Ja mam to do dziś. Mam sen i po jakimś okresie od miesiąca do roku ten sen się dzieje. Zaczęło się to w podstawówce, miałem sen, że napluli na schody, zawołali mnie i ja w to usiadłem. około tygodnia po tym sytuacja była podobna, wołają mnie itp. wziąłem jednego za szmaty i posadziłem go tam gdzie miałem usiąść. Było naplute. Wtedy odkryłem ten dar. Dzięki niemu uratowałem starszego faceta, gdybym go nie zatrzymał wjechał by pod czerwonego seata w nocy i nic by z niego nie zostało (na oko leciał 150). Wszyscy moi koledzy już wiedzą, że kiedy mówię "coś mi tu nie gra", trzeba uważać, oraz, że to co powiem po tym się wydarzy, chyba, że zmieni się bieg tego wydarzenia. Ile razy miałem coś takiego? 7 razy mi się zdarzyło w tym 2 razy nie zapobiegłem wydarzeniu, bo nie pamiętałem końca snu i żałuje tego w jednym przypadku. Facet wjechał motorem w furgonetkę, ale przeżył, dopiero jak wjechał przypomniałem sobie resztę snu policję, karetkę, wysokość mandatu itp. Tyle.