Skocz do zawartości

OneTwo

Brony
  • Zawartość

    171
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez OneTwo

  1. Również popieram. Zrobił się bałagan na forum o EQG. Wątki są w dwóch różnych miejscach co nie wpływa na przejrzystość, a z racji, że dyskusja jest również w czwartym sezonie to powoduje dodatkowe zamieszanie wśród niektórych, którzy niesłusznie myślą, że to spoilery na temat czwartego sezonu.

     

    Ja jednak uważam, że samo uporządkowanie istniejących istniejących tematów to za mało z biegiem czasu. EQG to duży projekt Hasbro związany z naszymi ulubionymi postaciami, chodź w nieco innej formie. Cokolwiek nie sądzimy o tym pomyśle mamy do czynienia z oficjalnym pełnometrażowym filmem mniej lub bardziej związanym z serią MLP:FIM. Im bliżej premiery tym zainteresowanie będzie rosło, a postów na naszym forum na temat EQG będzie przybywać. Po premierze rozgorzeje duża dyskusja na temat jakości tej produkcji. Dlatego proponuje stworzenie osobnego działu dla EQG, gdzie będzie można dowolnie rozmawiać na temat tego filmu. Dodatkowo można stworzyć FAQ, gdzie będzie można wyjaśnić powtarzające się pytania uspokajające społeczność: "Czy to jest IV sezon?", "Czy EQG jest powiązana z IV sezonem?" itp.

    • +1 1
  2. // Cóż gram po raz pierwszy, więc nie jestem pewien, ale nvm :) 

    // Tak zaznacza się komentarz nie tylko w pascalu, ale w większości języków programowania.

     

    Carl w swoim rodzimym mieście widział już dosyć dużą bibliotekę, ale gmach w stolicy wprawił go w wielkie wrażenie. Czuł, że może tu znaleźć wiele książek, które być może dadzą mu wiedzę na temat konstrukcji inteligentnej maszyny. Aż przetarł swoje okulary ze zdumienia. Jednak nie przyszedł tutaj, aby się edukować tylko pomóc i o tym pamiętał. Nieco zakłopotany i niezbyt pewny siebie zdecydował się podejść do kucyka, który w jakiś sposób zarządza tym miejscem. - Chcę pomóc. - Powiedział normalnie, jednak na warunki biblioteki nieco za głośno.

  3. - Nareszcie! - Pomyślała klacz, gdy okazało się, że już nie musiała oglądać powtarzającego się widoku jabłoni. Z początku martwiła się, że będzie musiała spać na deszczu, ale cieszyła się, że niepokorny pegaz rozgonił chmury burzowe. Chciała mu podziękować, jednak zauważyła, że śpi niemal jak zabity. - Dobrą pracę wykonałeś. - Mruknęła pod nosem gdy przechodziła koło ogiera. Zdecydowała się odejść nieco od obozu, aby przeprowadzić swój rytuał medytacji jeszcze przed snem. Znalazła niedaleko odpowiednie miejsce nieopodal nieco większego kamienia. Usiadła, wyciszyła się, skupiając się na swoim wnętrzu. Lekko pracowała skrzydłami, aby lewitować nad ziemią. Nie myślała o niczym. Delektowała się otaczającą chwilą.

  4. http://www.equestriadaily.com/2013/03/sunset-shimmer-celestias-mystery.html

    http://mlp.wikia.com/wiki/My_Little_Pony_Friendship_is_Magic_Wiki:Workshop/Sunset_Shimmer

     

    Proszę linki dla mniej zorientowanych. Po za tym, że była uczennicą Celestii nic o niej zbytnio nie wiadomo. Podobieństwo symboli między tym jednorożcem, a jej ludzką wersją z trailera są aż zbyt podobne. Ewentualnie można jeszcze podczepić, że lubi maski, ponieważ ma taką wersje jako kucyk-zabawka.

     

    Równoległe światy? W sumie ma to sens z trailera, chociaż jest to wszystko strasznie udziwnione. Wolałbym inaczej, ale trudno trzeba poczekać na premierę i dopiero wtedy ocenić pracę twórców.

