Z tego co widzę, będę chyba pierwszą osobą, która nie zacznie od tego, że u mnie też jest źle .
Chodzę do gimnazjum, jest dość małe (tak koło 150 uczniów) tego co robią nauczyciele nie będę opisywać bo zajęło by to za dużo miejsca a i śmieszne jest tylko wtedy kiedy się to widzi na własne oczy. Klasa jest ogólnie spoko, są kujony ( nie żebym miał coś przeciw ludziom, którzy lubią się uczyć, tym bardziej, że sam czytam książki o fizyce, no ale robienie zadań z matmy na przerwach to raczej przesada) jest elita, dziewczyny, które w 3g mają po 5 kart do kkont w banku i stołują się tylko w starbuksie no i cała reszta czyli paru chłopców- raczej skejtów choć niektórych trudno określić. No i mam dziwne wrażenie że chodzę z GlassSoul'em do tej samej szkoły po opisie wnętrza