Skocz do zawartości

Kinro

Brony
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kinro

  1. Przede wszystkim musisz szukać bractw zajmujących się wczesnym etapem późnego średniowiecza, do których mógłbyś dołączyć i brać udział razem z nimi w czymś takim. Bractwem typowo krucjatowym jest na przykład bractwo Bożogrobców w Chorzowie. Z pewnością w innych miejscach, na pewno na północy Polski częściej, również będzie sporo takich bractw i GRH.

     

    P.S.

    Nie wstępuj do amerykańskich krzyżowców. Zaufaj mi, rycerze nie chodzili w jeansach.

    • +1 1
  2. Hej! 

    Zastanawiam się jak wielu z nas zajmuje się rekonstrukcją historyczną jakiegoś okresu w dziejach człowieka.

     

    Według definicji moich psorów, drów i mgrów, historyk nie może ODTWORZYĆ ani STWORZYĆ przeszłych realiów. Może najwyżej zaproponować wygląd poszczególnych aspektów przeszłości. Taka ciekawostka. Zatem czy rekonstruktor rekonstruuje przeszłość?

    Nah. To po prostu ktoś, kto zachowuje się jak nie z tej epoki. Tak bym zdefiniował rekonstruktora żeby było poprawnie naukowo :I

     

     

    Sam jestem łucznikiem Bractwa Rycerskiego Zamku Będzin, posiadam łuk krymsko-tatarski (jest koszer, pojawiały się takowe w późnym) o imieniu Puppysmiles, trzy setki z pewnością wyciągnie przy niewielkim naciągu 23 kg.

     

    Rekonstruktorzy? Zapraszam.

  3. Rozdział jak zwykle trzymający swój niezmiennie wysoki poziom.

     

    W tym fragmencie zaprezentowano więcej, niż dotychczas w pozostałych częściach. Opisany został nie tylko konserwatyzm mentalny głównej bohaterki, lecz także zamieszczona została zapowiedź czegoś, moim zdaniem, ważnego. Dynamizmu postaci. Istoty nie pozostają niezmienne, nawet te najbardziej uparte w pewnych fragmentach swojego życia podejmują decyzji, które wpłyną na końcową ocenę tej postaci przez samą siebie czy świat zewnętrzny. Tak jest i z Moon, która w końcu przyznaje, że nowoczesny świat i jego realia są przytłaczające i przerastają dużą młodą królową.

     

    Ponownie dziękuję Pillsterowi za jego wkład w literaturę fandomową. Co prawdą jest, nie obyło się bez paru błędów gramatycznych, ale w końcu każdemu się zdarza popełnić jakiś błąd i nie jest to powód do wyzwisk (ale do wyzywania - na pojedynki przykładowo - już tak). 

     

    Dodatkowo uważam, że literaturę w tym dziale nie powinno się z góry oceniać jako literatura gorsza od fanfików grimdarkowych, czysto komediowych czy literatury poważnej (używam za dużo powtórzeń słowa "literatura". Tak na mnie działa literatura. Lubię to słowo i mogę dla niego łamać zasadę powtórzeń.)

    Obecność genitaliów jedynie przydziela dodatkowy aspekt fabularny opowiadania i, właściwie rozegrany, może przysłużyć się na większą chwałę rzeczy (Ad maiorem rei gloriam?) i nie obrzydzać, a jedynie urozmaicać fabułę przemyślanymi opisami.

     

    Dobry rozdział, polecam, Robert Makłowicz.

    • +1 1
  4. Silver Crest jest kapitanem rakiety kosmicznej Atlas VI oraz dowódcą misji badawczo/naukowej Gem-Mini 3, której zadaniem jest przeprowadzić eksperyment mający na celu przeżyć sześć miesięcy na powierzchni planety Tio, trzeciej planety od Słońca, odpowiednikowi naszej Wenus. Ale czy wszystko pójdzie według planów? Oczywiście, że nie, w końcu co tam robi tag [Adventure]?

     

    Jest to fanfik interaktywny. Czytelnicy decydują za bohatera, ja dorabiam do tego historię. Oprócz decyzji co ma zrobić bohater, możecie też napisać, jaki aspekt może lub  ma być poruszony w kolejnym... fragmencie historii. Nie nazywam tego rozdziałami, to zbyt profesjonalne określenie.

    Nie bierzcie tej historii na profesjonalnie, w ten sposób postaram się zdobyć wprawę w pisaniu. 

    Z góry dziękuję za pomoc we współtworzeniu fanfika.

    Do dzieła!

     

    I - Rutyna

    II - Kiedy botanik bawi się twoją konsolą

     

    PS. Tytuł bardzo roboczy.

    PPS. Natchnienie czerpane "Marsjaninem", pewną grą o tematyce kosmonautycznej i historią kosmonautyki Ziemi. Oraz serialem "My Little Pony", oczywiście.

