Skocz do zawartości

OneTwo

Brony
  • Zawartość

    171
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez OneTwo

  1. Chciałbym wam podziękować, że temat ma ponad 2000 wyświetleń. Może to mała rzecz, a cieszy :)

    Na dworze karmazynowego króla - Rozdział II Epitafium

    Nie zmieniałem tagów czy my aby na pewno poruszamy się w stylistyce Slice Of Life? Nie chcę zawracać sobie jednak głowy tagami. Chcę napisać po prostu dobre opowiadanie.

    @Add Domyślam się, że domyśliłeś się o co mi chodziło. Ja z kolei domyślam się, że takie rozwiązanie fabularne ci się spodoba.

    PS: Tak przy okazji znalazłem pracę i jestem z niej naprawdę zadowolony! Planuje również mały skok w bok na konkurs literacki, chociaż osobiście wydaje mi się, że jakoś bez względu na wszystko znajduje czas na kreatywne pisanie.

  2. Chyba się skuszę :) Jest w głowie dobry pomysł i limit słów jest dla mnie akceptowalny (czytaj mały)

    Zadam ci pytanie Dolarze bo głupio by było zostać znowu przez pierdołę zdyskwalifikowany. Czy opowiadanie musi koniecznie zawierać trzy różne tagi. Wiadomo Dark wymagany, ale czy nie może być sam Dark bez dodatkowych tagów ewentualnie z jednym. Przy tak niskim limicie słów trudno wstawiać dodatkowe wątki tylko po to by zapełnić limit tagów. Prosiłbym o przemyślenie tej kwestii, bo z opisu wynika, że wymagasz trzech i tyle.

    A może takie tagi będą OK? [Dark][brak tagu][brak tagu]

  3. Ogólnie to niektórzy mają problem.

    Doszukiwać się zła w kucykach podczas gdy jest tyle [WSTAW PROPOZYCJE ZAWARTĄ PONIŻEJ]

    -Kradzieży

    -Wojny

    -Głodu na świecie

    -Gwałtów

    -Dyskryminacji szeroko pojętej

    -Narkotyków

    -Dopisz sobie sam

    -Włącz sobie wiadomości ja nie oglądam i nie mam więcej pomysłów

    Jakby nie było prawdziwych problemów i to kucyki co dla niektórych stanowią istną zarazę. Ciekawe co siedzi w umyśle takiego hejtera. Pewnie budzi się rano i myśli.

    -No jak to można oglądać kucyki pony to przecież dla dziewczynek. Niektórzy są nienormalni. Ja jestem taki super-duper męski i włączę sobie szlachetne porno, a potem popije mocnym ciemnym. Co z tego że niedobre ważne że kopie. To jest mój orgazmiczny wyznacznik męskości do którego każdy ma się stosować. Muszę naprawić ten świat ci bronies potrzebują mojej pomocy tylko nie reagują na moje apele. Kogoś przekonam na pewno. Ktoś mi podziękuje i zostanę wreszcie doceniony. Już teraz kończę pisać pełnego nienawiści posta. Dobra enter! O tak tego mi było trzeba.

    A idioci się zawsze znajdą po obu stronach barykady takie życie

    • +1 4
  4. Na dworze karmazynowego króla

    Rozdział I - Schizoidalna XI wieku

    Osobiście się ostatnio wahałem czy wydawać mimo wszystko coś w rodzaju kontynuacji czy nie spróbować czegoś zupełnie nowego. Uznałem, że skoro się wcześniej zdeklarowałem to trzeba to po męsku dokończyć. Zwłaszcza, że nie jest to docelowo długa seria (max 10 000 słów) i jest docelowo przynajmniej jeden czytelnik :)

    Dziękuje za dwa wartościowe komentarze. Właśnie takich oczekuje pisarz. Mogę żałować, że psoras nie napisał swoich uwag wcześniej zwłaszcza na temat wypowiedzi naszych bohaterów. Muszę przyznać, że są słuszne, ale trudno teraz oczekiwać, że nasi bohaterowie będą mówić zupełnie inaczej.

    Mimo wszystko twoje uwagi wpłynęły w jakimś stopniu na to co teraz prezentuje.

    Pewne odpowiedzi do komentarzy daje w spoilerze.

    Czyli końcówka była przewidywalna? To czytelnicy mieli być zaskoczeni, a nie ja :). Myślałem, że będzie to idealne zakończenie, a tu jednak niedosyt. Może dałem zbyt wiele wskazówek? Dobra szczera uwaga.

