię że boli a babka że ma pacjenta i mam spadać. Wracam na korytarz, mówię co i jak (reszta oczekujących pacjentów zdaję się przejęła moim stanem xd) i ta pani bez biletu sugeruje, żebym sobie poszedł i wydrukował bilet jako priorytet, bo kiedyś tam miała problem z kręgosłupem i ledwo chodziła, kazali jej czekać i bez niczyjej zgody wydrukowała sobie priorytet i wlazła pierwsza. Stwierdzam, chuj co mi szkodzi więc idę wydrukować lecz zatrzymuję mnie recepcjonistka, która zachowywała się tak jakbym bombę tam podkładał. Wysłała mnie znowu do pielęgniarki, ta mówi, że bez zgody lekarza nie może podać nic przeciwbólowego i muszę czekać aż mnie lekarz przyjmie.

    A teraz najlepsze: wracam wkurwiony i obolały na korytarz i babka z recepcji chce, abym zapoznał się z instrukcją do biletów typu priorytet, bo to jest święta świętość i złamanie tego regulaminy skutkuje chyba klątwą. Korzystać z tego mogą jedynie zastępujące osoby:

    - kobiety z zaawansowanej ciąży i niemowlaki do 3 miesiąca życia (w sumie logiczne)

    - osoby z ciężkim zagrożeniem życia (dosyć oczywiste, ale...)

    - honorowi dawcy krwi (NO BEZ JAJ)

    - BYLI LUB CZYNNI ŻOŁNIERZE - NO CHYBA ICH TAM POSRAŁO, PRIORYTET POWINIEN BYĆ OD JAKIEŚ SKALI PROBLEMU A NIE OD JAKIEŚ ZASRANEJ RANGI!!!.

    Jak to zobaczyłem to się mało nie przewróciłem. Doczołgałem się na swoje miejsce, miła pani poczęstowała mnie tabletką przeciwbólową która nie pomogła. Ostatecznie to ona właśnie dostała numerek od recepcjonistki pierwsza, BO PRZYSZŁA WCZEŚNIEJ ODE MNIE, a mnie wpuszczono prawie na samym końcu. Spędziłem w tej jebanej poczekalni dwie i pół godziny aby wyjść z receptą na leki za 70 PLNów po 8 minutach. Wlał mi tam niby jakiś płyn do ucha który pomógł, ale jak wróciłem do chaty to znowu myślałem, że wykituję. Całą noc nie mogłem zasnąć i wciąż boli mnie pół twarzy.

    Dawno nie miałem tak kuriozalnej sytuacji, a tej cały priorytetowy bilet to już kompletna kpina z ludzi. Nie wiem, co ta stuknięta recepcjonistka chciała mi udowodnić, ale gdyby mi tego nie pokazywała, to zaoszczędziła by mi mnóstwo i najpewniej nie pisałbym tu tego. 

     

    jeśli mogę coś poradzić... jeśli ból ucha Ci nie przejdzie albo będzie nawracał polecam zapisać się do prywatnego, naprawdę polecanego laryngologa.

    też mnie kiedyś bolało ucho, poszłam do lekarza i dał mi coś na to ale w ogóle nie przechodziło, co więcej po ponad tygodniu bólu prawie nic nie słyszałam  na to ucho... w końcu się wkurzyłam i znalazłam na znanylekarz najlepszego specjalistę w moim mieście. opowiedziałam mu sytuacje, ten nawet nie dotknął ucha, popatrzył w gardło itd, stwierdził że to infekcja pogrypowa, dał mi tabletki na katar, płukankę do gardła i powiedział żebym brała to 3 razy dziennie, bo póki nie wyleczę resztek grypy (widocznie leki na grypę od lekarza nie wyleczyły mnie do końca...) to mnie nie przejdzie... i faktycznie po tym co mi dał przeszło mnie w 2 dni i już nigdy nie wróciło.

    są rzeczy, których zwykli śmiertelnicy nie są w stanie dostrzec :P

  2. Szczerze mówiąc, odcinek mnie pozytywnie zaskoczył. Po obejrzeniu trailera nie spodziewałam się niczego szczególnego po nowym sezonie, okazał się jednak dosyć ciekawy. 

    Cała historia jak najbardziej na plus, pomysł zmiany szkoły na żyjącą własnym życiem a nie nudnej klasycznej "budy" także. 

    Nowe postaci też mi się podobały. Myślałam, że ich obecność przytłoczy cały odcinek i starzy bohaterowie zejdą na dalszy plan, ale tak się nie stało. Mają ani za duży ani za mały, wprost idealny udział w odcinku.

