Ostatnio ja śniłam o tym, że chodzę do podstawówki. Siedziałam w przedniej, prawej ławce, nauczycielka miała biurko po lewej stronie, ale jej nie było, gdzieś z tyłu słyszałam kolegę z liceum. Siedziałam sobie na krześle, gdy reszta klasy się "bawiła". Nagle ktoś coś usłyszał i zgasił światła. Wszyscy ucichli i udawali, że śpią. Drzwi otworzyła wchodząca nauczycielka. Poszła do tylnej, lewej ławki. Delikatne światło wpadające przez zasłonięte koronkowymi firankami okna zarysowało sylwetkę ludzkiej nauczycielki i... Fluttershy. Nastawiłam uszy i wyłapałam, że nauczycielka mówi coś o dzisiejszych urodzinach Fluttershy, a był 6 marca. Po cichu zeskoczyłam z krzesła i zaskradałam się za nauczycielkę. Nie wiedziałam, co zrobić, więc usiadłam za nauczycielką tak, że nie byłam dla pegazki widoczna. W końcu wychyliłam się zza nóg nauczycielki i powiedziałam "happy birthday Fluttershy" Wtedy się obudziłam. Nie widzę w tym dużego sensu, ale już wiem, kiedy nasza Shy ma urodziny