Skocz do zawartości

Vinylowy-Smok

Brony
  • Zawartość

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Vinylowy-Smok

  1. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spogląda na Socks. Wiesz ja bym chętnie wróciła, ale aktualnie nie mogę. Za bardzo was polubiłam by was teraz od tak opuścić. Chodzi mi głownie o ciebie Socks i Wave. To co robimy dalej? Wiesz ja mogę w każdej chwili was stąd zabrać. Socks będzie dobrze a w sumie skąd wiesz, że ty ją zabiłaś w nią poleciało 8 moich rakiet i ponad 250 kul. z moich km'ów to więc nawet i ja mogłam ją zabić a nie ty.
  2. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Podeszła do Socks. Hej. Spokojnie no nie martw się ty aż tak w sumie to i tak było podszywane ścierwo. I tak ze ścierwem się należy obchodzić ci powiem. Poklepała Socks po grzbiecie by dodać jej trochę otuchy. Z tego ci widzę, że pierwszy raz zabiłaś. Idzie to poznać po twoim zachowaniu, też tak kiedyś miałam ale potem leciał 2 trup i 3 i już nie robiło to na mnie wrażenia. Tylko ze stratą przyjaciół by było mi bardzo ciężko to przeżyć.
  3. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spogląda na Socks, która pije wódkę. Hej Socks *krzyknęła*Dasz trochę?*spytała* I podeszła do Socks uprzednio chowając środki medyczne.
  4. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spojrzała na Travel -To chociaż daj mi zamknąć naczynia krwionośne by nie krwawiła ci ta rana tak. Po czym podeszła do Travel ze skalpelem elektrycznym
  5. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    *zaśmiała się* Ale my jesteśmy tak jakby w piekle. Na razie chyba zostaniemy czekaj opatrzę ranę Śmierci i Travel. Po czym podeszła do Śmierci gdyż był bardziej w krytycznym stanie. -Będzie ciężko. I wyjęła kilka narzędzi medycznych ze skrzyneczki. -Będzie możliwe że trochę bolało. I zabrała się do roboty najpierw oczyściła ranę i rozcięła ją skalpelem elektrycznym, cięła tkanki Śmierci by dostać się do utkwionej kuli. Kiedy za uwarzyła kulę się gła po cęgi i wyjęła kulę. Po chwili zaczęła zszywać najważniejsze naczynia krwionośne, a te które były mniej istotne i nie zagrażały by żuciu zamknęła je skalpelem elektrycznym. Po czym zabrała się za zaszywanie rany. -Dobra skończyłam jak będzie cię bolało użyj tej morfiny*podaje do kopyta śmierci morfinę* -Travle teraz zajmę się tobą. Jeżeli chcesz tylko.
  6. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Kiedy widziała to i usłyszała co powiedziała Socks. Czemu nie ale nie wystrzelę tam jednej rakiety o nie chcę by gryzła piach ta wredna *cenzura* Po czym aktywowała rakietnice i poleciało w Susan 8 rakiet dodatkowo poprawiła to strzelając ostrym deszczem kul z 4 km'ów Hmm lepiej aktywuję system obronny. I aktywowała go. Travel trzymaj się zaraz się tobą i śmiercią zajmę.
  7. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    *krzyknęła*Ah! Co za*cenzura* Po czym otworzyła skrzyneczkę wzięła z niej kilka maszynek medycznych. Owinęła kopyto jakimś sznurem by zminimalizować krwawienie, po chwili użyła morfiny by stłumić ból. Po czym wzięła w kopyta elektroskalpel, dzięki któremu można było zamknąć otwarte naczynia krwionośne. Po chwili użyła specjalnej wody by odkazić całą ranę. Na szczęście kość cała. *mówi w myślach**cenzura*ja ci dam ty *ostra cenzura* Wpierw trza się kopytem zająć. Ja ci pokarze jeszcze. Po czym kontynułowała swoją operację na kopycie. Kiedy rana została oczyszczona a naczynia krwionośne zamknięte, usztywniła je i zabandażowała.
  8. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Patrzy na całą akcję jaką zrobiła Susan. *krzyczy*Mam już dość tej wyprawy! Po czym wyjęła *nie wiadomo skąd* rakietę ze środkiem usypiającym i załadowała ją do rakietnicy. Po chwili aktywowała pod czerwień i namierzyła Susan. Dobranoc!*powiedziała* I wystrzeliła rakietę w Susan, która ją trafiła i Susan leżała nie przytomna na ziemi. Śmierć masz *cenzura*przyjaciółkę nie powiem. A teraz Socks jak chcesz zakończ jej ten cholerny żywot.
  9. Vinylowy-Smok

