Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. - Też początkowo byłem zaszokowany. Trzeba pomyśleć. Pierwsza zasada... Nie Atakuj Zanim Będziesz Pewny, Że To Wróg... inaczej widziałeś co się stało. Mam nadzieje, że teraz będziesz ostrożny.
  2. - Więc nie słuchałeś tego co do ciebie mówiłem. Książki regularnie i każdego dnia wychodzą z półek by "rozprostować nogi". Ma się je wtedy zostawić w spokoju, ewentualnie pogonić je trochę jak ci się nudzi. W ŻADNYM WYPADKU NIE ATAKOWAĆ. Po bieganinie powinny same wrócić na miejsce...
  3. - Więc chyba sytuacja rozwiązana. Idę dokładniej przepytać tego młodego jeśli to nie przeszkadza - powiedziałem. Jeśli tak, to idę do młodego i pytam się czy moja teoria (którą opowiadam) jest prawdziwa...
  4. Wiec biorę książkię i idę do Księżniczki i przekazuje jej informacje jaką odkryłem... - ... więc jeśli się nie mylę. To ten Poltergais zginął w tej bibliotece. Kiedy wyskoczyły książki, młody je w wyniku strachu zaatakował, wtedy Poltergais skoczył na niego w ataku.
  5. Więc szukam książki i zaczynam czytać co mogło go tak wkurwić, że zaatakował tego ogiera. Pewnie coś poważnego. Mnie nigdy tak nie zaatakował.
  6. - Silk... nie zachowuj się tak. Co ten młody takiego zrobił, że go zaatakowałeś? Zranił te książki czy coś innego? - spytałem się. Najbardziej prawdopodobne, że młody się wystraszył tych książek i zaczął je napierdalać włócznią, a one zaczęły dopiero wtedy atakować.
  7. - Spokojnie... chodź do mnie. Nic się nie stanie. Obiecuje - powiedziałem czekając aż zejdzie... cholera. Co ten młody takiego zrobił. W międzyczasie staram się dowiedzieć na własną rękę co się stało.
  8. Pięknie... idę do Silka. - Silk... chodźno na moment... opowiedz mi co się stało - powiedziałem szukając lokalizacji gdzie on się znajduje. Musi mi powiedzieć co się stało.
  9. - Mogę wszem i wobec objaśnić, że ta biblioteka posiada tą istotę o imieniu Silk... chowa się gdzieś w regałach. Rarity potwierdzi, bo raz ją "dotknął". Widzą go istoty które Widziały Śmierć. Ja mniej więcej go widzę... on włada tą biblioteką.
  10. - Księżniczko... mam pytanie... czy wiesz czym są Poltergaistry? - spytałem jej. Jeśli wie, to czekam, bo ona słynie z wykładów na dany temat czym są. Jeśli nie... to tłumaczę tutaj zebranym o tej istocie.
  11. Spoglądam na niego nieufnie... Znam długo Silka... ON NIE MÓGŁBY CZEGOŚ TAKIEGO ZROBIĆ. - Kto jeszcze tutaj miał wartę? Stało się coś podobnego?
  12. Przyjdę potem... idę sprawdzić jak się czuje młody. Cholera, co on takiego zrobił... jest on w ogóle przytomny? Jak tak to pytam się KONKRETNIE co się stało... staram się sprawdzić czy kłamie czy nie.
  13. - Silk? - podchodzę delikatnie i ostrożnie... - Coś ty zrobił? - dodałem po chwili. Ja pierdole... jeśli to on zrobił... a inni go nie widzą. Więc można powiedzieć... JESTEŚMY W DUPIE!
  14. Więc zaczynam szukać śladów. Ukratkiem też szukam Silka by spytać się co zaszło tutaj. Na 100% tutaj jest, gdyż sam mówił, że z biblioteki się nie rusza.
  15. Też tam biegnę i sprawdzam co się dzieje. TO serio musi być coś takiego... poważnego. Lepiej sprawdźmy co się dzieje tam... oby Silk nie przegiął.
  16. - Poznał Silka... - powiedziałem przy księżniczce... chichocząc. Wiem, że nic mu złego nie zrobi... tak się pewnie drażni z nim. - Trzeba mu jakoś pomóc... - powiedziałem. Poszedłbym ale nie mogę zostawić księżniczki.
  17. Kiwnąłem głową i jeśli to jej nie będzie przeszkadzać to rozmawiamy. Jeśli woli czytać... to stoję i nic. Pilnuje by nagle jakiś Smok nie porwał księzniczki... hehe.
  18. Więc stoje niedaleko tak, by w każdej chwili zareagować... w między czasie... - Przepraszam, że kiedyś tak wybuchłem w twoim obliczu, w stronę Rarity... - zacząłem. Mam nadzieje, że nie gniewa się za to...
  19. Więc czekam, aż wyjdzie, i kiedy będzie gotowa do rozmowy. Następnie się melduje jej jako nowy strażnik na tym stanowisku. Mam ją pilnować itp.
  20. Skoro tak jakby słucha to... - Więc jak by wszystkie książki zaczęły latać, to wiesz co trzeba zrobić... ja już muszę iść na swoją wartę. Do zobaczenia - powiedziałem i idę po nową zbroję i swoją włócznie i idę przed komnatę księżniczki.
  21. - Nieźle... - powiedziałem i przekazuje mu każdą wiedzę na temat tej biblioteki... nie mówię mu o Silku... Szukam go i się z nim żegnam przy okazji...
  22. - Hey - powiedziałem do niego. - Więc to ty mnie zastąpisz tutaj? Jestem Feather Wing - dodałem z uśmiechem. Ciekawe jak się nazywa.
  23. Więc idę do niego przed rozpoczęciem mojej zmiany. Zobaczmy kto to taki zajął moje miejsce. Tak czy siak, będzie dobrze... Silka mi tylko szkoda.
  24. Więc kładę się do łóżka i zasypiam do rana. No dzisiaj był raczej udany dzień. Dostałem Awans. I to się tylko narazie liczy. Szkoda mi reszty... zwłaszcza Night.
  25. Nieźle... to nie znaczy, że będę już nie odwiedzać Silka... będę go odwiedzać. Ciekawe czy mam jeszcze kogoś do pilnowania. Tak czy siak, wracam do komnaty i znajduje smokowi coś co mógby sobie zrobić jakieś małe leże.
×
×
  • Utwórz nowe...