*Cessną.
Dokładnie, takie symulatory są najlepsze, gdzie realistyka jest oddana do maksimum a nie coś w stylu "strzałka w przód i lecisz". Widzę, że nie tylko ja miałem problem z lądowaniem samolotu. Każdy początkujący pilot ma z tym problem. Jednak mimo pozorów w symulatorze lotu najłatwiej wylądować dużymi a już najbardziej średnimi samolotami niż lekkimi (no chyba, że na prawdę mała awionetka typu Cessna 172p to już inna historia- tym czymś to można nawet w polu wylądować). Takie samoloty mają automatyczne naprowadzanie na pas tzw. ILS gdzie w mniejszych maszynach może zabraknąć tego instrumentu i już jest dość trudniej. Tak samo z autopilotem. W mniejszych maszynach znajomość, przynajmniej minimalna nawigacji jest wymagana.
Jeśli chodzi o rozmiar... twój symulator zużywa 6x8,5GB płyt... nie będę teraz kłamał, nawet nie mam po co.
Flightgear w najnowszej wersji ( 3.0) zamiast pobrany może być kupiony na płytę lub pendrive z całą scenerią świata. Zajmuje uwaga... 4xpłyta blue ray 25GB (100GB łącznie) lub 128 GB na pamięci flash. I to nie wypakowany i nie zainstalowany! Źródło oczywiście podaje http://shopping.flightgear.org/. Jednak kto gra na całym świecie? Chyba przyszli piloci lub na prawdę fani dalekich lotów Dla mnie wystarczy polska i stany zjednoczone
Co do symulatora trawy... tak słyszałem i uważam, że kolejny beznadziejny symulator zrobiony w sumie... dobra nie wiem po co go robili.