    Kwestie związane z pracą zostawiłem celowo nie wyjaśnione. Czy utrzymują się z jakieś renty czy Sawant dorabia sobie na boku w banku jako komputer (kiedyś tak nazywano osoby, które zarabiały na rachowaniu) uważam, że nie są istotne dla fica, chociaż wiedziałem, że mogą niektórych razić. Uważam, że bohaterowie mogą robić coś ciekawszego niż codzienna praca czego mam nadzieje przykładem była ich wspólna przygoda.

    Uwagi o Twilight mnie najbardziej zaskoczyły. Zwłaszcza, że to drugi rozdział. Dlaczego tak późno się o tym dowiedziałem?

    Silent wyzdrowiała, a Sawant pozostał idiotą?

    Nie do końca. Odpowiedź zawarta w nowym rozdziale.

    PS: Nikt się nie zgłosił do korekty, więc wydaje bez niej. Ilość błędów może być większa niż ostatnio, mimo że kilka razy uważnie czytałem ten rozdział. Ogłoszenie o korektora cały czas aktualne.

  5. Osobiście w moim jedynym ficu (wiem wielkie doświadczenie ;) ) zastosowałem strategie Vonneguta:

    Amerykański pisarz Kurt Vonnegut miał interesującą metodę tworzenia swoich powieści. Najpierw wymyślał samo zakończenie książki, a następnie zastanawiał się, co musiało się zdarzyć wcześniej, żeby te postacie i ta scena mogły zaistnieć. Jeśli średnio idzie nam planowanie różnych rzeczy w “normalnej” chronologii, możemy spróbować jego metody.

    • +1 1
  6. Akurat to problem starej Twilight, który wciąż rzutuje na obecną księżniczkę. Zauważ, że jak się na czymś skupi - zwłaszcz jak coś nie wychodzi - zaczyna panikować i skupiać się jeszcze bardziej, zwracając mniejszą uwagę na pozostałe rzeczy :P Co jednak jest lekko niewybaczalne dla kogoś określanego mianem Księżniczki Przyjaźni.

    Gdzież? Chyba co najwyżej w oczkach naszych bohaterek :P Dobrze, że mają Shimmer ratującą sytuację :rainderp:

    Zauważyłem to, ale nie zostało to pokazane moim zdaniem wystarczająco przekonująco i tutaj winie brak czasu.

    Swoją drogą ja bym zrobił sequel zupełnie inaczej. Sunset komunikuje się z Twi za pomocą książki. Twilight nie przechodzi przez portal tylko doradza w ten sposób sposób SS jak rozwiązać problemy kapeli i jak ogarnąć friendshipowe tematy. Byłoby by o wiele bardziej spójne i pewnie ciekawsze, biorąc pod uwagę dobrą kreacje nowej protagonistki. Nie było by problemu skopanego wątku Flasha i może udałoby się zaoszczędzić trochę czasu na rozbudowę postaci Mane 5.

    No ale jak EG bez ludzkiej Twi? Ni dy rydy, przecież musi być nowa lalka, więc musieli ją wcisnąć.

  7. Obejrzałem sequela EQ. Nie miałem wobec niego żadnych oczekiwań. Nie oglądałem żadnych spoilerów i innych bajerów no może jakieś 2-3 filmiki z tymi instrumentami. Wypadło całkiem nieźle nie idealnie. W pewne elementy zostały lepiej ukazane tutaj niż w poprzedniku i niestety w pewnych elementach pierwsza część wypada lepiej.

    Pełno spoilerów, ale tutaj jest opinia, więc chyba nie muszę w tag.

    Ogólnie jestem w miarę zadowolony to pozytywna dawka dla fandomu, ponieważ nikt inny tego filmu nie wyciągnie zabawy (no i grupa docelowa). Nawiązań jest sporo i nie przeszkadzały mi zbytnio. Maud Pie mnie naprawdę rozwaliła i ta muzyka Derpy to istne mistrzostwo :) No właśnie apropo tej muzyki to jest ok i tylko tyle mogę powiedzieć nic nie zapadło mi w pamięci na dłużej może po za finałową walką. Nic pewnie nie wrzucę do swojego telefonu to drobny zawód.

