Skocz do zawartości

Kinro

Brony
  • Zawartość

    159
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kinro

  1. To ja się zapisuję do drużyny pana z dwoma rogami, a moją propozycją jest osławiony counter-strike 1.6 i... Team Fortress 2? ~cs 1.6 jeszcze przeżyję, ale tf2 już był w poprzedniej, więc może tym razem jakieś inne gierki?
  2. Kinro

    Ostatnie Pożegnanie

    Chcecie znać dalszy ciąg tej historii? Biedny Kinro został złapany przez policję i zawieziony do szpitala psychiatrycznego. Gdzie jego miejsce.
  3. Witajcie raz ostatni, przyjaciele. Zapewne zastanawiacie się kim jestem. No cóż, nie mogę Was winić, że przez całe pięć lat w fandomie nie zyskałem jakiegoś większego rozpoznania. Nieliczni mogą mnie wiązać z tłumaczem falloutowych utworów, korektorem paru dłuższych i krótszych fanfików i twórcą najgorszych utworów w polskim fandomie. I tak pozostanę tym randomem, aż do przysłowiowego i dosłownego końca swoich dni. Nie zamierzam się jednak tutaj użalać nad swoim brakiem rozpoznania, bo tu nie o to chodzi. Chciałbym się z Wami ostatni raz pożegnać. W szczególności jednak z paroma specyficznymi osobami chciałbym pożegnać się specjalnie. Pozwólcie mi, zanim ten wątek zostanie usunięty jako demoralizujący, podziękować następującym osobom: - @Kingofhills dziękuję Ci za wszystko. Byłeś dla mnie mentorem i idolem. To dzięki tobie wkroczyłem na scenę artystyczną, razem z Bodzikiem i Greenem. Byłem waszym korektorem, napędzałem wasz entuzjazm (przynajmniej mam taką nadzieję) i budziłem do działania. Potem, gdy wy nie chcieliście tłumaczyć, to ja zacząłem działać na własną rękę. - Dziękuję Ci, @El Mutanto, za samo istnienie kogoś takiego jak ty. Kiedy miałem ciężki czas związany z utratą bliskiej osoby, ty również go miałeś, ale nie poddawałeś się, co zmotywowało mnie do dalszej pracy, wtedy nad Pink Eyes. Jak możesz to Ty lub @Decaded podziękujcie Markowi z naszego forum, nie wiem, czy tu zagląda. - Chciałbym podziękować dalej takim wspaniałym osobom jak @Dolar84, @Korund, @Manfo12 czy @Cahan. No i Legion oraz Natanek, chociaż nie mogłem znaleźć ich znacznika. Razem z Kingiem, który później jednak zdecydował uciec z konferencji, przetłumaczyliśmy kolejne parę rozdziałów oryginalnego Fallout: Equestria. Później grupa się rozeszła i, no niestety, skończyła się radosna twórczość. - Kiedy nie tłumaczyłem, często byłem korektorem, za co dziękuję takim osobom, jak @M.a.b, @darkblodpony, @Redeline czy @Pillster, że pozwolili mi poprawiać ich błędy, które czasem były bardziej, czasem mniej widoczne i liczne. Czułem się wtedy potrzebnym członkiem społeczności. Dziękuję. - Na końcu chciałem podziękować @Miszcz Tencz za... uh... po prostu za znajomość. Masz fajny głos i jesteś fajnym, pozytywnym człowiekiem z ambicjami. Ja sam po prostu nie miałem dosyć sił, żeby poradzić sobie z przeciwnościami losu. Wiecie, co mówią o słabszych przedstawicielach gatunku, prawda? Nie przeżywają próby czasu i otoczenia. Tak oto kończę ja, słabszy przedstawiciel. Tak, moja ostatnia wiadomość przed popełnieniem śmierci jest napisana na forum o kucykach, śmiesznie to brzmi jakby na to spojrzeć obiektywnie XD
