~Twili mowi do sb
"gdzies widziałam tego kucyka tylko nei moge sb przypomniec gdzie ... musze to szybko sprawdzic"
~Wchodzac do swojego domu wola spike , opowiada mu o kucyku ktorego dzis spotkała opisujac jak wygladał, przerazony spike nie moze uwierzyc ze twili spotkała Veritasa, wrecza jej list w ktorym ksiezniczka celestia wspomina o poszukiwaniu Veritasai zaginieciu posagu Discorda. Twili odrazu kazala wziasc pioro spik'owi i pisac do ksiezniczki o tym ze dzis widzila poszukiwanego ktory zmierzal do lasu Everfree gdzie prawdopodobnie przebywa. Po czym spike wysłał list.. ksieżniczka Celestia natychmiast odpisala by ta zebrala swoje przyjaciolki gdyz jesli znajda go i dojdzie do walki nieuniknione bedzie uzycie klejnotow Harmonii ktore musi ze soba zabrac, oraz ksiege dotyczaca lasu ktora moze jej sie przydac. Jak Ksiezniczka napisala tak Twili poslusznie zrobila. Po południu twili wraz z przyjaciółkami oraz Spikiem wkroczyły do lasu. Po drodze ktora dziwnym trafem wydawala sie prosta i bez zadnych zasadzek na jakie liczyły. Lecz prowadzil je unoszacy sie magiczny pyl ktory najprawdopodobniej pozostawial za soba poszukiwany. Niestety kiedy kucyki doszly do rozwidlena drog gdzie w obie strony unosil sie pył. Twili nie chciala sie rozdzielac gdyz klejnoty Harmonni nie zadzialaly by bez brakujacych czesci ktore poszly w druga strone. Takze musialy znalesc jakis inny sposob, by znalesc wlasciwa droge.Twili przyponiala sobie o ksiedze dotyczaca lasu Everfree ktora ze soba zabrała. Poszukala w niej wzmianki o odzialywaniu czarnej magii na las. Rzeczywiscie znalazla inforamacje ze tam gdzie czarna magia tam las wydaje sie byc mniej nie bezpieczny by zmylic pozory, a wiec ruszyli. Twili oraz reszta dotarli do epicentrum zła gdzie Veritas prezygotowywal sie do ponownego przebudzenia discorda ktory pomoze mu w przejeciu equestrii i wprowadzenie istnego haosu. Kucyki nie czekajac na chwile wyszly mu naprzeciw na szczescie doscord nei zostal jeszcze przebudzony z posagu. Veritas rzucil zaklecie paralizujace skrzydla takze FS i RD byly uziemione. Twili prosila przyjaciolki by sie skupily by uzyc klejnotow harmonii ale Rd nie sluchajac probowala rozruszac skrzydla. Pewny siebie Veritas zaczal ponownie przebudzanie discorda , juz mial konczyc zaklecie kiedy przerwala mu twili ktora stanela mu naprzecwko wiedzac o swojej mniejszej wiedzy magicznej oraz slabszej mocy. Veritas wysmial ja i wspominajac na przyjaciolki ktore byly w kompletnym haosie i nei mogly sie wziasc w garsc. Twili popatrzyla na przyjaciolki ale zbierajac wiare w sobie rozpoczela pojedynek z Veritasem. Twili wiedziala ze nie da sobie z nim rady gdzyz z kazda sekunda slabla a jej rog wysylalm coraz slabszy promien enegrii magicznej, widzac na wpol lezaca na ziemi twili , przyjaciolki zebraly w sobie odwage . widzac to twili przebudzila w sobie nadzieje w powodzenie ich misii ,rozpoczzela aktywacje klejnotow harmonii. Veritas nei wiedzial co sie dzieje gdyz nigdy wczesniej nie sotkal sie z ttym rodzajem magii nie spodziewal sie takiej sily ktora drzemie w tych malych kucykach , po czym podzielil los swojego "kolegi" discorda zamieniajac sie w kamien. Twili byla dumna ze sila przyjazni poraz kolejny uchroniły equestrie przed zagrozeniem jakim byl Veritas. Nakazala rainbow dash by ta zrobila ponadzwiekowe bum by dac znac Ksiezniczkom gdzie sie znajduje sie kryjowka Veritasa. Ksiezniczka Celestia przyleciala razem z rydwanami ktore zabrały ich do canterlotu by uczcic kolejne zwyciestwo nad ciemnymi mocami, oraz powstal kolejny witraz przedstawiajacy to wydarzenie.
Sorki ze sie rozpisalem ale tak mam xd a w glowie mialem fajny pomysl ktory mysle ze sie spodobal ;d