    W filmie jest aż 7 protagonistek, co przy tak krótkim czasie filmu sprawia, że charaktery postaci nie zostały aż tak dobrze pokazane. Cierpią na tym postaci mane 6. Niektóre sprawiają wrażenie, że są niepotrzebne i są tylko dlatego, że są w głównym serialu. Kreacja Sunset Shimmer została zrobiona wzorcowo. Niestety kłótnie mane 6 six są strasznie słabe i naprawdę nie potrafię zrozumieć dlaczego taki mistrz przyjaźni jak Twilight nie potrafiła dostrzec, że w tym tkwi problem. To nielogiczne jak dla mnie. Tak samo cierpi wątek Flasha. W poprzednim filmie były dobrze zachowane proporcje tego pseudoromansu. Tutaj on nie istnieje, a raczej istnieje tylko dlatego, że był obecny wcześniej. Za dużo do pokazania za mało czasu po prostu.

    Antagonistki tyłka nie urywają ale są OK. Dobrze się wpakowały w tą musicalową oprawę. Szkoda, że to kolejne zło które wygnał ten brodacz. Naprawdę nie ma pomysłów na ciekawe rozwiązania. Ta książka do komunikacji z Celestią była bardzo fajna i oryginalna. Ciekawe dlaczego Twilight tego nie dostała i w zamian musiała zadowolić się smokiem listonoszem.

    Fabuła trochę mi się nie podoba w kwestii pewnych rozwiązań. Twilight buduje z plota portal? To ma teraz działać kiedy ona tego chcę? Wymyślacie fajne warunki kiedy przejście się otwiera, a potem wyrzucacie to wszystko na śmietnik. Nie podoba mi się to. No i dodatkowo wszystkie kucykowe mane 6 tak na lajcie się zgadzają, żeby Twi wyruszyła do tego ludzkiego świata sama. Kiepskie to. Spójność umiera help. Reszta przygód jest ok. Jakiś sens jest ok. Trixie fajna. No i Vinyl :)

    Końcówka jest super naprawdę warto obejrzeć całość filmu głównie dla niej.

    Taki chaos niby w tej wypowiedzi, ale swoje powiedziałem.

    Amen

    • +1 2
  8. Rozdział VI - ...

    Tak jak mówiłem zgodnie z obietnicą wyrobiłem się! Miłego czytania finału mojego opowiadania! Tym razem zaskoczyłem was chwytliwym tytułem.

    Całość opowiadania

    Specjalnie dla tych co jeszcze nie mieli odwagi jeszcze przeczytać, a moim zdaniem każde zakończone opowiadanie stanowi wartość samą w sobie. Specjalny spis treści w formacie docs. W pierwszym poście dostępne również ładne e-booki w formacie epub i mobi własnej roboty. Słowem pełen luksus.

    Minął rok od czasu kiedy założyłem ten wątek z prostym one shotem. Teraz zakończyłem pisać kilku rozdziałowe opowiadanie z którego jestem naprawdę dumny. Wyrok czy jakie jest należy już do czytelników. Może to skromne arcydzieło? A może to zwykłe popłuczyny jakich wiele? A może warto przetłumaczyć to na angielski? A może macie lepsze pomysły na opinie? :) Ja osobiście jestem bardzo zadowolony, że stworzyłem spójną fabułę, której nigdzie indziej nie spotkałem, a wszystko pasuje do świata MLP mimo pewnych kontrowersyjnych elementów. Oczywiście inspiracji było wiele, ale to wszystko trzeba ładnie ułożyć w całość.

    Niecierpliwie czekam na wasze zdania. Jestem pewny, że ci co przeczytali zakończenie nie przejdą wobec niego obojętnie. Bez waszych komentarzy ciężko jest poprawić warsztat. Trudno też decydować co robić dalej. Uwaga o błędach zwrócona przez Leah była dla mnie bardzo wartościowa, ponieważ zrozumiałem, że powinienem bardziej skupić się na korekcie. Ze swojej strony mogę przeprosić, że nie udostępniłem V rozdziału do komentowania. Razem moglibyśmy lepiej wyłapać błędy. Ostatnio Black_scroll mój korektor miał mniej czasu i przez to poziom korekty niestety spadł, a ja sam nie potrafię wszystkiego zmienić na lepsze. Ostatecznie się udało i mogę zaprezentować wam skończone opowiadanie, nawet jeżeli są jakieś błędy to nie było sensu dłużej czekać.

    Mały dodatek muzyczne inspiracje. Ciekawe dźwięki, które w jakiś sposób wpłynęły na opowiadanie:

    W spoilerze celowo.

