Miałem na myśli, że FOL uznałoby ich za coś innego, obcego. Nie za tych samych ludzi. Przecie eliksir ponifikacji musi jakoś zmieniać ludzką mentalność. Inaczej wszystko byłoby po staremu, tylko że w ciałach kucyków. Przez to, że kucyki byłyby łagodne i pokojowe, ludzie narzucali by swoje zdanie. Tacy jesteśmy. No ale to moje zdanie. Chociaż może ludzie i kucyki żyliby z sobą w przyjaźni.