     

    Droga powrotu na pewno jest i dobrze o tym wiem. Chodziło mi raczej, że ta misja jest bardzo niebezpieczna w porównaniu do poprzednich wyzwań Twilight. Jako fan oczekuje odpowiedniego wyjaśnienia podjęcia takiego ryzyka.

  5. - Ja lubię czytać. - Odparł bez wahania, nie zważając na zawiedzenie klaczy. - Mieszkam - Zrobił drobną pauzę, jakby chciał sobie przypomnieć skąd przyszedł. - w niewielkim hotelu koło dworca. - Powiedział przy okazji delikatnie drapiąc się po grzywie. - Dziękuje! - Wydusił z zauważalnym entuzjazmem. - Tak. Do zobaczenia, - Pożegnał się machając kopytkiem na pożegnanie, patrząc cały czas jak odchodzi jego nowa koleżanka. W głębi się cieszył, że powoli coś w jego interakcjach międzykucykowych się coś działo. Przez chwile myślał o Shoeshine oraz o rodeo, ponieważ nigdy nie widział takich zawodów, a był ciekawy tego wydarzenia. Kiedy stracił błękitnego kucyka z wzroku. Poszedł do biblioteki i postanowił rozejrzał się czy nie ma tutaj przypadkiem starszej pracownicy tego miejsca, o której wspominała recepcjonistka z jego lokum.

     

    //Mam nadzieje, że za daleko nie wybiegłem w przyszłość

  6. Obejrzałem ten trailer. Muszę przyznać, że nie wygląda to aż tak źle. Może wyjdzie z tego dobra animacja. Wszak z tego co się orientuje film robią ci sami ludzie co MLP. Ci już nie raz pokazali, że mają dobre pomysły. W sumie to promo wyjaśniło kilka rzeczy, oczywiście pojawiło się przy okazji trochę wątpliwości. Coś czuje, że będzie to produkcja z kategorii, którą albo polubisz albo znienawidzisz i nic cię do niej nie przekonana.

     

    Wiemy, że magiczny portal znajduje się w kryształowym imperium i Celestia zleca mane 6 kolejną misje. Być może celem jest odnalezienie byłej uczennicy białego alicorna słynnej SS, która coś knuje. Tym razem wygląda to na nieco samobójczą misje i najtrudniejszą do tej pory. Raczej taki portal nie jest za często używany, a drogi powrotu przynajmniej w trailerze nie widać.

     

    Twórcy idą nieco w realizm. Usuwają skrzydła, dziwaczne uszy, cutie marki z policzków. Dzięki temu postacie wyglądają o wiele wiele lepiej. Swoją drogą ciekawe czy Spike jako pies będzie gadał, a Pinkie będzie dalej łamać czwartą ścianę? Magia będzie ograniczona do minimum, pewnie do finału i innych kluczowych sytuacji. Czy mi się wydaje, że w ludzkim świecie ni z gruszki i pietruszki pojawiły się elementy harmonii? A może samą koronę ukradła (ciekawe jak?) nasza nowa antagonistka chociażby z zazdrości.

     

    Pewnie humor w filmie będzie głównie dotyczyć tematu. Nie jestem kucykiem! Jak się jada? Jak się używa rąk? Plus pewnie dziwne sytuacje interpersonalne. Ciekawe, że na trailerze pojawiły się CMC oraz Vinyl. Mam nadzieje, że to taki easter egg, bo żadnego wyjaśnienia dla ich obecności nie ma. Pewnie też będziemy mieli okazje po raz kolejny szukać Derpy w tłumie. Rzecz, która budzi mój największy niepokój to relacje z tym chłopakiem między Twi. Liczę, że nie zrobią z tego jakiegoś romansidła dla nastolatek, a może poruszą temat przyjaźni damsko-męskiej. 

    • +1 1
  7. - Dziękuje. - Odparł Carl. Nieco się zawstydził gdy rozmawiał z nową klaczą. - Przyjechałem by zdobyć ... - Zrobił chwilę pauzy i wziął oddech. - przyjaciół. - Gdy wypowiedział to słowo poczuł ulgę. - Teraz idę do biblioteki. Obiecałem pomóc. - Opowiedział o swoich planach, poprawiając przy okazji swoje okulary.  - Nie widziałem rodeo. - Powiedział, nie ukazując zbytnio emocji. - Mogę je zobaczyć. - Dodał, a jego twarzy pojawił się niemal niezauważalny i niespotykany uśmieszek.