    Naprawdę nie warto moim zdaniem otwierać jeśli nie czytałeś wszystkich rozdziałów :)

    https://www.youtube.com/watch?v=7YZb8s7Kxa4

    https://www.youtube.com/watch?v=pls_luhVdAw

    :)

    Co dalej?

    Decyzja podjęta i będzie kontynuacja! Mam taki pomysł, że naprawdę bym mocno żałował gdyby się zmarnował.

    Planowane jest krótsze opowiadanie składające się z czterech rozdziałów skupione bardziej na Silent niż na Sawancie. Tak naprawdę pierwszy rozdział mam już gotowy. Brakuje odpowiedniej korekty, więc jeśli czytelniku podobało ci się ostatnie opowiadanie to zapraszam do pomocy. Będę naprawdę wdzięczny i przyczynisz się do poprawienia jego jakości no i nie będziesz musiał tak długo czekać na kolejne części :) Kontakt na PW.

    Aby jeszcze bardziej was zachęcić zdradzę wam tytuł:

    Na dworze karmazynowego króla - Rozdział I Schizoidalna XI wieku

    Oczywiście jest to nawiązanie do jednego z najbardziej przełomowych albumów w historii rocka.

    Gdy skończę pisać tą skromną kontynuacje projekt Schodów do nieba uznam w 99% za zakończony. Nie ma sensu ciągnąć w nieskończoność pewnych elementów jeśli nie ma się świetnych pomysłów na rozbudowę.

    Podziękowania dla:

    Black_scroll - za korektę i prereading, gdyby nie on błędów było by zdecydowanie więcej.

    Aik0 - za stworzenie ładnej okładki

    Frostx - że kiedyś zrobił lektoring pod prolog. Niestety gdzieś przepadł :(

    Leah, Add, SPIDIvonMARDER, Chief, Weird Nightmare, megaxsardas, Dolar84, Niklas - Za komentarze nawet jakiekolwiek :) Ja wiedziałem, że ludzie to czytają, ale przeczytanie komentarza to dodatkowa motywacja do pracy. Nie ma znaczenia czy jest pozytywny czy negatywny.

    Grupa Bronies Szczecin - Za możliwość publikacji i miły odbiór na facebook :)

  9. Rozdział V - Podróż przez las i skrajne emocje

    Gotowy w końcu! Przepraszam za opóźnienia. Okres wakacyjny to u mnie były głównie wyjazdy rowerowe przez Alpy i Czechy. Ogólnie spędziłem bardzo miłe, chociaż wymagające wakacje.

    Został jeszcze ostatni rozdział. Prawdziwy finał opowieści i zostanie umieszczony najpóźniej do końca miesiąca. Jak stanie się inaczej to niech Dolar mnie wyślę na księżyc. Ma być i tyle!

    Komentarze oczywiście są zbędne. Przecież dobrze wiem, że moje dzieło jest genialne i nie potrzebuje feedbacku.

    Oczywiście to prowokacja, mająca was zachęcić do pisania tutaj!

     

  10. Mnie to osobiście nie ziębi, ani nie grzeje. Lubią taką postać, a nie inną to w sumie nie ma większego znaczenia. Chyba bez sensu jest szukać argumentów i to jeszcze szukając jakiś wspólnych cech charakteru ludzi którzy lubią taką a nie innych postać czy o zgrozo politycznych. Można wtedy dojść do zabawnych wniosków. Wygląda na to że ludzie o prawicowych poglądach, które wcześnie wstają nie wybierają ani Celesti ani Luny. To w sumie tak jak ja. Tu trafiłeś, więc może masz jednak racje :P Zobaczmy.

    Można by w sumie rozciągnąć na pozostałe mane 6 w kategoriach politycznych w ramach obecnej sytuacji politycznej.

    - Applejack to PSL wiadomo dlaczego. Wiocha i jabole. Przywiązanie do rodziny. Nepotyzm wprawdzie nie widoczny, ale z pewnością został ukryty z powodu grupy docelowej odbiorców.

    - Rainbow Dash to z pewnością Korwin z powodu najbardziej agresywnego zachowania tego kucyka. Wykazuje też najmniejszą ilość cech żeńskich, a jak wiadomo krul ma dość specyficzne poglądy na ten temat.

