-
Zawartość
4152 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Posty napisane przez Foley
-
-
Właśnie ktoś oskarża mojego kolegę, że podczas tego ataku na CH o którym właśnie mówisz, terminatorował. Jest tego pewien. Jak mu powiedzieliśmy, że był ze mną i czterema innymi w checkpoincie, jakoś zamilkł i nie raczy odpowiadać.
Wiem, że można nie poczuć, nie usłyszeć etc. Nawet kilku kulek. Ale serię w twarz, którą musiał poczuć (schował się na sekundę z okrzykiem "ała, ku*wa jego mać" po czym wyskoczył i strzelał dalej), na takiego byłem wnerwiony.
Natomiast, pewnego gościa opieprzyłem za używanie auto w nocy. W przerwie nad ranem do mnie przyszedł i przeprosił, mówiąc, że myślał, że jak jasno jest to już można. I coś takiego jest godne pochwały.
-
Heh, pomysł na obronę świetny, ale jednak atakujący też mieli dobre pomysły
Niestety, nie było tak super we WSZYSTKIM. Ktoś czepia się gościa z mojego teamu o terminatorkę, bo podobno "ktoś aż złamał magazynek ze złości, pakując kolejną serię". Jeżeli org to widział to dopiero uwierzę
Tacy ludzie są powaleni, po imprezie się czepiają, zamiast podejsć podczas i powiedzieć "Ej, kolego, dostałeś". Zakładam, że to pomyłka, ale niesmak zawsze jest.
Walnąć serię w gościa, usłyszeć kilka przekleństw i zostać przez niego ostrzelanym- to dopiero jest bezcenne... Wkurzyłem się na niego, ale jakoś teraz na FB nie płaczę, szukając winnych...
-
-
-
-
No to dzięki kierowcy mieliście szanse niczym Amerykanie na plaży Omaha
Ech, było super
Tylko Luna się z Wami sprzymierzyła
Bo nie wzniosła księżyca i było tak ciemno, że swoich w formacji nie było widać. A może to nie sprawka Luny, tylko kolega miał rację, że podczas Karabli będzie akurat nów...?
Tylko teraz znaleźć kolejnego brony'ego co by się tu powypowiadał...
-
Widziałem te zdięcia, ale siebie dokładnke nie szukałem. Może byłem, może nie.
My zapewne też za rok będziemy
I zakładam, że znowu do sadrystów, bo jak nie podoba Ci się rozkaz, to nie musisz się słuchać
Takie jest myślenie powiatu.
Kolejna sytuacja: czekamy w sześciu na checkpoincie jako strażnicy, co jakiś czas mijają nas inni. Jedna z grupek nagle się zawraca i któryś do nas "Ej, jakby co to pamiętacie odzew? Kolba-Kraków". Kiwnęliśmy głowami, więc poszli normalnie, pięć sekund później "Ku*wa, przecież to odzew WP! To byli Polacy!" i od razu wszyscy na stanowiska strzeleckie
Ani oni, ani my się nie ogarnęliśmy.
Chociaż było też tak, że w nocy, we mgle, zachodziłem wroga od tyłu przez kilka minut kucał metr obok mnie jakiś gościu. Potem okazało się, że z WP
I dookoła sześciu Polaków, bo mój oddział już zajął ich miejsce, a oni się wycofali
Polacy atakują mały fort (byłeś wtedy?), nas sześciu zaszło ich od tyłu i część wybiło (już wspominałem o tym). Podchodzime we dwóch z bratem niedaleko fortu, jakiś WP nas zagaduje "Ładne te fajerwerki, nie? Tyle strobo...". Brat: "No, niezłe", lufa w żebra "Mam strzelać?". Wtedy gość ogarnął, że nie mieliśmy mundurów, tylko koszule i arafatki...
Jeszcze potem nasi z fortu nas ostrzelali, ale dali się przekonać, że jesteśmy z nimi
-
To już wiem czemu tak ciężko szło, pozostałe wieże łatwo wybiliśmy. Byłem na tej skarpie, niedaleko takiej dziury z drewnianą osłoną.
W nocy też było ciekawie się bronić w Babilonie (duży fort). Ciemność, wszyscy walą na ślepo, a co chwila okrzyk "granat!". Sam trzy razy byłem pewien, że dostanę, bo były niedaleko. Dwa razy ktoś rzucił się na ziemię, akurat mnie zasłaniając, a raz okazał się niewypał. No i z piętnaście innych razy zdążyłem w porę uciec
Na afterze nie mogliśmy zostać jak na złość
Podsumowanie Karbali:
zgubione- magazynek Colt, panel typu Knight na szynę RIS, butelka z 2k kulek(brat potem znalazł, wypadła mi przy samochodzie) i magazynek gazowy M9 (na szczęście trafił się jakiś uczciwy znalazca)
znalezione- LKM M249, okazało się, że jakiegoś Rosjanina. Znalazłem w lesie, kilkanaście metrów dalej stało kilka osób, wszyscy mówili, że nie ich. W końcu podszedł Rosjanin i spytałem się czy to jego LKM w "this way"
(trochę rozumieli po angielsku). Złapał się za głowę i powiedział coś w rodzaju "Da, moje! Spasiba, spasiba"
zabawa- świetna!