  8. - Nie teraz, - Zaśmiała się cichutko. - ale w przyszłości? Wyprawa jest długa i niebezpieczna. - Odpowiedziała spokojnie. - A może za bardzo się przejmuje? - Po chwili dodała i odwróciła wzrok od nowej koleżanki, spoglądając przez jakiś czas na niebo. - Ja cały czas wędruje w poszukiwaniu własnej ścieżki w ogrodzie świata. Szukam nasiona które zasadzę w moim wnętrzu i dowiem się co tak naprawdę jest dla mnie ważne. - Gdy mówiła uśmiechnęła się w stronę jednorożca, licząc na zrozumienie w tym przed opowiedziała. Lubiła rozmawiać i wręcz była zadowolona, że może z kimś zamienić słowo. 

  9. Secret uścisnęła kopytko Shantee. W głębi cieszyła się, iż może poznać przyjazną duszę. - Prawda, wiele się nie wydarzyło. - Przytaknęła pegaz. - Jednak na dobre rzeczy trzeba poczekać w cierpliwości. - Odpowiedziała ze stoickim spokojem. - A towarzyszkami już jesteśmy. - Uśmiechnęła się klacz. - Szkoda, że widzę tyle milczących twarzy. Kiedy się nie znamy trudno oczekiwać harmonijnego współdziałania w sytuacjach gdy nadejdzie prawdziwe niebezpieczeństwo. A co ciebie skłoniło do podjęcia wyzwania wyprawy? - Spytała z ciekawością. - Nie każdy ma odwagę by podjąć wyzwanie. - Dodała na koniec, spoglądając na nową koleżankę.  

  10. Jednorożec po chwili nieco się otrząsnął. Spojrzał na ładną klacz i głowie kilka razy przeleciało mu jej imię Shoeshine jakby było to dla niego bardzo istotne. - Tak, lepiej. - Rzekł te dwa słowa nienaturalnie wolno, kiwając na zrozumienie, że jednak upadek nie był taki straszny. - Jestem Ca-carl Sawant - Przedstawił się, chodź nie mówił głośno, otrzepując się kopytkami z brudów. - Lubię liczyć. Co ty lubisz?  - Zapytał. Bo był ciekaw.

  11. Pierwsze wrażenie?

     

    Byłem już po parodiach pewnego komunisty i wiedziałem, że to coś ma dobrą animacje, Dlaczego by nie zobaczyć oryginał, pomyślałem? Akurat miałem sporo wolnego, więc spróbowałem. Obejrzałem odcinek z Discordem po Polsku. Odczucie? Nawet spoko ma to w sobie coś, ciekawy pomysł, fajny antagonista. Chociaż dziwnie się czułem. Akurat kucyki!? Cóż dziwniejsze i straszniejsze rzeczy oglądałem, więc jakoś później nie miałem odczucia, że jestem jakiś homoseksualny czy coś w ten gust.

     

    Później obejrzałem inne z prawdziwymi odgłosami po angielsku. Przynajmniej język shakespeare poćwiczę. Wtedy odkryłem, że jest o wiele lepsze. Chociaż piosenki z początku przewijałem a intra nie mogłem do końca wysłuchać. Po kilku odcinkach doszedłem do wniosku, że nie muszę tego oglądać. Jest miłe, fajne z morałem, ale są ciekawsze rzeczy do roboty.

     

    Cóż nie udało się i po pewnym czasie obejrzałem wszystkie.

  12. Oho, zaczyna się - Pomyślała podróżniczka, gdy usłyszała sygnał o zbiórce. Zmęczenie nieco ustało, ale mogłaby jeszcze odpocząć przynajmniej jeszcze chwileczkę. Jednak trzeba było się zmusić się do wstania. Przeciągnęła się. Rozprostowała swoje skrzydła. Wtedy była gotowa do podróży. Zabrała swój cały dobytek w postaci plecaka i szybciutko podleciała do miejsca zgrupowania.