    - Twilight to Platforma z racji że jest najbardziej znaczącym kucykiem serialu, a to można porównać do partii rządzącej jej koronacja w trzecim sezonie można odczytywać jako przepowiednie wygrania wyborów do europarlamentu przez tą partie i wejście do elitarnego grona księżniczek parlamentarno-europejskich ustawiające jedyne słuszne prawa oraz szerząca przyjaźń jako integracje między narodami.

    - Pinkie Pie to anarchistka z racji jej wyraźnego nieprzewidywalnego zachowania albo Twój Ruch. No bo jak można się tak normalnie zachowywać bez żadnych wspomagaczy naturalnych bądź nie?

    - Fluttershy to Zieloni, ale ona na nich nie za głosuje bo się boi, że nie wejdą. Dlatego SLD, bo najbliżej a tam się znajdą postulaty ekologiczne humanitarne i inne tam związane z ludzkim traktowaniem zwierząt.

    - Rarity to PiS. Zapytacie się dlaczego? Ano dlatego, że gdybym nie wstawił tej partii to ta wyliczanka by nie miała sensu. Hehe!

    Generalnie nie ma jakiegoś klucza czy ktoś lubi daną postać z takiego czy owego powodu. Każdy to rozstrzyga w kategoriach indywidualnych. Jednym będzie się podobał wygląd, albo ładniej falująca grzywa. Innym bardziej się spodoba jej obowiązki w serialu czy kreacja w jakimś najbardziej niszowym fanficu. Jeszcze inni będą to jak zauważyłeś oceniać w kategorii lubię dzień - lubię Celestie albo lubię noc - lubię Lune. Nic tutaj się zdają poglądy polityczne już bardziej charakter, bo lubimy postacie, które są bardziej podobne do nas, ale to moim zdaniem nie będzie najbardziej determinujący czynnik.

    • +1 4
  11. No i prawidłowo. Ja na MLP nie wydałem ani grosza. Nawet serial oglądam wyłącznie w sieci, więc nie liczę się do oglądających długie spoty reklamowe na MiniMini czy gdzie tam w Polandii lecą kucyki. Hasbro nic na mnie nie zarobiło i nie zarobi. A ochrzanianą tu książkę pożyczyłem.

    Nie zrozumiałeś mnie Haterze. MLP to jedna wielka reklama Hasbro. Jeśli chcesz faktycznie bojkotować korporacje to powinieneś przestać oglądać serial. Nie ma to znaczenia czy robisz to w sieci czy na oficjalnej telewizji hub. Tylko może wtedy nie ma bezpośredniego zysku, ale zawsze pompujesz popularność gadając o niej np. na tym forum.

    Zresztą czy w życiu nie jest ważna konsekwencja?

  12. Po 1: stracisz kasę i nakarmisz Hasbro,

    To chyba warto? Więcej wpływów dla Hasbro to większe powodzenie dla marki MLP, a co za tym idzie większa szansa na to że serial MLP będzie trwał jak najdłużej. Nie ma co ukrywać Hasbro nie robi kucyków charytatywnie tylko liczy na wpływy z gadżetów.

    Po 2: nie radzę czytać publicznie. Inaczej może się tobą zainteresować Narodowo-Katolicki Patrol Antygejowski, czyli łysi kolesie z napisami NSZ lub NOP na bluzach. Oczywiście nie wytłumaczysz im, że jesteś bronym, a nie gejem, bo oni znają tylko 4 słowa (k...,d.., cycki i browar).

    Miałem okazje jeździć wieloma pociągami i nigdy nie spotkałem w nich jakichkolwiek aktów przemocy czy problemów w tym środku komunikacji. O wiele częściej miałem do czynienia z poznaniem bardzo ciekawych osób z którymi nawiązuje się intrygujące rozmowy. Problem dresów pytających się o problem czy innych dziwolągów chcących cię zbić jest strasznie demonizowany i podawany jako niemal ostateczny argument w dyskusjach. Nie mniej czytanie takiej książki w pociągu może być dziwne dla postronnych, ale nie powinno być problemu.

    W sumie Wielki Haterze dochodzę do wniosku że Hasbro jest złe i chcę zabrać od bronych ostatnie kieszonkowe. Proponuje rozwiązanie problemu. Wystarczy bojkotować korporacje. Nie kupować tandetnych książeczek, blindbagów i innych zabawek, bo przecież idzie to dla szatańskiej firmy. A może spróbujmy dalej? Nie oglądajmy reklamy tych produktów. Nie powinniśmy pompować balonika popularności dla ich marek, bo przecież zły braciszek Hasbro tylko czeka by zmanipulować nieświadomych klientów.