fragów- więcej niż sam dostałem, ale nie liczyłem (ciężko by było)
No i ogólnie warto by było pojechać jeszcze raz
W ogóle to moja pierwsza impreza z obcokrajowcami. Trzeba przyznać, z tymi Rosjanami, którzy znali angielski współpracowało mi się dobrze
I najlepsza sytuacja Karbali:
"- M4...? Bagnet...?
- Flecktarn...? Jeden nakolannik...?"
-
Poopieram, ostatni szturm był najlepszy. Ci strzelcy nie byli w stanie nas powstrzymać, bo część mojej ekipy była wkurzona na takiego jednego terminatora (rozumiem, można nie poczuć jednej, dwóch czy pięciu kulek, ale serie z kilku stron od twarzy po plecy? Tym bardziej, że słychać przekleństwo, a potem strzela do nas dalej), że postanowiliśmy zużyć całą amunicję
Opór naprawdę był zaciekły i do końca nie byłem pewien czy się uda. Kiedy nareszcie zuważyłem wszystkich w kamizelkach i strzały ucichły, to z ulgą podszedłem do tego fortu
A tak właściwie, to gdzie Ty się wtedy broniłeś, na której wieży? Bo wiem, że jedną z dziesięć minut z kilkoma osobami bezustannie ostrzeliwaliśmy, aż w końcu koledzy z dołu użyli granatów.
Drugie najlepsze wydarzenie- nocny szturm WP na mały fort. Nie wiem czy brałeś w nim udział, ale kiedy już prawie go zdobyliście, od tyłu uderzyli sadryści. Dokładniej mój team
Od tyłu, w nocy... Po prostu banalne zadanie, szczególnie, że kilku Polaków siebie na wzajem też wytłukło
A tej przejechanej szkoda... Pech...
-
Tak, myliły się
Do tego potrzebny jest dużo większy nacisk/siła etc. Zęby nie mają szans
Chociaż rozumiem, że pisząc o MLP trudno jest użyć innej możliwości.
-
Duży limit słów, dużo czasu na napisanie... Tylko czemu dowolne tagi?! Argh, nienawidzę tego. Chyba, że... Miałem pisać pewnego one-shota... Więc chyba napiszę go na konkurs
-
Jak miło, mamy dużo ciekawej akcji, do tego paru nowych bohaterów. Wszelkie tajemnice powoli się rozjaśniają, a my czekamy na wielki finał
Tylko jedno ale:
Nie da się wyszarpnąć zawleczki granatu zębami
-
-
-
-
-
-
-
Radzę obserwować raczej akcję
W końcu zdarzało się, że w najmniej spodziewanym momencie robiłem zwroty o 180 stopni lub kompletne randomy. Nie twierdzę, że tu tak będzie, gdyż... Sam nie jestem jeszcze wszystkiego pewien.
-
Napisanie romansu to nie lada wyzwanie... Dla osoby, która czytala może ze trzy w życiu! (fandomowe rzecz jasna)
Kiedy będzie w końcu Violence? :(
-
Mam nieodparte wrażenie od kilku konkursów, że edycja mówi do mnie "tym razem sobie odpuść, to nie ma sensu"
Cóż, pożyjemy-zobaczymy, czy tym razem się posłucham.
A co do tagów... Romans?! Ja tego nawet nie czytam, więc jak mam napisać?! Ech... Aż się boję, jakie romanse wymyślą Ci, którzy wybiorą tag Crossover
kucyk + inny stwór z bajki/gry/książki... Nie, nie, nie, to by było paskudne. Dobrze, że to jury musi czytać, a nie ja
Suma sumarum, gorzej już być nie może, chyba, że sędziowie pomysły będą zbierać w stanie... Ekhm...
:facehoof:
-
Rozdział 2 gotowy. Krótszy niż poprzedni (bo R1 miał być rozbijany na prolog i rozdział)...
Jutro wyjeżdżam, będę dopiero w poniedziałek, więc uznałem, że powinienem dzisiaj dać Wam jakąś porcję do czytania
-
1
-
-
-
Airsoft
w ASG
Napisano
Ale widzisz, przyznać "Ok, nie wiedziałem" można. A nie walisz serię, a potem "Jakie niby auto? To był singl!"
Ale pod tym względem to spieprzyli organizatorzy, z medykami tak samo. Mieliśmy JEDNEGO! Dopiero przed ostatnim atakiem (tym na duży fort) wyznaczyli nam chyba z sześciu...