    Początek drogi wydawał się jej dość nudnawy. Nic ciekawego się nie działo. Wszędzie te jabłonie i jabłonie. Totalna monotonia. Do tego nikogo nie znała, a sama jeszcze zaliczyła gafę przy przywitaniu, dlatego na starcie trzymała się z tyłu grupy. Przez chwilę rozpamiętywała tamtą porażkę osobistą, jednak postarała się szybko odrzucić negatywne myśli i wzięła się w garść. - Nie udało się za pierwszym razem, to uda się za drugim porozmawiać - Oceniła w myślach Secret. Do tego nudziła się niemiłosiernie, więc zdecydowała spróbować nawiązać dialog z przekonaniem, że tym razem się powiedzie. Obserwowała resztę grupy i szukała jakiegoś samotnego kucyka, z którym mogłaby zamienić kilka słów, ponieważ lubiła to robić.

     

    Dziwnym trafem znowu zdecydowała się podejść do Shantee, kiedy akurat nic ciekawego nie robiła. - Cześć! - Przywitała się jednorożcem z uśmiechem na twarzy. - Jeszcze się nie poznałyśmy. - Zrobiła drobną pauzę. - Jestem Secret Wish, a ciebie jak nazywają? - Zapytała pegaz z entuzjazmem, licząc na ciekawą konwersacje.

  13. Całe zdarzenie go zabolało. Nie był on przecież w typie wysportowanego ogiera, który cały czas wysila się fizycznie i zalicza czasem upadki. Pojawił się na jego twarzy grymas, jednak nie zawył z bólu. Kiedy klacz pomagała Carlowi wstać, poczuł wtedy przyjemny dotyk, którego nie zaznał wcześniej, ponieważ nie miał wielu okazji do interakcji społecznych, a co dopiero z przedstawicielkami płci przeciwnej. - Co-co-co się stało? - Z wielką tremą i jąkaniem odparł jednorożec, ponieważ był całkowicie zdezorientowany. Starał się złapać kontakt wzrokowy z nowym kucykiem, jednak nie za bardzo mu to wychodziło. 

  14. - Dziękuje! - Odparł Carl z szczerym uśmieszkiem na ustach. - Biegnę! - Dodał po chwili momentalnie, przy okazji odwracając się w stronę wyjścia i z wyraźnym entuzjazmem opuścił niewielki hotel. Nie zwrócił on uwagi, że nic przy sobie nie miał. Liczył się wyznaczony cel przez recepcjonistkę, aby pomóc starszej klaczy. Z uśmiechem od ucha do ucha przemierzał miasto dość szybkim kłusem w poszukiwaniu biblioteki, gdzie jak liczył nawiąże przyjacielskie interakcje.

  15. - To dobrze. Nie jestem smaczny - Odpowiedział momentalnie jednorożec, traktując słowo o jedzeniu całkiem poważnie, kiedy stopniowo starał się ostudzić emocje. Zwykłe powiedzenie kilku słów było dla niego wielkim przeżyciem, ale głębi serca cieszył się, że nie został wyśmiany. Po swojej wypowiedzi na chwilę się zawiesił, aby zebrać myśli. Po czym puknął się w głowę swoim kopytkiem. - Zna pani kogoś, kto potrzebuje? - Co mu przyszło pierwsze do głowy po trafieniu, to powiedział. W jego głosie już nie było aż tak wielkich niepewności jak wcześniej, jednak cały czas można je było usłyszeć.

  16. Secret była zaskoczona, że nagle podczas niczego nie wadzącej nikomu drzemki. Dostała jabłkami o głowę. - Dowcipniś się znalazł. - Powiedziała do siebie w myślach. Po chwili z trudem przerwała swój odpoczynek. Przez pewien czas chciała się na pegazie jakoś odegrać, ale szybko opanowała swoją złość. Zawsze szukała jednak pozytywów i je odkryła. Schowała kilka leżących koło niej jabłek do plecaka, a jedno z nich zaczęła jeść przy okazji obserwując co się dzieje w najbliższej okolicy. Z zainteresowaniem patrzyła na zachowanie Clouda. Czuła, że z tym ogierem ciężko jej się będzie dogadać.