    Oh wait przecież ta reklama jest taka fajna i darmowa nie można jej przecież bojkotować, no bo te kucyki są takie słodkie.

    • +1 1
  13. Ja nieco prowokacyjnie wskrzeszę ten temat.

    Technologia do zbudowania wirtualnej Equestrii już istnieje. Nie są to co prawda nanoroboty o których wspominał zbanowany już autor tematu. To była na tą chwilę zbyt bujna wyobraźnia :)

    Z pomocą przychodzi Oculus Rift czyli hełm wirtualnej rzeczywistości + dodatki
    https://www.youtube.com/watch?v=uNeoZUah8iU

     

    Skoro istnieje w prototypie symulator ptaka, to przy odpowiednim nakładzie można spokojnie zbudować symulator konia albo smoka. Idąc tym tropem kucyka z serialu.

    Co o tym sądzicie? Chcieliście by coś takiego w domu w takiej lub wersji MLP? Czy może to jedynie techniczna ciekawostka, nie mająca realnego potencjału?

    Moja opinia. Pierwsze co sobie pomyślałem to wow czyli taka technologia jest już dostępna. Bierzcie moje pieniądze i przynieście mi to do domu. Cóż emocje po chwili ochłonęły. Domyślam się, że korzystanie z takiego urządzenia daje niezwykłe przeżycia, ale czy naprawdę wchodzenie w buty jakiegoś zwierzęcia było aż tak ciekawe by robić to codziennie. Stawiam, że jest to uciążliwe po krótkich sesjach, a po kilku minutach tego typu symulator nie ma już nic nowego do zaoferowania. Osobiście dla mnie w takiej formie jest to jedynie kusząca ciekawostka. Wprost idealna na różne wystawy techniczne, albo dla ludzi co nie mają co robić z pieniędzmi.

     

    Cały czas tego typu technologia to pieśń przyszłości, chociaż nie tak odległej jak wskazuje tytuł. Gdy tego typu symulatory staną się bardziej poręczne, to niewykluczone, że właśnie w ten sposób może wyglądać nowa generacja komputerowej rozrywki. Nie da się ukryć, że wiele barier dotyczących wcielenia się w bohatera, nie do obejścia dla dzisiejszych programistów, dzięki zastosowaniu hełmów wirtualnej rzeczywistości bezpowrotnie znika. Do nich może należeć przykładowo czucie kopyt. To wszystko daje możliwość stworzenia gry z tego tematu. Nic tylko kodować :P

    Zapraszam do dyskusji :)

    • +1 2
  14. Wstawiam swoją KP. Przygotowałem ją już wcześniej. Pomysł jest nieszablonowy.

     

    Uwaga dla tych co czytali mojego fica.


    Postać jest inspirowaną moim opowiadaniem. Wygląd i imię jest to samo, jednak historia i być może charakter jest inny. Ta sesja, ma również nieco na celu poeksperymentować z tą postacią.



    Imię: Silent Flower

    Rasa: Jednorożec

    Wiek: 18

    Wygląd: Klacz o delikatnej błękitnej skórze, o budowie typowej dla przedstawicielek jej gatunku. Grzywę ma krótką w odcieni bladego różu, która sprawia wrażenie nieco zaniedbanej. Jej oczy są w barwie turkusowej.

    CM: Obrazek tym wypadku wyraża, więcej niż tysiąc słów.

    Uroczy znaczek

    Historia: Silent urodziła się w najzwyczajniejszej rodzicie w Canterlot. Jej naturalni opiekunowie nie byli, ani bogaci, ani biedni. Mieli już jedną pociechę młodego ogiera o kremowej skórze. Oboje prowadzili kwiaciarnie na jednej z zatłoczonych ulic stolicy Equestrii. Początkowo nic nie wskazywało na inność klaczy, jednak problem rodzice zauważyli, iż źrebak zachowuje się inaczej. Ich potomek nie płakał, nie wydawał z siebie ani jednego nawet najcichszego dźwięku. To zaalarmowało właścicieli kwiaciarni i zanieśli swoją pociechę do głównego szpitala w Canterlot. Po wnikliwych obserwacjach diagnoza była jednoznaczna. Silent była kucykiem głuchoniemym. Przypadek taki mógł się zdarzyć statystycznie jeden na sto tysięcy urodzeń.

