Skocz do zawartości

Pshemo

Brony
  • Zawartość

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Pshemo

  1. 6 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

    Ciekawa choroba znasz może jej nazwę?  :suspicious:

    Mój psychiatra nazwał to "tikami przewlekłymi". Na początku tak myślałem "wut?" "co to za choroba?", ale później zrobiłem trochę research i coś takiego było faktycznie.

     

    6 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

    Ja np. od dawna cierpiałem na nerwicę natręctw objawiającą się tym, że nigdy nie potrafiłem niczego dokończyć, bo co zaczynałem to po pewnym czasie miałem takie dziwne uczucie, że to nie ma sensu, że lepiej powtórzyć i tak dalej.

    Ja mam coś podobnego, tylko ja widzę sens w dokańczaniu różnych rzeczy, ale zawsze się obawiam, co ja będę robił jak już to skończę. Mimo to i tak kończę zazwyczaj, to co miałem zrobić, więc nie jest to jakiś problem. :squee:

     

    6 godzin temu, Starlight Sparkle napisał:

    Bo ja wiem, czy to przypadek. :squee:Można znaleźć postów, gdzie ludzie piszą o tym, jak mlp zmieniło ich życie czy od czegoś uratowało.

    Osobiście jakoś nie wierzyłbym na początku, że jakaś animacja może zmienić życie, ale jak teraz o tym myślę, to chyba nie ma rzeczy niemożliwych.:rainderp:

  2. Widzę sporo osób się tu wyżaliło, to może i ja.

    Od jakichś może 5-6 lat mam irytującą chorobę, która objawia się różnymi tikami, od ruchów oczami, po otwieranie ust czasami tak szeroko, że chyba powiększony big mac z McDonald's by się tam zmieścił. Dochodziło u mnie do takich irytacji z tego powodu, że miałem aż myśli samobójcze czasami, ale jakoś je odpychałem. Teraz może i jest spokojniej niż na początku, ale dalej lekko irytuje. Zabawne, że ZUPEŁNYM PRZYPADKIEM, zaczęło się to uspokajać w czasach jak zacząłem oglądać mlp, ale może to faktycznie tylko przypadek. :aj3: Tak czy inaczej, ta choroba wyszła mi trochę na plus, mimo wszystko, bo nałapałem przez nią dystans do siebie spory. :fluttershy4:

  3. Nie wiem czy to już przyzwyczajenie, bo sam kiedyś streamowałem na youtubie trochę, ale jak gram w coś, to mam dziwny nawyk komentowania tego na głos, kiedy gram sam. :rainderp: Poza tym moją dziwotą jest to, że jestem tak bardzo małomówny, że w jakimkolwiek towarzystwie, ciężko mi w ogóle coś powiedzieć, nawet jak idę z lepszymi kumplami, ale jak już się rozkręcę, to końca nie widać. xD (pisanie a rozmawianie to nie to samo)

    • Lubię to! 1
  4. 1.W skrócie - dzieciaki zbierały się w grupki, budowały swoje "bazy" i podbijali się wzajemnie, bijąc się na patyki czy inne bronie masowego zniszczenia.

    2.Jak chyba większość, w tamtym czasie - Pegasus.

    3.Kreskówki (jakby ten punkt nie był oczywisty xD).

    4.Wyścigi rowerowe po dzielnicy.

    5.Pewnie jakieś pojedyncze zabawy wymyślone na szybko.

    6.No i oczywiście przesiadywanie na trzepaku i gadanie o głupotach.

    Jak teraz wychodzę z domu, to ni cholera, nie ma prawie nikogo ze starych twarzy, bo wszyscy się wyprowadzili albo kontakt się urwał, ale dobrze wspominam dzieciństwo nawet. :yay:

  5. Początkowo nikomu o tym nie mówiłem, później jakoś brat się dowiedział i w sumie rodzina bliższa wie, ale pozytywnie do tego podchodzi, nawet z bratem czasami o tym żartujemy. Jeśli chodzi o kolegów, to wyszło to szybciej niż się spodziewałem, bo przy lepszych kumplach coś mi się przypadkiem wplotło w zdanie, a w klasie kolega przypadkiem zobaczył na telefonie i w sumie to się pośmieszkuje o tym czasami, ale nie żeby obrażać. Nawet kumpel mi kiedyś kupił taki fajny kubeczek z RD na urodziny. :rainderp: 

    • +1 2
  6. 1 godzinę temu, Brat Vinyl Scratch napisał:

    Jedni przyjdą inni odejdą ale fandom wciąż będzie trwał.

    Na wszystko może być typowe BOOM, jeśli to jest fajne, ale wiadome jest, że prędzej czy później i takie coś może podupaść, pomimo tego jak dużą miało społeczność. Jedni się znudzą, a inni zobaczą jakie coś jest fajne i sami spróbują. Nie mówię, że wszystko co miało to BOOM (jak mlp), zgromadzi wielką społeczność wokół siebie, po czym nagle upadnie nie pozostawiając po sobie ani śladu, tylko że jeśli coś jest popularne to wokół tego zbiera się dużo ludzi i prędzej czy później odejdą, a przyrost takiej społeczności, raczej będzie mniejszy aniżeli ilość odchodzących od niej ludzi.

  7. Cytat

    "...próbowałeś już tworzyć jakieś grafiki, czy bardziej oglądasz/czytasz na ten temat?"

    Aktualnie to nie jest jakieś zaawansowane, ot tyle, że oglądam różne opcje w darmowych programach graficznych i jak czegoś nie ogarniam, to czytam jak to działa gdzieś w internecie. Próbowałem zrobić też coś swojego, ale nigdy nie dokończyłem bo to była tylko kwestia poćwiczenia. :fluttershy4:

    • +1 2
  8. Cześć, jestem Przemek, lat 18. Jestem nowy na forum, mimo że mlp zainteresowałem się już jakoś 2 lata temu i to zupełnym przypadkiem. Przeglądałem po prostu youtube, gdy w polecanych znikąd pokazał mi się losowy film bronies i coś mnie popchnęło, żeby w niego wejść. Nie zawiodłem się i uznałem, że skoro bronies robią taką dobrą robotę, to coś musi być w tym, że oglądają te kucyki. No więc pewnego dnia, usiadłem sobie i wyszukałem sezon 1, włączyłem i oglądałem, czując się przy tym dziwnie, no bo to jednak kolorowe koniki (xD), ale oglądałem i zacząłem się w to wciągać. Zanim się obejrzałem, to już miałem za sobą sezon 1 i brałem się za drugi. Ta machina była już nie do zatrzymania. To może tyle o tym, jak zacząłem oglądać mlp. Czym się interesuję? Gry wideo (tylko na PC, głównie osu i payday 2, ale nie tylko), czasami pogrywam na gitarze klasycznej, ogólna aktywność fizyczna typu siłownia czy jazda na rowerze, ostatnio zacząłem interesować się trochę grafiką. Ulubiona postać z mlp? Głównie :huhwha:Applejack, ale lubię też Discorda po "resocjalizacji" :discord2:. Mimo tego, każda postać w sumie jest ciekawa na swój sposób. Czy mógłbym dodać od siebie coś jeszcze? Wydaje mi się, że nie, ale może coś pominąłem. W każdym razie, Witam i Pozdrawiam!

    • +1 4
×
×
  • Utwórz nowe...