  17. // Przepraszam mój błąd. Następnym razem bardziej przyłożę się do czytania postów niż tylko pobieżnie.

    // Swoją drogą piszecie tak szybko, że nie ogarniam 

     

    Pegaz była bardzo zaskoczona całym zamieszaniem. Widocznie zmęczenie podczas podróży do Ponyville dało o sobie znać, że nie zauważyła całej sytuacji jaka się wydarzyła. Za bardzo pogrążyła się w swoich myślach. Była wyraźnie zawstydzona. - Taka wpadka na początku podróży. Pomyślała i po chwili odleciała kawałek dalej do innej najbliższej jabłoni, aby położyć się w cieniu. Drzemka na kolejne kilka minut to była chyba najlepsza rzecz jaką mogła ją spotkać.

  18. "Pół godziny". Te słowa od czerwonego ogiera momentalnie ostudziły entuzjazm klaczy. Nie lubiła czekać, a miała też wrażenie, że to będą wyjątkowo długie minuty. Może to efekt zmęczenia po poprzedniej podróży? Nie tracąc czasu, rozejrzała się w około i zauważyła, że sporo kucyków się rozeszło po najbliższej okolicy. - Nikogo tu nie znam. Warto więc z kimś porozmawiać, prawda? - Pomyślała i nie wiedzieć czemu, jej wzrok skupił się na jednorożce, która położyła się pod jabłonią. Wolnym krokiem podeszła do drzewa. - Nie przeszkadzam? - Niezbyt głośnym tonem podróżniczka spytała się Shantee. Po chwili pegaz usiadła nieopodal nowej towarzyszki podróży, czekając na ciekawą rozmowę. 

  19. Jeżeli EqG to film pełnometrażowy to w sumie nawet lepiej. Ma to dla mnie większy sens niż osobny serial. Szkoda, że obecnie fabuła brzmi jak największy banał banałów. Niemniej zobaczymy. Może nas zaskoczą oby pozytywnie. Co by nie powiedzieć czekam na to dziwactwo, chociażby z ciekawości.

     

    Cóż dla mnie przynajmniej nie ma znaczenia czy te postacie są podobne do jakieś serii zabawek i tak nie będę ich kupował. A, że Hasbro chce zarobić? Takie życie. Najważniejszą rzeczą jest aby EqG broniła się jako dobra animacja. Miała dobrą historie, dubbing, animacje itp. Wtedy będę zadowolony. Niestety pierwsze informacje nie napawają mnie wielkim optymizmem.

  20.  

     (No bo który chłopak oglądałby jakieś nienaturalnie kolorowe dziewczyny)

     

    Cóż tak szczerze myślałem, że prędzej chłopak będzie oglądał nienaturalne kolorowe dziewczyny niż nienaturalnie kolorowe kucyki. Widać, że się nie znam.

    A co sądzę o EG? Pożyjemy zobaczymy. Wielu ludzi już hejci serial mimo, że nie się jeszcze nie pojawił. Rozumiem, że pierwsze grafiki nie powalają, ale na obecną chwilę niewiele wiemy o tym zamieszaniu. Ja bym mimo dał szanse przynajmniej pierwszemu odcinkowi. Spodoba się to fajnie, a jeśli nie to trudno. Tragedii przecież nie będzie, a głównej linii MLP przecież nie zaszkodzi. 

    • +1 1
  21. Klacz przez chwile przestudiowała mapę oraz zebranych uczestników. Wprawdzie nikogo nie znała, jednak nie przeszkadzało jej to. W życiu poznała już wiele różnych kucyków. Była bardzo zadowolona, że może kontynuować swój żywot wędrowca w towarzystwie. Sama myśl o tym ile zwiedzi różnych miejsc, wywołała na jej twarzy szeroki uśmiech.

    - Ja jestem gotowa. - Stwierdziła pewnym tonem. - Kiedy wyruszamy? - Po krótkiej chwili spytała się czerwonego ogiera z entuzjazmem na twarzy. 