    Mimo swojej niepełnosprawności rodzice Silent posłali swoją pociechę do najzwyklejszej szkoły, ponieważ innych nie było. Niema klacz miała niezwykłe problemu z nauką. Nie mogła zrozumieć co nauczyciel do niej mówi. Po pewnym czasie pobycie w placówce edukacyjnej udało jej się wykształcić umiejętność czytania z ust. Nie zawsze, jednak potrafiła wyłapać odpowiedni przekaz, jednak gdy rozmówca mówił wystarczająco wolno i złapała kontakt wzrokowy, to ta sztuka się udawała. Na płaszczyźnie społecznej Silent spotyka się z niezrozumieniem ze strony rówieśników. Powodem była niezwykle utrudniona komunikacja, która wymagała maksymalnego skupienia, albo pisania na małych karteczkach, które miała zawsze przy sobie. Jej inność uniemożliwiła jej zdobycie wielu przyjaciół. Nie była traktowana jakoś specjalnie źle, chociaż kilka incydentów wykorzystujących jej ułomność się zdarzyło, to raczej była traktowana jak milczące zwłoki. Jedyny większy kontakt złapała z pewnym mało inteligentnym źrebakiem. Został jej jednych z nielicznych osób, która mogła nazwać przyjacielem.

    W domu traktowana była z szacunkiem. Jej rodzice nawet kupili do jej pokoju tablice, aby można było się z nią łatwiej komunikować. Starszy brat zawsze ją wspierał on również z urodzenia był jednorożcem o ponadprzeciętnych jak na swój wiek zdolnościach magicznych nauczył ją tworzenia liter, następnie słów i zdań. Ułatwiło to jej znacznie komunikacje z społeczeństwem. Nie zmieniało to faktu, że w głębi serca była bardzo samotna. Spędzała swój czas raczej w domu po za rzadkimi towarzyskimi wypadami do nielicznych osób jakie ją rozumiało. Często jednak miała chęć spotykania się częściej z innymi, jak normalne kucyki. Zainteresowała się z pomocą brata magią, którą w wolnym czasie trenowała jej główną domeną miały zostać iluzje. Wytrwale trenowała tą sztukę w pewnym momencie wpadła na wspaniałą ideę wyczarowania przyjaciela. Skupiła całą swoją moc i wytworzyła pokaźnych rozmiarów niezwykły trójkąt. Ta figura geometryczna była ta w realnym świecie niemożliwa do stworzenia, jednak to była doskonała iluzja. Swojego wymyślonego przyjaciela nazwała panem trójkątem. W chwilach samotności i niezrozumienia ze strony otoczenia mogła go w każdej chwili przywołać i z nim porozmawiać. Od tej chwili zagościł również u niej fizycznie w postaci uroczego znaczka.

    Rodzice widząc jej niezwykły talent magiczny wysłali ją do szkoły dla utalentowanych jednorożców. Czekał ją jednak egzamin wstępny. Miała za zadanie rozbić jakieś duże jajko. Niestety komisja oceniająca siedziała nieco za daleko i młoda Silent nie zrozumiała polecenia. Zrobiła iluzoryczny duplikat jajka. Nie spodobało się to komisji i oblała test. Podobno kolejnej kandydatce ta sztuka się udała.

    Kolejne lata spędziła kończąc bez większego entuzjazmu typową szkołę. Dorastająca klacz raczej zamiast przybliżać się do społeczeństwa oddalała się od niego, stając się odludkiem. Stała się raczej po za wąskim gronem znajomych kucykiem nieufnym. Nie wiedziała w żaden sposób czym może się przyszłości zająć, a przecież nie mogła całe życie być utrzymywana przez rodziców. Nawet pan trójkąt nie był w stanie jej pomóc, ponieważ nie mogła pomóc sobie. Lubiła co prawda pisać czasem wiersze na tablicy, jednak nie zyskały one zrozumienia wśród innych. Wolnych chwilach podziwiała gwiazdy na niebie, układające się na nocnym niebie we wspaniałe konstelacje, jednak stanowiło to raczej spokojne hobby niż realne zajęcie.

