Skocz do zawartości

aggar

Brony
  • Zawartość

    74
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aggar

  1. Nie wiem już jak mam was banować Ban za zarywanie nocy.
  2. To ktoś w ogóle czyta tego fanficka? Lubi rainbow dash....zapewne.
  3. Wszystko już zostało powiedziane. Od Rarity gorsza jest już tylko Applejack która jest postacią schematyczną w porównaniu do pozostałych i przez to nudną. I to wszystko co chciałem powiedzieć.
  4. Też miałem kiedyś atak epilepsji. Miotało mną wtedy jak szatan:
  5. Jest prorokiem PP. Wzbudza tym szacunek u innych ludzi. Tak, bardzo duży szacunek.
  6. Ban za łózko? Ban za psa? ..... Wszyscy zasługujecie na 4 godzinnego bana!
  7. Ban, bo albo mój post wyżej stał się niewidzialny, albo zostałem bezczelnie zignorowany.
  8. Ban za spam. Dlaczego zbanowano Applejack12? Dlaczego naprawdę go zbanowano? To ban czasowy czy na zawsze? Panuje dziwna atmosfera na forum. Trochę jak w Rosji. Nigdy nie wiesz kiedy otrzymasz bilet na sybir, ale wiesz, że go otrzymasz, bo zbyt wyróżniasz się z tłumu.
  9. aggar