  4. Wybaczcie, że tak długo musieliście czekać, ale czytanie opowiadania od tyłu trochę zajmuje, kiedy patrzy się pod kątem gramatycznym. Oto i wyniki naszego MAŁEGO konkursu: 1. "Twilight czyta Ferdydurke / ekrudydreF atyzc thgiliwT" autorstwa @Foley Pomijając sporadyczne literówki jak przykładowo "eicłanawd" zamiast "eicśanawd" oraz niezbyt rozbudowaną kompleksowość wypowiedzi bohaterów, opowiadanie zaskoczyło mnie... właściwie to sam nie wiem czym. Te 301 słów skończyło się bardzo szybko, zaś skolokwializowanie postaci Twilight, jakkolwiek mi się nie podobające, zasługuje na pochwałę ze względu na oryginalne jej przedstawienie. Cóż więcej dodać? Jak bardzo mnie kusi by zacytować główną, tytułową bohaterkę, jej jedyną kwestię w stosunku do tego fanfika. No ale tego nie zrobię. Konkurs to konkurs. Jak mógłbym więc jednym zdaniem określić ten utwór? Trzysta jeden słów to za mało, by ukazać jego epickość. (Aczkolwiek pomysł zapisu odtylcowego całkiem dobry). Ocena liczbowa: Gramatyka: 4/5 Oryginalność: 4/5 Spójność: 3/5 Głównym punktem zwrotnym w ocenie był jego punkt kulminacyjny. Nadszedł zdecydowanie za szybko, a jego efekty nie porywały, co zaliczyłem do kategorii spójności. 2. "Brudne Myśli" autorstwa @D.E.F.S Co pierwsze rzuca się w oczy to okropne problemy autora z przyciskiem "alt" oraz "shift", no ale przecież zdarza się. Czytając dalej natknąłem się na falę negatywnej energii, wyrażonej tradycyjną polską wiązanką. Im dalej w las, tym gorzej. Mamy nowe słowo: boginia. Mamy też oryginalny zapis dialogów, nad którym po prostu nie mam siły się rozpisywać. Może to był zamierzony efekt, może też nie, nie jestem pewien. Opowiadanie przedstawia oryginalnie ukazaną z perspektywy emocjonalnej scenę sprzed wydarzeń z pierwszego odcinka pierwszego sezonu. Dosyć biedna, rozszczepiona na dwa oddzielone od siebie trzema dniami interwału fragmenty fabuła i oryginalność pracy jednak chowają się przy ilości literówek, błędów mniejszego i większego kalibru oraz problemów księżniczki z syndromem Tourette'a. Ocena liczbowa: Gramatyka: 2/5 Oryginalność: 4/5 Spójność: 3/5 Reasumując, oto tabela wyników: 1. Miejsce: Foley ze średnią oceną 3.67/5 ... 2. Miejsce: Darth Evill ze średnią oceną 3/5 Gratulacje dla wygranych na podium i dla tych, którzy się w tym podium nie zmieścili!
  5. Ja... Uh... Spodziewałem się chociażby zapełnienia podium... No cóż, w takim wypadku sprawa wydaje się trochę smutna, jednakże obiecałem możliwość zyskania dodatkowych punktów, więc oto ona: Można zyskać nawet i dodatkowe 5 punktów konkursowych za napisanie poważnej recenzji wybranego przez siebie utworu wybranego przez siebie kompetenta w tym konkursie. Brana pod uwagę będzie powaga, gramatyka i treść recenzji. Czas bonusowy: do godziny 14 dzisiejszego dnia.
  6. Jeszcze tylko cztery godziny i pięćdziesiąt minut dzieli nas od końca zgłoszeń, czyżby pierwsze miejsce było już z góry przeznaczone dla tej jednej, wyjątkowej osoby?
  7. Szukam korektora do fanfika, który trafi do MLS. Więcej chyba nie muszę dodawać.
  8. Heja! Przypominam, że zgłaszać prace można jeszcze tylko przez dziesięć dni, jedną godzinę i 27 minut. Dacie radę?! (Tak, damy radę!)
  9. Oficjalnie stwierdzam, że więcej rozdziałów się nie pojawi. Nie upilnowałem grupy tłumaczeniowej i teraz takie są efekty, że rozdział 27 i wyżej są absolutnie niezdatne do czytania. Tym samym oświadczam zanik prac nad fanfikiem do czasu kolejnego szczodrego serca, które się za to weźmie.
  10. Kinro

