Buziol

Podobnie jak Guciowata, jest stałym bywalcem tego tematu

Nie znam, ale zobaczę jak proponujesz

Czyli kolejna ciekawa(dla niektórych) książka zmarnowana przez system lektur obowiązkowych. Sam wysoce niechętnie czytałem i do dziś mam w pamięci żałosnego bohatera, ale to ma już pewno związek z tym, że nienawidzę twórczości romantyzmu. Zdecydowanie bardziej wolę tolkienowską fantastykę, Sapkowskiego, Lema czy Orwella niż te "żalo-twory" o nieszczęśliwych miłościach przesyconych śmiesznym tragizmem. Dodam, że takie utwory z czasów podstawówki jak "Sachem" czy "O psie, który jeździł koleją" miały chyba większa wartość niż jakakolwiek powieść werterowska, bo one chociaż coś pożytecznego wpajały dzieciakom.

Ma 1pkt repa mniej niż ja

Czy tak będzie to się okaże, ale nie jest to tak oklepana i tania teoria spiskowa jak z zakończeniem "Indoktrynacja" w Mass Effect 3. Logika mówi już, że takie potraktowanie głównego złego jest co najmniej strzałem w stopę. Jest też szansa, że to będzie pierwszy villain, który będzie i na początku i na końcu sezonu

Oj wróci mój drogi Zandi, oj wróci! Odsyłam do wątku o Sombrze, gdzie zamieściłem link do pewnej teorii na jego temat.

Ciekawa rzecz odnośnie Sombry i Trixie. Warto się zapoznać, ale jest to potencjalny spoiler, "so BEWARE!"

Wszyscy zachowujecie się jak równi z równym. Bezczelni i żałośni. Najmroczniejszy Lordzie! Oddaję się pod twoje ponure panowanie i pragnę działać w twym straszliwym imieniu na terenie słonecznej Equestrii! Jeśli ból twych wrogów czy też mój własny sprawi ci radość, niech tak będzie! Jam jest twa broń, by karać niepokornych!

Pozwolę sobie zadać pytanie o waszego władcę, króla Sombrę. Jak to się stało, że Jego Mroczna Ekscelencja doszedł do władzy?

Wypadałoby wstawić też motyw muzyczny mu poświęcony, nawet jeśli jest lepiej zrobiony niż sama postać :/

Najbardziej lubi Trixie

Kobiety...

Czemu masz być zjechany? Masz swoje zdanie i to szanuje tak długo jak ty nie próbujesz tego siłowo wcisnąć innym, nawet jeśli się nie zgadzam bądź mam inne preferencje. Może zaczniecie w końcu czerpać jakąś naukę z całego show, bo widzę, że z polityką "L&T" wciąż jest kiepsko. Ja tam wolę "taką" RD, bo jest jeszcze bardziej niecodzienna i przez to ciekawsza dla mnie. Tak samo jak wielu nielubi Gildy czy Trixie za ich odpały, tak ja jestem zaintrygowany takimi postaciami. [edit] Co do Luny, to ktoś pomyślał o tym, że ona została(w jej mniemaniu) źle potraktowana przez Celestię? Może była zła na Twilight z powodu tego, że to własnie TS dostała przydział w misji, a nie ona.

Mnie się tam RD podobała w tych odcinkach, bo pokazano dokładniej jej charakter. Wcześniej podkreślano jej lekkomyślność i brawurę połączoną z wysokim mniemaniem o sobie. Teraz zaczęli pokazywać to co jakoś zniknęło w 2 sezonie: jej zadziorność.

Ciekawe czy Gilda wróci w 3 sezonie... Trixie wraca i ma być jedną z czołowych postaci jednego z odcinków, a to już daje nadzieję na powrót innych postaci. Stawiam, że ten cudowny gryf powróci w odcinku z Wonderboltsami, bo na jego temat jeszcze nic nie ma podane.

Odcinek bardzo przyjemny i ciekawy jako materiał na fanfici. Już sobie wyobrażam te grimdarki... A co do głównego złego, to trudno mi się wypowiedzieć. Z jednej strony jest on zwaloną postacią o której wiadomo tyle co nic. Taki się po prostu pojawia i grozi wszystkim wokół, nic wielkiego. Z drugiej, to co wiadomo jest chyba najmroczniejszym motywem całego serialu. Czasy jego rządów w Kryształowym Królestwie wyglądają na naprawdę ponury okres w historii Equestrii . Modlę się o to, by wątek Sombry był kontynuowany, bo szkoda byłoby zmarnować taką postać przez zwykłe nieróbstwo. Chociaż takie niedopracowanie daje opcje właśnie na ponure fanfici z motywem totalitarnym...

Lubi jedyną, "zabawną" Pinkamenę

*po dłuższej kontemplacji, pojawia się osobiście w orbitalnym centrum dowodzenia, wyraźnie zaniepokojony* Żadna śmierć nie jest dobra czy też zła. To odwieczny cykl przyrody, który ma swe odzwierciedlenie w Tyranidach. Jednak żaden zdrowy organizm w przyrodzie nie poddaje się bez walki! Staniemy do tej nierównej walki o przetrwanie przeciwko jednej z wielu surowych i bezwzględnych sił rządzących wszechświatem. I czy wygramy czy też przegramy, cała galaktyka będzie wiedzieć, że to Dominium było tarczą, która przyjęła na siebie pełną siłę ramienia tyranidzkiej floty!

