Ja też się pochwale.
Posiadam kilka myszy (które są tępione przez mojego ojczulka). Jest ich całkiem sporo. Nie mają imion bo i tak nie wiem która mysz akurat biega mi po pokoju.
Do moich zwierząt dochodzą pająki zamieszkujące całą piwnice (nie mam serca ich zabijać, są takie milusie <3), oraz mojo-niemoje koty sąsiadów, które wesoło paraduja po podwórku (znaczy częściej są u mnie niż u właścicieli).
Zapomniałbym o zwierzątkach okresowych. Mianowicie w okresie przeznaczonym na zbieranie czereśni przylatują do mnie dziesiątki wron, które zjadają całe zbiory.
Dziękuje za uwagę oraz mam nadzieję, że nie będziecie się śmiać z moich zwierzątek.