    Jej brat polecił, aby wykorzystała swój talent magiczny, aby prowadzić iluzjonistyczne pokazy. Pomógł zorganizować jej przestawienie. Czuła się dosyć nieswojo prowadząc spektakl, gdzie pokazywała swoje sztuczki. Widowni magia się nawet podobała, jednak zestresowany mim na scenie nie budził ostatecznie wielkiego entuzjazmu. Ten pomysł ostatecznie zarzucono. Pomagała również swoim rodzicom w prowadzeniu kwiaciarni, jednak jako niemy sprzedawca niezbyt się sprawdzała, a do ozdobnych kwiatów z jakich słynęła jej rodzina nie miała duszy ogrodnika. W tej chwili Silent po skończeniu szkoły, tak naprawdę nie wie czym się w życiu zająć, aby czuła się komfortowo w obliczu swojej niepełnosprawności. Wiedziała tylko, że lubi tworzyć różnego rodzaju iluzje.

    Charakter: Silent jest osobą bardzo zamkniętą w sobie. Swoje uczucia stara się pokazywać za pomocą mowy ciała oraz za pomocą swoich iluzji, tworząc różnego rodzaju obrazy. W szkole nie miała łatwo ze swoimi rówieśnikami, dlatego jest osobą nieufną o dosyć chłodnym usposobieniu. Jest niezorganizowana w codziennym życiu. Jej działania cechuje duża doza przypadku. Sprawia również wrażenie kucyka cały czas pogrążonego w swoich myślach i fantazyjnych pomysłach. Zdziwienie u innych musi budzić fakt, że czasem lubi tworzyć iluzje pana trójkąta i rozmawiać z nim w sytuacjach, kiedy jest bardzo samotna lub zwyczajnie trudnych, gdzie potrzebuje wsparcia kogokolwiek zaufanego.

    Upodobania:
    Lubi - magie, Iluzje, Nocne niebo z gwiazdami, pana trójkąta i nielicznych przyjaciół, rodzinę, kreatywne pisanie
    Nie lubi - występów publicznych, szkoły i testów, sytuacji kiedy nie wie co się dzieje i jest ignorowana, tłoku
    Przeraża ją - dyskryminacja z powodu jej niepełnosprawności

    Dodatkowe: Warto wspomnieć, że Silent z racji braku zmysłu słuchu ma wyostrzone inne receptory głównie wzroku w mniejszym stopniu węchu, smaku i dotyku.

  15. Bardzo przyjemny fanfik. Kiedy można się spodziewać kolejnej części?

    Trudno mi deklarować konkretną datę. Pisanie fica to jedno a, jeszcze trzeba go odpowiednio skorektować, a to w ostatnim rozdziale zajęło zaskakująco dużo czasu. Piszę regularnie codziennie, a to daje solidne podstawy, że nie będzie trzeba czekać tak długo jak ostatnio. Chociaż miesiąc czasu jest moim zdaniem optymistycznym założeniem.

  16. W ramach zmiany stylu w kolejnym rozdziale pojawi się taka urocza konstrukcja:

    Lawendowa jednorożka-psycholożka doradziła dzielnej tęczowogrzywej pegazicy, aby ta spotkała w Canterlocie lunarnego alicorna.

    Ja osobiście nie mam nic do wyżej wymienionych form. W pewnych przypadkach mogą brzmieć nawet lepiej od standardowej dzielnej pegaz. Zauważyłem, jednak, że raczej wśród twórców ficów bardziej akceptowalne są formy nie używające fleksji języka Polskiego. Pewnie wynika to z faktu, że nasz język średnio wspiera odmianę kucykowych ras w formach żeńskich. W każdym razie piszę to opowiadanie dla konkretnej społeczności więc zwyczajnie dostosowuję się do panujących tutaj warunków, bo mi naprawdę wszystko jedno jakiej formy użyje.

  17. Wróciłem do sporej przerwie!

    Na początku chciałbym wam podziękować za liczbę odświeżeń przekraczającą już 1000 :)

    W każdym razie oto nowy rozdział.

    Schody do nieba - Rozdział II Klucz do zrozumienia

    Miłego czytania!

    Dodatkowo dodałem możliwość udzielania komentarzy bezpośrednio w dokumencie google. Dotyczy to również moich poprzednich tekstów. Teraz komentowanie będzie dla was jeszcze łatwiejsze.

    Cóż stawiam sobie przy okazji proste postanowienie, aby pisać więcej. Dlatego każdego dnia będę poświęcał przynajmniej 15 minut na kreatywne pisanie tego dzieła do momentu jego skończenia, a czekają nas jeszcze dwa rozdziały.

×
×
  • Utwórz nowe...