-
Zawartość
19 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Insane Brony
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
-Kruk! Wstawaj! - Cato był już zmęczony nieudanymi próbami, użył na wodzu dziwnego zaklęcia które miało sprawić, że będzie przytomny
-
Proszę nie bądź diabło niesmiertelnym czymś Cato potrząsał Krukiem -Wstawaj! Ten durny pegaz zaraz tu przyleci! - Próbował go obudzić
-
Cato ocknął się i kaszlnął krwią jeszcze raz -Stop, mogę iść - Nakazał tubylcom puścić go, aby mógł iść sam
-
Cato kaszlnął krwią. -Na dno - Powiedział po czym wbił płonącą strzałę w beczkę, z beczki wysypało się troche prochu, i zaraz miał nastąpić wybuch, Cato teleportował się na zewnątrz statku, dryfując na powierzchni wody, gdy statek odpływał Cato uderzył ciałem o Kruka -Szybko... Oni... Wyb... - Cato nie dokończył ostrzeżenia bo zemdlał, po chwili jego ciało zaczęło się zanurzać
-
Ok, powiedzmy że odrazu teleportowałem się na statek xD I co? xD Jestem jednorożcem... Cato poszukał beczek z rumem, miał zamiar je podpalić
-
Umiejętności: Dobrze posługuje się łukiem Jest wysportowany, dzięki czemu może poruszać się skakając między drzewami Wysportowanie to nie to samo? -.- Dodałem, że może poruszać się skacząc po drzewach, bo po prostu tak mi to przyszło do głowy... A bez żagli tak odrazu raczej daleko jeszcze nie odpłynęliście... Zresztą atak był nagły, więc zorientowaliście się po kilku sekundach, co dało nam przewagę, a statek nie mógł być zwodowany zbyt daleko, bo socks nie mogłaby strzelać
-
-Zatrzymamy ich, za wszelką cenę... Mam pomysł - Cato wskoczył do wody, po czym odrazu się zanurzył i podpłynął do statku, wynurzył siędopiero gdy stracił Socks z widoku, głośno dysząc. Cato teleportował się pod pokład statku, stając się niewidzialnym
-
Cato dostał w kopyto -A to gnida - Powiedział do siebie, po czym wypuścił strzałę w stronę Socks, już nawet nie celując. Schował się za skałą
-
-Hah! Idioci, rozłożyli żagle! - Cato krzyknął po czym wystrzelił strzalę w żagiel, który od razu się zapalił, ogień od razu spalił cały żagiel
-
-CZEKAJ! - Krzyknął jakby szeptem, tak że było głośne tylko dla towarzyszy. -Stzelajcie w kadłub, nie będą wiedzieli że statek się zapalił - Cato powiedział, po czym nałożył strzałę na cięciwę, podpalił ją magią, i strzelił w kadłub statku, strzała wbiła się w kadłub i ogień powoli zaczął robić swoje (W związku z tym, że to magiczny ogień, pali łatwiej niż normalny :3)
-
-Po cholerę nam to? - Zapytał Cato, nie wiedząc na co mogłyby przydać się takie rzeczy, tu na wyspie
-
Ale oni są na możu jak coś xD znaczy nie na głębokim ale niedaleko -Nie mogę po prostu wystrzelić tam płonącej strzały? Ten statek spłonie w kilka minut... - Powiedział Cato, po czym zeskoczył po cichu z drzewa i podążał za Krukiem
-
-Ile mam czekać - Niecierpliwił się Cato
-
Gimnazjum nr 2 w słupsku >.>
-
Klawiatura xD
-
Trzy razy tak dziękujemy
-
-Pójdę już na plażę... - Powiedział Cato, zabrał łuk i poszedł na plażę, po czym ukrył się między gałęziami drzew, jego kolory ułatwiały mu chowanie się podczas nocy.
-
-NIC! Na zniszczonym statku coś wystrzeliło, jak uciekałem ta głupia klacz chciała we mnie strzelić, byłem dla niej za szybki... Chybiła o kilometr... - Powiedział Cato -Ale na pewno się wkurzyli. - Zakończył
-
Gdy Cato dobiegł do wioski wpadł do domku Kruka i zaczął go budzić -Wstawaj, pewnie się wkurzą. - Powiedział Cato
-
Gdy każdy w wiosce już spał, Cato wymknął się i poszedł na miejsce, gdzie rozbił się statek, zaczął go przeszukiwać, po kilku minutach znalazł pistolet, którym nieumyślnie wystrzelił robiąc głośny -Ups? - Cato wyszedł ze statku po czym pobiegł spowrotem do wioski
-
Znaczek - Symbol stalina (xD) ze skrzyżowanymi ołówkami pod nim, coś jak czaszka z kośćmi na dole, zamiast czaszki jest symbol stalina, a zamiast kości ołowki xD Talent - Rysowanie Hetailowanie
-
Gdy Cato wrócił do wioski zasypywał Kruka pytaniami -Nie mogliśmy ich po prostu zabić!? Przyjdą z posiłkami! Powinniśmy od razu ich wypatroszyć! - Mówił Cato zdenerwowany sytuacją, nie lubił najeźdźców, lub złodziejów, nie lubił piratów.
-
Podnióśł łuk i powędrował za Krukiem
-
Cato podszedł do Socks i patrzył jej prosto w twarz -Z łuku nie umiałabyś ustrzelić ptaka, nawet gdybyś dostała nim w łeb - Powiedział cato wyzywająco
-
-Mój wódz właśnie polecił naszym tubylcom aby spalili wasz statek - Uśmiechnął się głupio, mówiąc to chciał podroczyć się z przybyszami
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10