    Jeden Podmieniec z Dziewięciu

    Uh... "Oszust"? Tak przypuszczam, bo... he... no wiecie... One są czarne... Znaczy, huh! Nie chciałem powiedzieć niczego ofensywnego, tylko... Uh... Zmieniają się i... oszu...kują...? Słyszałem też o tęczlingach że grają w Karty Przeciwko Ludzkości, ale to chyba nie hazard... Oprócz tego proszę pana numer... siedem...?
  11. @Darth Evill (Fire Sky) Tak, jeśli nie-regulamin tego nie zabrania, raczej to wolno. Tak jak pominięte zostały inne zasady, zazwyczaj widoczne na konkursach.
  12. Witajcie! Smutny wasz (Wasz) świat zostaje z każdym dniem coraz bardziej poszarzany przez monotonne formy, które nie muszą być przez was (Was) przestrzegane, ale trzymanie się ich jest tym, czego oczekuje się od autorów, nieprawdaż? Z braku okazji, a może z tej jednej przyczyny, postanowiłam założyć nowy konkurs. Tematem przewodnim jest przesłanie piosenki Weird Ala Yankovica: Everything You Know is Wrong! Wyzwólcie się z okowów gąbrowiczowskiej gęby i wyjdźcie z Okopów Świętej Trójcy! Napiszcie co wam (Wam) w duszy gra, wierszem lub też nie i pokażcie, że można inaczej! Przecież nie każda historia kończy się dobrze, nie każdy musi przetrwać do samego końca, nie każda wędrówka jest przygodą, a nie każda nudna czynność... musi być nudna! A oto nie-regulamin konkursu, z którym tak-trzeba się zaznajomić: 1. Dobrze by było, gdyby praca łamała zasady, wychodziła poza granice, miażdżyła konwencje: pokaż, jak można sprzeciwić się mainstreamowym formom wypowiedzi, przebiegowi fabuły, perspektywie czy językowi. Dowolna dowolność! 2. Tylko, no niestety, nie udało mi się dogadać, żadnych treści gore/clop. 3. Ale hej, wszelkie inne tagi jak najbardziej akceptowalne i dowolne! 4. Najlepiej żeby praca była opublikowana na dysku google, zaś zgłoszenia fajnie by były dokonywane poprzez zamieszczanie do nich linków w komentarzu. 5. Nie róbcie więcej, niż dwie prace, dobrze? 6. I najlepiej, żeby mieściły się w granicy od 1 do 1683 słów. Licząc poprzez Google Docs. 7. Najważniejsze jednak, żeby opowiadanie miało swoisty sens - niech to nie będzie zlepek losowych sformułowań, niech to będzie miało jakieś ręce i nogi, mogą nawet i być ukryte! 8. Dobrze by było opublikować pracę przed 1.06.2017 godz. 0:02 bo potem po prostu nie będę jej brał pod uwagę. 9. Jurą jest Kinro, tak że gramatyka też się liczy przy wyniku końcowym. 11. Nie ma dziesiątej zasady i nigdy nie będzie. Oprócz tego dodam, że będzie można otrzymać dodatkowe punkty w trakcie trwania konkursu. W jaki sposób? Powiem tylko, że będzie to można zrobić poprzez więcej pisania na klawiaturze. 12. Po okresie konkursu puszczamy rączki z klawiatur nad swoimi ukończonymi pracami do czasu końca konkursu. Głównym zadaniem konkursu jest byśmy nie zasnęli z nudów. No i jakieś tam przesłanie merytoryczne też by się wymyśliło. Zaczynajmy
  13. Zazwyczaj zajmuję stanowisko strony przegrywającej dyskusję, ale to jest nawet jak na mnie zbyt niemoralne. ...Ale o czym my mówiliśmy? Ach, tak... Żarty z gwałtu. To się podsuwa pod czarny humor, a od kiedy widziałem parę ładnych rzeczy, nie mam zbytnio ochoty do niego wracać. Aczkolwiek tak. Można żartować z gwałtu, tak jak żartuje się z morderstwa, pobicia, czy też asasynacji. Dlaczego śmiejemy się (niczego nie implikuję) z żartów o martwych rodzicach Batmana? Przecież to powinno być równie okropne. A dlaczego śmiejemy się (jak wyżej) z tego, że zabójcą Johna Kennedy'ego może być stara babcia? Walka kiboli? Strzelanina w szkole? Martwe płody?! Ostatecznie taki humor może siedzieć w was głęboko, lecz granie w "Karty Przeciwko Ludzkości" pokazuje, że nie mamy skrupułów, śmiejąc się z takich rzeczy. Każdy ma granice w tym, co go śmieszy? Tak. Ale ta granica często bywa niejasna, rozmazana i zbyt cienka. Nie znam ludzi, którzy nie określają pusheena jako "słodkiego", chociaż według mnie jest on niezbyt uroczy. Coś więc musi być nie tak... Ale co? Czyżby ludzie kłamali? Czyżby coś w sobie ukrywali? Wszystko śmieszy w jakimś stopniu, tak powiedzieć najbezpieczniej, biorąc pod uwagę cały zakres ludzkiego społeczeństwa. Oraz tak powiedzieć najlepiej, by oddać prawdę.
  14. Kinro