    Jedyne co mi się nie spodobało, to zachowanie Apple Jack, Rarity, Rainbow, Fluttershy i Pinkie gdy szkoła upadła... zamiast wesprzeć Twilight i zrobić wszystko co w ich mocy żeby jej pomów, cieszyły się zamknięciem szkoły... Jedynie Starlight zachowała się naprawdę w porządku.

     

    calość oceniam 10/10

     

    nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak wyglądają całe lekcje w tej szkole

     

  3. tez sie pochwale bo mam czym

    obsługiwałam dziś to cudo do krojenia materiału

    Spoiler

    20180324_095435_HDR.thumb.jpg.ed90a16b8c75d480693a245497e63c97.jpg

     

     

    oraz uszyłam pierwszy raz (!) swoja własną bluzkę na zajęciach

    kokardy są obłędne

    Spoiler

    20180324_152159_HDR.thumb.jpg.e9cfb2935a6b35e398657a5420b69c16.jpg20180324_152208_HDR.thumb.jpg.dcd78279eb266a5c3e204e83b463ac3d.jpg

     

    • +1 2
  4. 10 minut temu, Triste Cordis napisał:

    Wiem, ale Twilight po prostu robi to źle w irytujący (mnie) sposób. Chce na siłę wciskać lekcje dla Starlight. Po tylu latach bycia padawanką Celestii powinna rozumieć na czym polega nauczanie. 

     

    A co do szkoły przyjaźni to myślę, że będzie dyrektorką, a cała reszta nauczycielkami (nie wiem, nie czytam spoilerów). Możliwe, że i CMC będą miały w tym jakiś udział (praktykantki? :fswhat:

    Jak Ty dasz rade obejzec 8 sezon, gdzie Twilight bedzie uczyc w szkole :twilight3: pewnie tez bedzie dawac "zadania domowe" typu znajdz przyjaciela itd, cala Twili :twilight5:

  5. 6 minut temu, BiP napisał:

    Jest jeszcze Starlight i Sunset, moim zdaniem one byłyby lepszymi mentorkami, bo doskonale wiedzą przez co przeszła Tempset, bo podobnie jak ona, robiły złe rzeczy, zanim poznały się na tej całej przyjaźni.

    W sumie racja, Starlight w końcu skończyła naukę przyjaźni, więc jej nowym zadaniem może być opieka nad Tempest. Kto wie.

     

    Chociaż dla mnie, to taki rozwlekły wątek, Celestia uczy Twilight, Twilight uczy Starlight, Starlight uczyłaby Tempest... myślę, że wymyślą coś innego. 

    • Lubię to! 1
  6. 20 minut temu, Triste Cordis napisał:

    Wolałbym żeby tak się nie stało. Dlaczego? Ano dlatego, że Twilight jest dość irytującą nauczycielką (moim zdaniem). 

     

    Może odrobinkę, ale zauważ, że ostatnimi czasy odmienione postacie trafiają pod jej kopytka, stała się mentorką dla pragnących zmiany. No i jeszcze ta szkoła przyjaźni, raczej nikt inny nie wziął by jej pod opiekę, chyba że będzie żyła własnym życiem jak Trixie.

  7. Czy jest tu ktoś kto maluje już długo promarkerami? Używałam ich w szkole artystycznej (należały do szkoły), chce je sobie kupić ale potrzebuję opinii osób trzecich, czy promarkery czy brushmarkery, jakie kolory najlepiej itd.

    prosiłabym też o wrzucenie jakiejś swojej pracy z opisem jakich numerów markerów używaliście bo to najbardziej odwzoruje kolor poszczególnych markerów.

  8. segreguje ubrania kolorami (tak, bieliznę też)

    kocham gotować więc mam pełno przypraw, z których każda ma swoje miejsce i denerwuję się, jeśli ktoś którąś przestawi

    mam nerwicę natręctw, więc wiąże się to z innymi dziwactwami i odruchami :pinkiep:

  9. Wybierasz się na ważne spotkanie. Twoi przyjaciele Cię oczekują. Idziesz na dworzec, aby wziąć najszybszy pociąg. Do odjazdu jednak zostało 5 min i jesteś już niemal pewien, że nie zdążysz. Po chwili podbiega do mnie nieznajomy krzycząc: "Wiem czego Ci potrzeba!" i wręcza mi gigantyczną pompkę do balonów. Przypomina mi się, że zawsze noszę wielki zapas w swojej kosmetyczce, więc wyciągam 200 balonów i pompuję je. Buduje z nich sterowiec i lecę nim do przyjaciół.:pinkie:

     

×
×
  • Utwórz nowe...