Więc kurwa przestaje... skoro to nic nie da... spuszczam głowę...
- Więc... jak ją znajdziemy? Ona mogła się udać dosłownie wszędzie... - powiedziałem spoglądając na Lunę... zaczynam się bać. Jeśli ona jest na wolności, to istnieje ryzyko że będę potęcjalnym... nie, to rzekomo działa na tego kogo ona widzi, więc póki mnie nie zobaczy, jest git.