Dobra... trzeba budzić Soarina by odpowiadał, jako że pytania już długo leżą więc domagają się odpowiedzi... tak więc Soarin ...Chrrr... Soarin wstawaj...Chrr... Soarin Leniu wstawaj w końcu... Eeee? Zo się stao? ... Pytania są trzeba na nie odpowiedzieć... Aaa pytania, trzeba było tak od razu mówić a nie podchody urządzać, zmęczony jestem... Trening właśnie miałem... dobra, dobra możemy już zacząć odpowiadać na pytania? No dobra, jakie są dzisiaj i ile ich jest? Tylko dwa... kurczę coraz mniej ich jest no ale kończmy dyskusję i odpowiadajmy już. Dobra w takim razie zaczynajmy.
Hmmm nie mam ulubionego przepisu, jednakże mam taki, którego używam najczęściej więc: Kup kilogram mąki, ubij jaja z cukrem, pociachaj mąkę z masłem, dodaj jaja ciasto zrób dziel na pół i do piekarnika siup, opiecz chwilę na bladziutko, w między czasie zetrzyj jabłka daj cynamon no i cukier i wymieszaj wszystko super. w między czasie wyjmij spód, odciśnij jabłka daj na wierzch, daj drugą połowę ciast pokrojoną w paski, daj do piekarnika, na rumiano piecz, niech wystygnie gotowa jest i smacznego ubaw miej.
1. W sumie to jestem w sile wieku i nie zastanawiałem się co będę robił na emeryturze, jednakże jeśli już miałbym się zastanowić to zająłbym się swoim hobby, wypoczywałbym oraz spotykał się ze znajomymi i oczywiście jadł szarlotki
2. Nie, nie próbowałem, nie mam nawet zielonego pojęcia czy zdołałbym się rozpędzić do tak ogromnej prędkości.
3. Studiowałem, ciężko trenowałem i marzyłem o tym, by się dostać do Wonderbolts. Jednak z początku mi się to nie udawało, więc zajmowałem się rozganianiem chmur i innymi zajęciami, którymi zajmowały się pegazy.