Skocz do zawartości

Pshemo

Brony
  • Zawartość

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Pshemo

  1. 2 godziny temu, Aurora Borealis napisał:

    Lubię ludzi

    Czemu ja mam tak powalone w głowie, że jak to przeczytałem, to skojarzył mi się kanibalizm...
    Tak czy inaczej, witam również na forum and have fun :pinkie:

  2. Mam tremę od czasów podstawówki jakoś. Kiedy muszę gadać z jakimiś nowo poznanymi ludźmi albo występować gdzieś publicznie, to mam ten problem w takim stopniu, że czasami jestem bliski zemdlenia. Ale jak już z kimś lub czymś się zaznajomię i nie czuję takiego parcia stresu w moją stronę, to nie czuję zazwyczaj prawie żadnych ograniczeń. Przykład, to jak mam lekcje matematyki i jest sprawdzian, to myślę niemal w pełni, a jak muszę stać przy tablicy i robić jakieś zadanie to zastanawiam się ze stresu przy najprostszych pytaniach i waham się co napisać. Albo jak mój kolega mi przedstawił swojego innego kolegę, to początkowo nie wiedziałem o czym z nim gadać i stresowałem się w jego towarzystwie, a teraz to jesteśmy takimi znajomkami, jakbyśmy się od urodzenia znali. Radzę sobie z traumą w ten sposób, że przebijam te pierwsze lody, a później już z górki. P.S. świetny strój ^^
     

    1 godzinę temu, Papeć napisał:

    Jestem też ministrantem i czytam czasem w kościele.

    Też byłem kiedyś ministrantem i jak mi mówili, że mam czytać, to zawsze się próbowałem wymigać z powodu stresu. I tak czasami musiałem czytać, bo nie dało się wymigać, ale to brzmiało tak źle, że nawet ja bym płakał jakbym słuchał, ale byłem za bardzo zestresowany żeby słyszeć dokładnie jak to brzmi. xD

    • +1 1
  3. Spoiler

    40809288_318633218895866_3010223766086090752_n.thumb.jpg.0559e8285c9a939fe5d0ff64eef0ff66.jpg

    A to leń ode mnie. Ten kot potrafi być tak leniwy, że może leżeć tak cały dzień i zareaguje dopiero jak mu się pokaże jedzenie,a nawet wtedy często leży dalej. Zupełnie jak ja. :fswhat: Miałem też kiedyś chomika i świnkę morską, ale niestety już nie ma ich wśród żywych.

    • +1 2
  4. No początkowo myślałem, że będzie tylko o tym, jak to RD użala się, że Scootaloo założyła inny klub, ale się pozytywnie zaskoczyłem, jak Scoot powiedziała, że chce dołączyć do "Washouts". Kurczak pokazał pazury, mimo że drapać nie umiał, tęczowa klacz jednak ją uratowała, a błyszczący pył zabłysnął. Ciekawie się oglądało, polecam. 

    • +1 1
  5. Życie bez muzyki, by nie istniało według mnie.:fluttershy: To nie tak, że nie umiem się od muzyki oderwać, ale jeśli choć trochę muzyki w trakcie dnia nie posłucham, to później nie umiem usnąć nawet (autentycznie). Jeśli chodzi o typ muzyki, jakiego słucham, to bardzo różnie i głównie zależnie od sytuacji. Jedyne czego nie potrafię przetrawić, ani na trzeźwo, ani na nietrzeźwo, to disco polo i temu podobnych. Ostatnio wpadł mi w ucho synthwave.

    • +1 1
  6. Applejack jest chyba moją ulubioną postacią. Wyróżnia się z całej mane 6, nie tylko ze względu na ten bajerancki kapelusz, ale też prostotą, jak już ktoś wyżej napisał. Bardzo pracowita (bo tak naprawdę, to ona robi większość na farmie) i troskliwa (no bo jednak dba o Apple Bloom). Poza tym jest elementem szczerości, a ja sam nie lubię za bardzo kłamać. :ju1Xa: Zapomniałbym jeszcze o akcencie, a też wręcz uwielbiam. :aj3: 

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...