Witam po urlopie all
Cóż, tutaj jest lekka zagwozdka, ponieważ... Do malowania, potrzeba wysiłku, skupienia i czasu, którego Pinkamena ma pod dostatkiem, gdyż nie marnuje go na poznawanie nowych znajomych. W przeciwieństwie do Pinkie, która robi to codziennie, taki wulkan energii.
Odnosząc się do wypowiedzi Kapiego sądzę, że ma 100%. Malarstwo Pinkameny, mógłbym porównać do powieści Edgara Allana Poe, czyli mroczna i ponura, co nie znaczy, że pisarz ten cierpiał, na brak czytelników, więc i "sztuka" Pinkameny, też odnalazłaby swoich fanów. Pinkie, natomiast jeśli by zaczęła malowanie, to chyba tylko coś w rodzaju kleksów, czyli lała bezwładnie farbę na płótna... to chyba nazywa się abstrakcją? Ze względu na brak czasu, by żmudnie siedzieć bardzo długo nad jednym obrazem, to zwyczajnie, jak to Pinkie wykorzystywałaby do tego swój zapał xD
Dlatego sądzę, że obie klacze, są wstanie namalować na swój sposób wspaniałe obrazy...