    Fani Zecory

    Przybywam więc jestem Proszę mnie dopisać
  10. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Podchodzi do Wave *wzdycha*Wave i na *cenzura*to ci było? I tak mamy już sporo problemów na głowie to jeszcze ty musiałeś się połamać. Daj mi ją obejrzeć. Spogląda na kopyto Wave, które okazuje się być połamane dodatkowo ze złamaniem otwartym. No to *cenzura* się załatwił daj mnie to kopyto ja się nim zajmę jak należy Po czym wyjęła ze skrzyneczki która jest na AeroSkrzydłach, jakieś usztywniacze, bandaże i maść przeciw bólową. Najpierw nałożyła maść przeciw bólową, która złagodzi ból i po chwili przyłożyła usztywniacze do kopyta po czym je zabandażowała. Dobra to teraz będziesz chodził znacznie wolniej i uważaj na kopyto gdyż te usztywniacze mają słabą wytrzymałość na jakieś skakanie czy bieganie.
  11. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spojrzała na stojącą Socks. Hej Socks rozluźnij się trochę humoru nigdy nie zaszkodziło najlepszy finał jego żartów kiedy on ode mnie obrywa*zaśmiała się* Dawaj Socks nie marudź i idziemy dalej. *uśmiechnęła się*
  12. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Gdy usłyszała ponury głos spoglądnęła się i niczego nie widząc upuściła na chwilę głowę i za uwarzyła obok niej pokazujące się odciski kopyt. *myśli* Oh Wave ty chyba nigdy się nie nauczysz. Po czym podłożyła mu tylne kopyto tak by nie za uwarzył i żeby się przewrócił.
  13. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spogląda w stronę Socks. Mówiłaś coś Socks? Spytała się idąc obok Socks.
  14. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Uważnie wysłuchała tego co mówiła Travel. Wiesz zawsze to jest coś możesz spokojnie podróżować nie przejmując się tym co jest za tobą. A ja niestety takiej swobody nie mam, ciężkie życie wojaka i tyle. Ale za to mam te AeroSkrzydła.*uśmiecha się*
  15. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Niczym się zbytni nie przejęła, wyłączyła uzbrojenie i system obronny. Po czym ruszyła za śmiercią. Hej Travel powracając do mojego pytania. Opowiesz coś o sobie?*spytała*
  16. Gdy dotarła przyleciała na statek od razu poszła do kajuty Golden. Golden byłam przeszukać wyspę znalazłam dobre pole na rozbicie obozu gdyby okazało się że statek nam zniszczą. Albo na atak z zaskoczenia czy cuś. Po rozglądała się po kajucie. To co robimy dalej Golden?*spytała*
  17. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spoglądnęła na Wave gdy coś zaszeptał. Co ma być nie dobrze? Spytała się z lekkim nie pokojem.
  18. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Aktywowała swoje systemy obronne i ofensywne *zaśmiała się* Nie mam pojęcia Socks ale jestem gotowa by załatwić go jak by wykonał jakiś gwałtowny ruch.. Po czym wycelowała w tajemniczą postać z 4 km'ów i namierzyła ją na podczerwień z rakietnic. Od strony rakietnic było widać dym co sygnalizowało gotowość do wystrzału.
  19. Po jakimś czasie wyszła ze swojej kajuty i kazała załodze pilnować drzwi by młoda nie wyszła z pokoju. *myśli*Przelecę się w pobliżu plaży zwiedzę sobie ją trochę. I po chwili poleciała w stronę plaży oblatała kawałek tu i uwdzie nie napotykając żadnych innych rozbitków. Więc postanowiła poszukać miejsca na obóz. Gdy wleciała w głąb puszczy poszukując jakiegoś obozowiska. W pewnym momencie podleciała na jakąś polanę gdzie było idealne miejsce na rozbicie obozu. *mówi pod nosem*Idealne miejsce na rozbicie obozu. Poinformuję Golden. Po czym od razu wzbiła się w górę ponad drzewa i poleciała w stronę statku. Nie orientując się co jest wokół nie i nawet nie za uwarzyła jak przeleciała nad rozbitkami. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ WaveX, Pinkemane napiszcie cuśka w Apokalipsie nie ma jak ruszyć