*zgrzyt głośników i megafonów* Kasta niebiańska pragnie przypomnieć wam towarzysze, że wróg nie śpi i ciągle napiera ku naszym domom i rodzinom. Jedynie współpracą i dyscypliną osiągniemy zwycięstwo oraz zapewnimy naszym dzieciom lepszą przyszłość. Dlatego ja, Aun'Vre Terra Ahzek, zwracam się do was z prośbą o bardziej krytyczne podchodzenie do tematu Spaczni i czarnoksięstwa. O ile większość ras Dominium nie jest podatna na ich działanie, o tyle ludzie mogą cierpieć na zaburzenia osobowości i szaleństwo, co z kolei zagraża naszej jedności. Wszystkich Gue'vsa proszę o ostrożne obchodzenie się z wszelkimi reliktami i artefaktami...tak, to tyczy się was towarzysze Sindri i darkangelPL! Bądźcie czujni! Bądźcie wierni! Bądźcie dzielni!

Jak Niebianin ucieka, to ginie duch walki innych kast, a to oznacza jej oddanie i pewną śmierć. Zostajemy do końca...chyba, że dowódca kasty ognia zarządzi strategiczny odwrót wszystkich sił.

Idioci podlegają selekcji naturalnej, a każda z większych stron w WH40k trwa od tysięcy i milionów lat. To nie są idioci, a zadufani ignoranci. Ale nic nie mówiłem o zmianie polityki państw! Mówię tylko o polityce tarczy, która pozwola na sojusz nawet z największym wrogiem, jeśli jest to korzystne(a w przypadku Tau jest to niezbędne do przetrwania Imperium, które nie da sobie rady atakowane zewsząd). Naziole też się z sowietami bratali, mimo wrogich poglądów. Historię każdy zna mam nadzieję Zresztą, potem napisałeś dokładnie to samo co ci teraz piszę. W skrócie : sojusznik też może być wrogiem, a wróg sojusznikiem. Necroni są według nowego kodeksu "normalną" cywilizacją opartą na dynastiach. Te dynastie walczą między sobą, zakładają sojusze, handlują (!), a wielu wyższych "obywateli" ma osobowość i wolną wolę. "Nowi" Necroni są potencjalnym partnerem dla wielu stron, szczególnie cryptekowie, którzy są gotowi nawet sprzedawać swe usługi innym rasom, jeśli mają w tym interes. Eldarzy są zbyt rozbici i różni, by stanowić potencjalnego sojusznika. Sam zresztą to pokazałeś. Co Światostatek to inne stosunki dyplomatyczne z resztą galaktyki. Masz więc sytuację jak teraz na naszej planecie: jedna rasa, mnóstwo frakcji. Z jedną lub dwoma frakcjami zawrzesz sojusz, ale nie ze wszystkimi. Zawsze mówiło się o sojuszu Imperium-Tau, bo obie strony mają w tym interes lub okazują jako taką dobrą wolę. O "elfach" nikt nawet nie wspomina w kwestiach większego sojuszu, bo tu nawet nie ma chęci na to.

Imperium i Dominium Tau są w stanie "po cichu" siebie tolerować. Ba, nawet współpracują ze sobą przy szczególnych okazjach. Najbardziej znana jest wojna z flotą Gorgon(IG i Tau przeciw Tyranidom) i konflikt na Maldebe (w wojnę z Ultramarines wmieszali się Nekroni). Co do dzielenia się technologią...Tau nie ufają swoim ludzkim sojusznikom, póki ci nie udowodnią swej lojalności. Większość ludzi ma mentalność pańszczyźnianego chłopa, czyli są lojalni do obecnego władcy. Jeśli ten się zmieni, to i oni zmienią stronę. Ale Tau bardzo chętnie uzbrajają tych, którzy stoją po ich stronie nawet po zmianie władzy w rejonie. Można powiedzieć, że nie chcą oni popełniać tych samych błędów co ZSRR czy USA, które to uzbrajały wszystkich i potem płaciły za to wysoką cenę. A przetrwanie Tau jest wysoce pożądane przez Imperium z jednej prostej przyczyny: Tau służą za tarczę i wabik. Dwie floty Tyranidów i mnóstwo Orków wali prosto na Dominium, zamiast na Ziemię. Przy tym Tau nie są tak agresywni jak reszta frakcji, więc łatwiej się idzie z nimi "ugadać". Ludzie są ograniczeni i chaotyczni, ale nie są idiotami...

No z tą kastą powietrza to tak średniawo (prawko jest, ale na pilota to prędzej orka bym dał jakiegoś..będzie bezpieczniej ). W moim przypadku to prędzej niższy Aun' ('Saal najniższy był chyba?) albo średni/wyższy Por' ('Vre lub 'El) jeśli patrzeć na zainteresowania i predyspozycje.

Socjalistyczny raj dla każdego? Bez przestępczości, wojen domowych, nieporozumień, biedy, głodu i nędzy? I do tego z darmową opieką zdrowotną na nieziemskim poziomie? No nie wiem... Dajemy na spróbowanie