  22. Imię: Carl Sawant

    Rasa: Jednorożec

    Wiek: 17

    Wygląd:

    nerdl.jpg

    Cutie Mark: Koło zębate

    Zawód: Budowniczy maszyn napędzanych magią

     

    Charakter: Sawant jest bardzo interesującym przypadkiem kucyka. Bardzo prawdopodobne, że cierpi na niezbadaną przez equestriańskich lekarzy chorobę. Objawia się ona problemami w funkcjonowaniu w społeczeństwie. Carl ma problemy w nawiązywaniu kontaktów interpersonalnych. Nie potrafi on odczytywać poprawnie emocji z ust innego kucyka. Podczas rozmowy wypowiada się w sposób aż zbyt prosty i ma tendencje do zadawania oczywistych pytań. Podczas rozmowy nie używa wielu słów. Jednorożec ma również problemy z odczytywaniem ironii lub metafor.

     

    Historia: Nasz bohater urodził się w Manehattanie w niczym specjalnie nie wyróżniającej się rodzinie. Jego ojciec był wojskowym, a matka nauczycielką. Nic nie wskazywało na problemy w jego rozwoju, jednak gdy miał dwa lata zdarzyła się tragedia. Nie pilnowany Carl wypadł przez balkon I spadł z pierwszego piętra. Młody źrebak cudem przeżył, jednak nie obyło się to bez konsekwencji jego upadek spowodował prawdopodobnie zmiany w funkcjonowaniu jego umysłu. Stał się osobą z którą trudno było się porozumieć. Co ciekawe wyostrzyły się u niego inne umiejętności.

     

    Matka była zaniepokojona i zdecydowała się poradzić u lekarzy jednak ci byli bezradni wobec takiego przypadku. Ostatecznie Sawant poszedł do najzwyklejszej szkoły, gdzie uczyła jego matka. Niestety okazało się, że przez swój przypadek nie radził sobie z innymi kucykami. Był bardzo mocno szykanowany przez innych. Przerwy w szkole spędzał zwykle sam mimo, że nieudolnie próbował nawiązywać nowe kontakty. Jako uczeń bardzo dobrze sobie radził z matematyką oraz miał dobrą pamięć. W pewnym momencie problemy zaczęły się nasilać i matka podjęła dla dobra swojego syna zdecydowała się samotnie wychowywać syna w domu rezygnując przy tym z pracy.

     

    Ojca nie było często w domu, ponieważ był wojskowym i nie był zbytnio zainteresowany swoim synem. Matka wiedziała o zainteresowaniu i talencie syna przedmiotami ścisłymi. Starała się wobec tego je rozwijać. Pewnego dnia poszli do miejscowej biblioteki. Młody kucyk był tak zafascynowany tym miejscem, że został tam do jej zamknięcia pochłaniając różnego rodzaju pozycje z zakresu matematyki, fizyki, mechaniki i innych ścisłych przedmiotów. Często tam również wracał.

     

    Pewnego dnia matka zabrała go na targi maszyn i Carl był pod wrażeniem znajdujących się tam wynalazków. Od zabawek po maszyny przemysłowe. Postanowił on zbudować zabawkę kucyka przyjaciela. Męczył się z tym zadaniem niesamowicie. Na koniec tchnął w urządzenie magię. Zdobył on w tej samej chwili swój cutie mark. Nie było to nic specjalnego. Prosta zabawka która dzięki magii mogła się poruszać, jednak Sawant uwielbiał się tym bawić I traktował go nieco jako towarzysza. Był bowiem bardzo samotny.

     

    Rozwijał on więc swoje umiejętności w tej dziedzinie. Budował on proste urządzenia jakie widział w książkach takie jak budzik czy lunete I inne. Gdy był starszy nie potrzebował już aż tak dużej opieki matki, która ostatecznie wróciła do pracy w szkole. Z racji, że mieszkał dość daleko on biblioteki, a chciał tam spędzać jak najwięcej czasu. Zbudował on coś w rodzaju magicznej hulajnogi napędzanem magią. Było to jego największe osiągnięcie w dziedzinie tworzenia urządzeń napędzanych magią.

     

    Nie czuł się jednak szczęśliwy miał poczucie tego, że jest bardzo samotny I nie jest w stanie przez to wykorzystać maksimum swoich możliwości. Brakowało mu jakichkolwiek przyjaciół. Po długiej rozmowie z matką podjął trudną decyzje o opuszczeniu rodzinnego domu. Pojechał więc na hulajnodze na stacje kolejową I wyruszył do Canterlotu szukać magii przyjaźni.