  20. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Kiedy wyprawa wyruszyła, podeszła do Travel. Hej Travel na zabicie czasu podczas tego marszu opowiesz co nie co o sobie?*spytała* Jeżeli nie chcesz nic mówić to oczywiście zrozumiem
  21. @up2: Sory pomyłka już poprawiam ^^ poprawione
  22. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spojrzała się na Socks. Ależ nie ma za co*odpowiedziała* Po czym zaczęła sprawdzać stan swoich AeroSkrzydeł. Amunicja podstawowa 75% zapasów Amunicja rakietowa ostatnie 8 pocisków. Bomby 0 Stan paliwa 89% Uszkodzeń:Sprawne Nie ma bomb rakiety się kończą, dobrze że masa kul jeszcze jest. Po sprawdzeniu swoich skrzydeł postanowiła się trochę przelecieć. Odpaliła silniki i wystrzeliła w górę zrobiła kilka kółek i po jakimś czasie wylądowała. To co idziemy czy tak stoimy?
  23. Płeć:Klacz Wiek:15 CM:Brak(ale jak by miał być znaczek było by to Ognista strzała w obłokach chmur) Rasa:Pegaz Wygląd: Historia:Pewnego dnia kiedy Orange testowała swoje AeroSkrzydła zamierzała je podrasować. Słyszała o pewnych testowanych dopalaczach, które są w fazie testów więc postanowiła je wypróbować ale musiała wpierw pożyczyć przepustkę do zamkniętej części laboratorium. Kiedy dostała się do środka i znalazła dopalacze, wzięła je i szybko uciekła z labo zamontowała je w swoich skrzydłach. Po kilku minutach kiedy była w powietrzu, użyła dopalaczy a że były w fazie testowej nie było wiadomo jaką prędkość osiągną. I stało się Orange poleciała tak szybko, że znikła w tunelu czasoprzestrzennym, kiedy tak leciała po kilku chwilach ukazała się w jakiejś dżungli, gdzie uderzyła o drzewo niszcząc przy tym swoje dopalacze. Gdy za uwarzyła jak dopalacze zostały zniszczone wystraszyła się, gdyż wiedziała, że ją gdzieś wywiało i nie widziała gdzie jest i w jakim roku się znajduje.(wymyśliłem to tak na poczekaniu )
  24. Gdy dziwny krzyk dobiegł jej uszu od razu skierowała swoją lunetę w kierunku skąd dobiegł krzyk. Było bardzo ciężko coś zobaczyć. Ale ujrzała sylwetkę rannej klaczy. *myśli*To chyba ona Po czym oglądała ją bardziej szczegółowo by sprawdzić czy ona pasuje do opisu siostry Tunder. Argh! Przeklęte drzewa ledwie co widać! Jedyne co ostatnie za uwarzyła to tylko jej znaczek który pasował do opisu. *myśli i jednocześnie się uśmiecha*Jest to ona więc mamy już cenny ładunek.*Zaśmiała się* Po czym odłożyła lunetę i poszła w stronę swojej kajuty by przyrządzić sobie coś do jedzenia. W między czasie zawołała jednego z piratów i kazała mu ogarnąć więźnia do porządku i przyprowadzić ją do kajuty. Kiedy Orange skończyła przyrządzać jedzenie, pirat przyprowadził siostrę Tunder. Siadaj młoda*powiedziała* I klacz usiadła. Orange przyniosła jej strawę i sobie. Proszę jedz Młoda klacz niechętnie patrzyła na jedzenie ale była tak głodna, że nie miała wyboru i zjadła. A więc jesteś siostrą Tunder*uśmiechnęła się* Młoda klacz tylko spojrzała i zajadała dalej. A więc masz coś do powiedzenia? *chwilę myśli*Dziękuję? Nie czy bardzo chcesz wrócić do swej siostry zrobisz wszystko by być znów obok niej? Tak.*powiedziała ze zmartwieniem lekkim* Dobrze dokończ sobie. I jak zjesz prześpij się w łóżku gościnnym Spojrzała na Orange i dokończyła jedzenie i wypiła herbatę. Po chwili udała się na spoczynek.
  25. Vinylowy-Smok

    Śmierć was oczekuje.

    Spogląda na Travel po czym mówi. Musisz jej wybaczyć bardzo łatwo ją zdenerwować. Spogląda na Ruff przemienioną w wilka.
×
×
  • Utwórz nowe...