*Bosman wychodzi z kajuty* -Przepraszam za moją nieobecność, ale dokowałem beczki z Bimbrem od Gustawa. Szpieg! Na tortury zaraz wszystko wyśpiewa! *wyciąga butelkę bimbru i wlewa do gardła szpiegowi* Jak mawiali starożytni Rosjanie "W bimbrze prawda". To co będziesz gadał szpiegu! A spiesz się bo jak mi się cierpliwość skończy to batogiem przeciągne po plecach i wodą morską poleje! Będzie bolało! Panie Pierwszy będę więźnia póki co pilnował póki nie wyśpiewa od kogo on i jakie plany jego przełożonych! (Do załogi myślę, że wszelkie plany naszego ataku lub obrony przed flotą Eqestrii powinny się odbywać na PW)