Skocz do zawartości

Adm1RED

Brony
  • Zawartość

    158
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Adm1RED

  1. Wstałem strasznie mi w brzuchu burczało

    - Przez to co tutaj przeżyliśmy nawet o jedzeniu zapomniałem.

    I nagle wskoczyłem w krzaki szukając w okolic czegoś do jedzenia.

    Znalazłem 2 dziki. Wskoczyłem na jednego z nich drugi uciekł.

    Gryzłem dzika w kark aż padł. Nie sądziłem że krew tak smakuje.

    Przyniosłem dzika na polanę i spytałem

    - Chcecie coś do jedzenia ?

  2. Jesteś pijany codziennie? Bo Twoja postać codziennie zachowuje się tak samo.

    Tylko przez 2 dni XD

    Jak coś pisz mi na gg : 20262643 to wszystko da się wyjaśnić

    ( wiem mam 14 lat prawie ale u kolegi rodzice nawet nie zauważyli kiedy se napiliśmy )


    Wstałem Nie widziałem co ze sobą zrobić podszedłem nad strumyk na polanie aby obmyć sobie głowę z krwi. Woda była lodowata i trudno było mi zamoczyć w niej głowę. Kiedy skończyłem na głowie była jeszcze mała plama krwi lecz nie chciało mi się już zamaczać głowy w tej zimnej wodzie.

    - No i co tu by robić ? Mówiłem sam do siebie kładąc się z powrotem pod drzewo.

  3. Przepraszam' date=' ale czegoś tu chyba nie rozumiem. Wataha zaatakowana przez ludzi, a po całej krwawej akcji wilki się do nich łaszą i odprowadzają psy? Poza tym, wydawało mi się że ludzie spieprzali w podskokach, a okazuje się że robią sobie biwak na polanie. Wave, wytłumacz mi logicznie jak wilk mógł naprawić sobie skrzydło, i czemu twoja postać co drugi post jęczy że jest ranna i umiera, po czym wstaje, odprowadza psy, lata, ratuje wszystkich i ogólnie jest wszędzie? Wytłumacz i już nie będę się czepiać, obiecuję. Dziękuję, to wszystko.[/quote']

    Byłem pijany bo była ostra imprezka u kolegi jak wróciłem to zacząłem pisać więc was za to przepraszam.

    Skrzydło: Od czego są podpórki XD

  4. ( muszę od nowa wkleić ten post :) )

    Wyszedłem na zewnątrz z dużą plamą krwi na głowie była to moja krew.

    Zauwarzyłem psa który leżał obok zwłok.

    - Jak to dobrze że psy mówią po naszemu.

    Pomyślałem i podszedłem do biednego pieska.

    - Co tutaj robisz malutki ? ( to był szczeniak ) Mogę cie malutki zaprowadzić do reszty ludzi.

    Mały spojrzał na mnie z smutnymi oczkami, maluszek wstał i pokiwał główką jakby chciał powiedzieć że tak.

    Prowadziłem go przez las aż znaleźliśmy jego ludzi.

    Wszyscy ludzie zaczeli dziwnie patrzeć na mnie lecz gdy mały wyszedł zza mnie wszyscy zaczeli okazywać radość.

    Ja odszedłem w cień i zaczołem wracać na polanę.

    Gdy wróciłem połorzyłem się obok mojego drzewa które tak łubiłem.

  5. Obudziłem się na chwilę widziałem różne rzeczy, Ihnesa walczącego z człowiekiem, Słyszałem też dobrze lecz wszystko częściowo się rozmazywało, miałem sił tylko aby dojść przed " szpital " zrobiłem to i nagle znowu ta ciemność.

    - Wszystko się wal... *głosem cichym lecz zrozumiałem*

    Powiedziałem nim zemdlałem przy wejściu do " szpitala ".

    ( jak coś wcześniej walnął mnie wilk z wschodniej watahy czymś twardym aha i mam plamę na głowie z krwi dużą).

×
×
  • Utwórz nowe...