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Flo Rida - Right Round
  10. Ban za hulko-kuca w cherlawej wersji. EDIT: Ban za wcinanie się.
  11. Lubi barszcz z uszkami (Każdy go lubi) Pewnie za tydzień opublikuję, ale trzecia część jest już gotowa. Nie zrobiłem jednak do niej jeszcze obrazka. Rysowanie trochę zajmuje, a nie zawsze mam czas i możliwości, więc możliwe, że tym razem będzie skromniejszy obrazek. Ewentualnie wynagrodzę to dwoma skromnymi Mam zamiar jeszcze dziś zacząć pisać czwarty rozdział.
  12. Co do pieśni drzewka.... zaśpiewaj to ocenię
  13. Ja świadomego snu doświadczyłem w czasach kiedy internet dopiero wstępował do domów zwykłych śmiertelników, więc nie mogłem poczytać znikąd o tym co doświadczyłem. Moją metodą było po prostu wkręcenie sobie, ze muszę wstać o wybitnie wczesnej godzinie (nie miałem budzika, a nagle bardzo wcześnie musiałem wstawać). To sprawiało, ze zapadałem w płytki sen który nie tylko umożliwiał mózgowi wybudzić się o odpowiedniej godzinie, ale i pozostawał w większym stopniu świadomy. Wcześniej uważałem (zresztą taki był popularny mit), że nie możesz wiedzieć we śnie, że to co się dzieje jest właśnie snem. Ja jednak w pewnym momencie sobie to uświadomiłem i sam zdecydowałem co chcę dalej robić. Nie pamiętam czy tej samej nocy, czy za kolejnym razem zorientowałem się, że mogę sprawiać iż różne rzeczy znikają lub się pojawiają. Podczas snu często zapominałem o rzeczach które chciałem zrobić, czy sprawdzić, ale w końcu zdołałem wyćwiczyć świadomość w takim stopniu, że w pełni wpływałem na senną rzeczywistość i własne działanie. Najlepsze były "koszmary" bo przypominało to grę komputerową generacji o której nawet dziś można pomarzyć W trakcie tego dowiedziałem się o świadomym śnieniu i to całkiem przypadkiem, ale mniejsza z tym. Po pół roku całą zabawę ze świadomym śnieniem musiałem zakończyć gdyż wstawałem niewyspany. Odzwyczajałem umysł przez kolejny rok. To aż dziwne, że nigdzie nie piszą o skutkach ubocznych świadomego śnienia. Wcześniej byłem bardzo dobry z dziedzin ścisłych jak matematyka, czy fizyka. Po tym stałem się idiotą z matmy, ale zyskałem talent do różnych dziedzin sztuki (po dziesięciu latach odzyskałem talent do dziedzin ścisłych, ale te od sztuki również pozostały). Z trudem zaczęło mi zapamiętywanie liczb, imion, rozpoznawanie twarzy (wciąż usiłuję to naprawić, ale proces jest powolny). Zyskałem niezwykle precyzyjny zegar biologiczny. Do dziś potrafię obudzić się o wybranej wcześniej godzinie z dokładnością do 15 minut (zazwyczaj jednak to 8 minut różnicy). Miał z was ktoś jakieś skutki uboczne?
  14. Nick: Dalej nie wiem dlaczego akurat Future pony. Kiedyś się pytałem,a le moje pytanie zostało niezauważone. Avek: Sympatyczny Sygna: Fajnie, że czasem się zmienia napis na kartce. User: W porządku wydaje się, ale nie wiele o nim wiem.
  15. Podobno jest fajny, ale ja go nie znam, więc nie wiem.
  16. Tak jak obiecałem czytam. Postaram się jednak skupić na złych rzeczach, bo to one jako autora są dla ciebie istotne, gdyż znajomość ich pozwoli ci je poprawić, lub unikać na przyszłość. Przyjemnie opisana fabuła, chociaż jak na razie pozbawiona klimatu. Początek II rozdziału pierwszego tomu jest niepoprawnie zbudowany przez nadmiar powtórzeń. Rozumiem, że takie założenie, ale w obecnej formie najzwyklej się nie sprawdza. Podobnie z końcówką tego rozdziału. Dużo krótkich zdań. Są ludzie którzy to lubią, ale większość nie cierpi, gdyż jest bardzo surowym przedstawieniem akcji. Dostrzegam oczywiście kilka błyskotliwych sformułowań i głębsze myśli. Rozdział 3 to...tylko krótkie zdania. :\ Szkoda, ale przynajmniej dobrze się to czyta metodą szybkiego czytania. Rozdział 4. Pojawia się nowa postać, a fabułą się powoli rozwija, jednak ja dopiero teraz sobie zdaję sprawę, ze nie czuję żadnych emocji do głównej bohaterki. Mam gdzieś jej tragedię i żale. Może umrzeć, a ja nie zapłaczę. Nie zbudowałeś więzi pomiędzy czytelnikiem, a bohaterką. Mam wrażenie, że czytam pamiętnik. Dlaczego lekarz nie zabrał jej do szpitala tylko do...sypialni w swoim domu? To dość dziwne Rozdział 5. Wreszcie brak krótkich zdań Rozdział 6 "Rainbow wyważyła drzwi jej domku, ku przerażeniu Fluttershy i oburzeniu reszty, okazało się, że rzeczywiście jej nie ma" Dlaczego reszta się oburzyła? :\ Chyba nie tego słowa chciałeś użyć. Koniec: Przyjemnie się czyta, ale tom I to jedynie opowieść o smutnej aspołecznej dziewczynie, która jest zbyt słaba aby przezwyciężyć dawno minione tragedie. Skazuje się na wegetację i olewa dary losu, bo kiedyś los ją skrzywdził czymś co jest częścią życia. Oczywiście dzielę się wrażeniami tylko z pierwszego tomu i nie mam zamiaru ukrywać, że opisana historia oraz postać może być bazą do naprawdę dobrej historii. Mam nadzieję, że wyolbrzymiony żal po stracie rodziny ( żałoba utrzymująca się na takim poziomie od wielu lat nie jest naturalna) oraz fobia społeczna nie są jedynymi motywami kreującymi bohaterkę. Może jeszcze dziś przeczytam drugi tom
  17. UP@ W pracy często puszczamy "Get ready to die"
  18. Mój telefon...ostatnio nawet nie bardzo potrafi dzwonić. :\
  19. aggar

    Ulubiony zamek z Heroes 3

    Jak masz czym strzelać, to można strzelać, a jak się nie ma czym strzelać, to można ich siekać, bić młotkiem, albo jeździć po nich samochodem, czego jednak nie polecam, chyba, że to duży, albo opancerzony wóz.
  20. Przynajmniej masz poczucie humoru Keola EDIT: Poprawiłem wstawiony rozdział. Faktycznie pierwsze przejście do retrospekcji było zbyt niejasne. W dodatku poprawiłem kilka innych fragmentów i całe mnóstwo literówek.
  21. Przecież to tylko kawałki futra Uwaga gore: Makabryczny obrazek, gore w czystej postaci, byłem zmuszony zdjąć ~Keola Co do krwi i mroku jak i pieśni. te słowa mają być jednymi z motywów przewodnich występujących w różnym kontekście jednak czym same pieśni krwi i mroku są...
×
×
  • Utwórz nowe...