Filmu samego w sobie nie widziałem, ale scena w opuszczonym psychiatryku należy według mnie do jednej z najbardziej psychodelicznych scen w całej drugiej części, wliczając w to upiorną mgłę. A wracając do kwestii Alvina... sądzę, że twórcy pozostawili w tym punkcie sporo miejsca dla wyobraźni i domysłów graczy. Bo równie dobrze Alvin mógł dokonać skoku w odległą przeszłość i dotrzeć do czasów, w których nie znał Geralta, dorosnąć i zostać wielkim mistrzem, jak i mógł dokonać skoku w przestrzeni i jakoś dostać się do wielkiego mistrza, a ten mając na pieńku z wiedźminem jakimś sposobem dowiedział się o tym, że Alvin jest osobą bardzo ważną dla Geralta i postanowił wymusić z Alvina wszystko to, co powiedział mu Geralt i de Aldersberg chciał wykorzystać to, czego się dowiedział przeciwko niemu.