    Cel: Znaleźć prawdziwych przyjaciół lub ich zbudować za pomocą swoich umiejętności i magii.

     

    Uwagi: Sesja z tą postacią była już prowadzona przez Alexusa, jednak wspólnie napisaliśmy tylko cztery posty. Czuje przez to spory niedosyt. Jeśli przyjmiesz tą postać to mogę kontynuować swoją starą rozgrywkę lub rozpocząć od nowa. Bez większego znaczenia dla mnie.

     

  23. Jeśli chcesz komputer tylko do tworzenia grafiki, jak rozumiem nie aż tak zaawansowanej 3D wykorzystywanej w grach. Nie będziesz więc potrzebował wielkich mocy obliczeniowych. To polecam ci laptopa z powodu mobilności. O tuning się nie martw on jest potrzebny właśnie do gier kiedy już nowe tytuły nie działają na wysłużonym komputerze.

     

    Jednak nieco łatwiej będzie ci konkretniej doradzić kiedy byś powiedział co znaczy dla ciebie przystępna cena. 

  24. Imię: Secret Wish to jej wymyślone imię, które używa. Nazywa się inaczej, ale nie zdradza tego praktycznie nikomu.

    Wiek:22

    Rasa: Pegaz

    Płeć: Klacz

    Wygląd:

     

    crystalgarden.jpg

     

    Talent:

     

    Klacz wyćwiczyła niemal do perfekcji zdolność koncentracji, za pomocą technik jakich się nauczyła. Jej talent pozwala na maksymalnie skupienie podczas wykonywania czynności. W takim stanie nic ją nie jest w stanie rozproszyć i osiąga w ten sposób lepsze rezultaty.

     

    Cutie mark:

     

    Złota idealnie idealnie wyważona waga. Żadna z szalek się nie przechyla. Symbolizuje ona równowagę. Wierzy ona w balans pomiędzy takimi elementami jak przyjaźń, duch, ciało, umysł i bogactwo.

     

    Historia:

     

    Klacz urodziła się w Windsoar w niezbyt zamożnej rodzinie, która utrzymywała się z pracy w miejscowej fabryce pogody. Dla rodziców praca w tym miejscu była wszystkim co mieli i zabrali źrebice do słynnej fabryki. Młodej klaczy nie podobało się to miejsce i poprzysiągła sobie, że nie będzie tam pracować. Spowodowało to duży konflikt między nią a rodzicami.

     

    Cała ta sytuacja zrodziła duże niezadowolenie, ponieważ rodziciele cały czas sugerowali swoją wizje jej kariery. Budziło to dosyć duży konflikt. Często nie było jej w domu, ponieważ spędzała czas z rówieśnikami, dbając o swoją kondycje. Secret była bardzo inteligenta jak na swój wiek, więc zainteresowała się nieco ambitniejszymi książkami o historii, filozofii. Budowało to jej poglądy oraz poczucie, że jest wyjątkowa. Lubiła też spędzać czas z koleżankami. Potrafiła świetnie słuchać i rozwiązywać ich problemy działaniem lub dobrą radą. Umiała się świetnie zorganizować skoro potrafiła pogodzić tyle czynności jednocześnie.

     

    Im była starsza tym była bardziej zmotywowana aby uciec z domu. W końcu się na ten krok zdecydowała i poleciała do Detrot. Spotkała tam też mistrza ze wschodu z Ib`Xian. To właśnie on odkrył jej talent i pokazał jej, jak wykorzystywać potęgę skupienia. Nauczył ją, wszystko co umiał od filozofii po sztuki walki. Przybrała też swoje nowe imię Secret Wish. Pegazica zrozumiała, że zasługuje na więcej od życia. Nie wiedziała, jednak do końca co ma robić. Mentor jej mówił, że do końca nie rozumie siebie i musi znaleźć własną drogę w ogrodzie równowagi. Zdecydowała się ona przemierzyć Equestrie, by lepiej zrozumieć świat. Cały czas się rozwijała poprzez rozmowy z innymi kucami. Pełniła ona nieco rolę wędrownego filozofa.

