-
Zawartość
158 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Adm1RED
-
-
- Gdy będzie taka potrzeba to sie przeniesiemy? Ale narazie wszyscy solidnie odpocznijmy.
Mówilem to do wszystkich.
-
Podszedłem do smutnego wilka
- Nie smuć się. Przeżyliśmy to i to jest najważniejsze. Gdyby nie wasza przywódczyni to zamiast mnie by leżał tam zimny trup.
Próbował pocieszyć Ihnesa, wskazując miejsce gdzie prawie umierał.
-
- Dla mnie jest minimalna szansa na przeżycie.
Powiedziałem to wstając i idąc za pięknym srzydlatym wilku.
Tylko myślenie o niej mnie pobudzało.
- Czy morzesz podać mi truskawki i pokrzywę. To uleczy poważniejsze rany ale te mniej ważne zostaną będzie trzeba je wyleczyć.
Powiedziałem to robiąc sobie i Naszy miksturę
-
Wstałem miałem resztki sił, zkierowałem się do szpitala.
Kiedy dotarłem na polane, zaczeło mi być dziwnie ciepło na całym ciele, nie widziałem nikogo kto mógłby mi pomóc i nagle chciałem zasnąć.
Mówiłem do siebie
- To jednak teraz śmierć mnie dopadnie.
I znowu te szelesty.
- Kto to ! A zresztą i tak zaraz padnę.
-
W uszach mi huczało.
Jedyne co pamietam że pistolet zabral jakiś wilk.
- Aghhhh...
Krzyknąłem i zemdlałem.
-
Słysząc wystrzał ruszyłem na pomoc.
Znalazłem nieprzytomnego Jacoba i Nocturne (nie umiem tego pisać ) oraz też człowieka.
Rzuciłem się na bestie, ogłuszyłem człowieka lecz to wystarczyło, ale opadłem bez sił.
-
Patrząc na wszystkie wilki powiedziałem
- Skrzydło jest już w lepszym stanie ja jako szaman i alchemik w starym plemieniu nie byłem dobry ale po wypadku dostałem skrzydła.
- Muszę pomścić śmierć niewinnych i polecę żeby zabić tych ludzi, potrzebna będzie pomoc.
-
Obudziłem się z krzykiem
- Aghhhhh...!
Śniło mi się że znowu przeżywam koszmar z mojego plemienia, i nagle ktoś mnie postrzelił i się obudziłem.
-
- Dzięki za troskę.
Powiedziałem z pełnym pyszczkiem jagód.
- Jeszcze na swojej drodze nie spodkałem plemienia które nie chce mnie zabić, a byłem więziony wiele razy.
- Jak się nazywa wasze plemie ?
Zapytałem.
Na myśli nasuwało mi się wiele pytań ale byłem zbyt nieśmiały.
-
- Mam rane postrzałową w lewej tylniej nodze... I... skrzydło mam złamane.
- I byłem alchemikiem.
Dodałem i po chwili jeszcze powiedziałem
- Nie jadłem od 3 dni, o wode nie było trudno ale o mięso tak.
Połorzyłem się wzdychając.
-
Obudziłem się powiedziałem odruchowo
- Co się dzieje ?
( mam problemy z netem i prądem. )
-
Patrząc na Jacoba odpowiadam z strachem
- Trafiłem tu przypadkiem uciekając przed jednym z ludzi. Kiedy atakowali moje plemie próbowałem pomóc mojemu koledze ale zastrzelili go. Byłem jednym z szamanów a skrzydła dostałem przez jeden z moich eksperymentów.
- A co to jest za plemie w którym jesteś i kto jest wodzem ?
Pytając nieśmiało dużego wilka stojącego nademną.
-
Obudziłem się (ponownie)
- Witaj kim ty jesteś ? Bo ja jestem WaveX.
( Opis mojego wilka:
Charakter:
miły, pomocny, przyjaznie nastawiony do innych wilków.
Charakterystyka fizyczna:
szybki potrafi przebiec 5 km bez zmęczenia, nie jest silny ale to nadrabia doskonałą kondycją, wielkość normalnego wilka.
Wygląd:
Biała puszysta sierść, ogon też biały, charakterystyczma dziura w lewym uchu, czerwone plamy na całym ciele, ma skrzydła chyba mogę mieć. )
-
Nagle otworzyłem oczy, zauważyłem wrogo nastawionego wilka i powiedziałem z strachem
- Co się stało ? Gdzie ja jestem.
Po czym znowu zemdlałem.
( proszę nie zmieniajcie płci mojego wilka )
-
*Mówi cichym głosem przez sen*
- Co się dzieje, pomorze ktoś.
*Piszczy*
( piszę na telefonie więc z dużymi literami będzie problem )
-
Zauważułem że jakiś wilk jest w zaroślach lecz się nie odezwałem ale nagle ciemność
*oddycha ciężko z ranami postrzałowymi*
( mój wilk to samiec jacob )
-
-pomocy ponownie rozległ się krzyk*2 strzały w oddali i pisk* rozległy się po całym lesie.
Zemdlałem ale na szczęście kusownik odpuścił sobie i poszedł.
Nie mogłem wstać a rodzina została zabita przez resztę tych ludzi.
Leżałem tak aż wsłuchałem sie w nature żeby posłuchać tych odgłosów, myślałem że to moje ostatnie minuty aż usłyszałem rozmowy i szelest
-pomocy krzyknołem i z resztkami sił leżałem,
- no i tak wygląda mój koniec pomyślałem
-
1.(pytanie do stachula) Podoba ci się film pt. JAJA W TROPIKACH ?
2.Czy w everfree widziałaś dziwne lub oryginalnie ? wyglądające zwierzęta i rośliny
3. Czy też uważasz że na gali grand galopu wyglądałaś prześlicznie ?
DZIWNE PYTANIA PRAWDA ?
-
Lucy:
Kucyk jednorożec
sierść biała w niebiesko różowe plamki
ogon loczkowany czerwonego koloru
grzywa grzywa czerwona w białe pasemka
oczy czerwone
na nosie okulary
-
-pomocy. rozległ się z daleka krzyk lecz był cichy.
Z daleka było widać wilka o białym namaszczeniu był puszysty i na jego futrze było widać krwiste plamy, lecz nagle znikł w zaroślach, pojawił się dopiero niedaleko polany.
-czy ktoś mnie słyszy ? lecz chyba nikogo nie było w poblizu. Pomyślałem i biegłem dalej. Jak na średniej wielkości wilk był dość wytrzymały by spokojnie przebiec 5 km.
---------
coś o wilku:
średniej wielkości lecz nadrabia to kondycją.
Odwarzny ale momentami nieśmiały
Ma skrzydła lecz jedno złamane.( mogę mieć skrzydła? )
PS. goni mnie kusownik z pistoletem snajperskim.
-
Dzięki za uwagę.
Ja jestem początkujący w szkicowaniu
-
Siemka
Zrobiłem przedziwne szkice i jeden rysunek miłego oglądania:
Fluttershy:fluttershy3: :
Rainbow Dash:rd6: :
Twilight Sparkle:twilight3: :
Princess Luna:TWcU3: :
Applejack:aj: :
Flying Star ( Moja własna postać) :
Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!
w Dawne Dzieje
Napisano
- Po prostu daj tem wywar niech wypije lecz drobniejsze rany wyleczyć sama będzie musiała. ( lol trochę jak yoda )
Mówił dając miksturę.