    Jeden Podmieniec z Dziewięciu

    O... Ee... Jeju no... Serio nie wiem... Myślę że... C-co, Rick? No nie wiem... Okej... Myślę że do wkręcenia żarówki potrzeba sześciu podmieńców. Te zamieniają się w mane 6 i proszą księżniczkę Celestię o pojawienie się w Ponyville, wtedy królowa Chrysalis zajmuje pod jej nieobecność tron i wszczyna krwawą wojnę między rasami a strona kucyków jest tak zaabsorbowana wojną, że tym podmieńcom udaje dostać się do pokoju i wymienić żarówkę bez obawy, że mogą zostać wykryte w świetle.
  15. Tęczling - mniej dziur, mniej problemów!
  16. Magiczna stunożna skrzynia Starswirla Brodatego o imieniu Artur.
  17. Kinro

    Jeden Podmieniec z Dziewięciu

    Uh... No... Sądzę, że to chyba zależy od której z nóg, bo rozpatrujemy tu chyba dwie nogi (ile? Cztery?). I to chyba też zależy w jakimś stopniu od tego, jak bardzo jest zła. Znaczy się... Jezus nie robił zbyt źle i miał jedną dziurę w jednej nodze, a ten... Ten raper już siedem... Myślę, że... Jeśli liczymy przednie nogi to może mieć od... Dziesięciu do... Piętnastu? Dobrze myślę? H-halo, dobrze myślę? Kim jest Morty?!
  18. Kinro

    Jeden Podmieniec z Dziewięciu

    Morty Smith z wymiaru C-137, najlepszy sidekick podróżników w czasie, władca umysłów każdego Morty'ego z wymiaru C-137 i nieoceniony strateg. Ma szansę wygrać, jeśli pomoże mu w tym dziadek lub wszyscy inni na sali pozabijają się nawzajem... Wciąż jest to jednak szansa!
  19. Ej, ktoś coś mówił o rozdziale 25? Bo on tu jest.
×
×
  • Utwórz nowe...