  5. Czekam z niecierpliwością na Bannerlorda.

    Nie żebym miał w Warbanda przegrane 1,2k godzin czy coś...  Lubię tę serię. Głównie mody, przy których można się bawić o wiele lepiej od podstawy.

    Zaczynając od nieco zabugowanego The Eagle And The Radiant Cross, nowożytne fantasy, idąc przez Light&Darkness, średniowieczne fantasy, kończąc na The Deluge, o wiele... Bardziej rozbudowanej wersji Ogniem i Mieczem na multiplayer. Albo Full Invasion, symulator internetu.

    Wciąż gram i grać będę! :D

  6. Tu odpowiedź nie jest jednakowa. 

    Główną cechą czarnego charakteru jest to, że jego czyny w konsekwencji mają doprowadzić do całkowitej odwrotności zamiarów protagonisty. Jego charakter jest złożony i trudny do zrozumienia, musi być mało przewidywalny. Może być, nie musi, okrutny, bezlitosny, może być tzw. Filozoficznym zombie, może być psychopatą, może być kupcem, może być zwykłym zdrajcą. To, czy postać będzie "dobrze" przyjęta zależy od jej przedstawienia.

    Dobrze przedstawiona puszka szpinaku może być ciekawa, a źle przedstawiony władca chaosu może mieć 1 wzmiankę wśród rozmów o fiku na rok.

    Nie wszystko więc zależy od kreacji. Trzeba także przedstawić postać ciekawie.

  7. Witajcie

    Teoretycznie to przy aktualnym stanie tłumaczeń, mniej więcej dzisiaj bym napisał "kolejny rozdział wydany"...

    ...

    Ale nie będzie wydany jeszcze długo.

    Rozpoczął się trudny dla mnie okres, przez który mam mało czasu na tłumaczenie, zaś temperatura 30+ nie sprzyja moim chęciom.

    W takim wypadku będę musiał napisać

     

    Tłumaczenie zawieszone do odwołania.

  8. Dlaczego jeszcze tego nie skomentowałem?

     

    Dawno ja czytałem tego fika i wracam do niego raz jeszcze.

    Szczerze powiedziawszy, jest to jeden z niewielu fanfików, który wciągnął mnie do tego stopnia, by przeczytać go w całości i wyczekiwać jeszcze.

    Dzieło to poznałem, gdy akurat zacząłem interesować się kulturą sarmacką i Potopem jak nigdy. 

    Bardzo dziwnym jest, że motywy tak oklepane i nudzące czytelnika, jak wątki miłosne i opisy bitew zostały tak przedstawione, że chce się je czytać. Jednocześnie widać zróżnicowanie postaci i dymorfizm psychologiczny bohaterów. 

    Doznania wywołane lekturą są ciężkie do podrobienia, jeśli ktoś lepiej rozumie poszczególne elementy świata - dla samego przykładu: niektórzy moi znajomi po prostu są święcie przekonani, że husarze nosili kopie cały czas przy sobie... - co czyni fanfik ów wyjątkowy. Epicki! Legendarny!

    Autorowi bardzo dziękuję za jego stworzenie. 

     

    Fik godny polecenia, ze względu na parę rzeczy - wartość historyczną (Nie, nie polecam czerpać jedynej wiedzy z fanfików...), wartość sentymentalną (jakkolwiek byście zrozumieli sens tego wyrażenia) i fabularną.

    No i ta pokropiona obficie komedią historia!

     

    To teraz od początku czytać "Ad maiorem..."

     

    P.S. Czy to będzie zaskoczeniem, że również głosuję za tagiem "epic"? Czemu go jeszcze nie widzę?

  9. Czy fanfik w tym dziale może być zabawny, przyjemny i jednocześnie mieć potencyjny potencjał? (nienawidzę się za te żarty)

     

    Wystarczy poczytać, by się dowiedzieć.

    Co takiego sprawia, że seria ta jest wyjątkowa?

    Może żarty sytuacyjne, potęgowane przez pruderyjność głównej bohaterki?

    A może samo zachowanie Jedynej Królowej, niedopasowane do funkcjonujących, aktualnych obyczajów. 

    Chyba, że jednak jest to zharmonizowane współistnienie czegoś tak naturalnego, jak sfera płciowa i tak groteskowego w tej koegzystencji świata komedii.

     

    Nie jestem tym, który przychodzi by narzekać - sztuka dla sztuki, nie zaś dla jakiejkolwiek innej wartości.

    A ponieważ nie jestem tym, który narzeka, metodą dedukcji dochodzę do wniosku, że przybyłem tu pochwalić pracę.

     

    Świetna robota, więc, oby wena nigdy cię nie opuszczała w czymkolwiek co robisz, bo robisz to dobrze i nie powinieneś przestawać.

     

    Dumnym z naszego ojczystego, polskiego, fabularnego clopa.

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...