     

    Ostatecznie trafiła do Ponyville, gdzie docelowo był to kolejny przystanek w podróży. Zauważyła jednak informacje o wyprawie do Edenu. Poczuła, że to właśnie tam musi się udać, by odkryć swoje prawdziwe powołanie. Nawet sam jej nauczyciel mówił o zieleńcu, do którego musi wyruszyć. Będzie to też dla niej wspaniała okazja, by poznać interesujące kuce oraz rozwinąć nowe umiejętności oraz wyeliminować swoje słabości.

     

    Charakter:

     

    Secret Wish jest postacią na pierwszy rzut oka bardzo tajemniczą, która stroni od spędzania czasu z innymi. Tak jednak nie jest. To osoba, który lubi rozmawiać z innymi na przeróżne tematy. Zadawać pytania, które zmuszają osobę do chwilowego zastanowienia się. Sama odpowiada często nie wprost, stosując przenośnie i wyszukane metafory. Kuce często tego nie rozumieją, ale ona poprzez rozmowę stara się zawsze wyciągnąć coś dla siebie i dać innym inspiracje. Jest świetnym słuchaczem.

     

    Podróżniczka ma wbrew pozorom bardzo pozytywne nastawienie do życia i zawsze jest chętna do pomocy. Ma ona ogromne nakłady optymizmu i bije od niej pewność siebie. Stara się cały czas rozwijać i uczyć nowych umiejętności. Myśli ona w sposób nieszablonowy. Niestety klacz nie jest pozbawiona wad. Jej największą słabością jest arogancja, ze względu na wywyższanie się. Drugim mniejszym problemem jest obrażanie się, kiedy coś nie idzie po myśli podróżniczki.  

     

    Jej nawykiem jest prowadzenie medytacji, która jest jej ćwiczeniem i sposobem na wspaniałą koncentracje. Dwa razy dziennie na początku i końcu dnia lewituje w powietrzu. Całkowicie się wtedy wycisza. W takim stanie praktycznie nic jej nie odciągnie od rutynowego zwyczaju.

     

    Umiejętności:

     

    Secret potrafi dobrze walczyć kopytnie. Dodatkowym jej atutem jest zdolność koncentracji, która pozwala się skupić na konkretnym przeciwniku. W ten sposób może wykonać ciosy w słabe miejsca lub zastosować lepsze uniki podczas walki. Jednakże jest to tylko skuteczne przy walce z jednym oponentem. Kiedy walczy z grupą wrogów nie jest w stanie skoncentrować się na kilku antagonistach.

     

    Wyposażenie:

     

    Wędrowczyni ma niewielki plecak, z którym zawsze podróżuje po Equestrii. O dziwo nie ma w nim wielu przedmiotów jak na obieżyświata. Jest w nim jej kalendarz z piórem plus zapas atramentu w którym codziennie na koniec dnia planuje, notuje, rozmyśla, podsumowuje. Nikomu nie pozwala go ruszać, ponieważ dla niej jest to najważniejsza rzecz jaką posiada. Bukłak na wodę, pojemnik na jedzenie. Dodatkowo podstawowe przedmioty każdej szanującej się klaczy, które pozwalają jej dbać o jej wygląd. Celowo nie ma wielu przedmiotów, ponieważ prowadzi życie pełne wyrzeczeń.

  25. Mi się nigdzie nie spieszy, więc aż tak nie przejmuj się częstotliwością odpisywania. Chociaż przyznam, że optymalnie byłoby odpisywać w przeciągu 24h, ale jeśli nie jesteś tego w stanie osiągnąć z ważnych dla ciebie powodów to nie będę z tego powodu płakać.

    Co do wielkości odpowiedzi. Sam lubię je pisać długie, ale nie wiem czy w warunkach gry to się sprawdzi. Nie opisujemy przecież długiej historii tylko najbliższe wydarzenia. Posty w mojej sesji były odpowiednie. Można je pewnie nieco rozbudować dodać jakiś ciekawy szczegół, ale nie popadajmy w przesadę. Długość posta to element neutralny jakości sesji, ale jeśli ci to pomoże to nie widzę problemu.

×
×
  • Utwórz nowe...