Skocz do zawartości

Graphite Shine

Brony
  • Zawartość

    58
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Graphite Shine

  1. -O nie, nie, nie, nie. Nie wiem ile siedziałem w tym worze z węglem ale i tak już straciłem wystarczająco wydarzeń dni ostatnich. Ja idę z wami, Pokemona ty też chodź. Będzie lepiej, jeśli będziemy się trzymać w jednej grupie. - Zaprotestowałem.
  2. Siedziałem oczarowany wpatrując się w gwiazdę. Czułem, że wraz ze słońcem pojawiło się coś jeszcze - nadzieja. - No cóż, może Elementów nie wypuszczą, ale chyba nie ucieszą się na jego widok. Chciałbym teraz widzieć zamieszanie, jakie wybuchło w norze tych odmieńców. - Rzekłem ze śmiechem.
  3. Spojrzałem na grupkę wycieńczonych kuców, które cudem przeżyły kolizję. Nie wyglądają najlepiej, ale dziś i tak już im nie pomożemy - Pomyślałem. Mój wzrok spoczął na kucyku przedstawionym mi jako Grass, który kładł się pod jednym z pobliskich drzew. Dopiero ten widok uzmysłowił mi, jak bardzo jestem zmęczony. Przeszukałem mój tobołek w poszukiwaniu śpiwora. Przy okazji sprawdziłem stan mojego bagażu - na szczęście nie uległ on uszkodzeniu podczas zderzenia. Ułożyłem się niedaleko nowo poznanych kucyków. Nowo poznanych.. no właśnie, przed chwilą wyciągnęli mnie z jakiegoś wora, a w następnej chwili pomagałem im nosić rannych bądź... martwych. Tak, to już najwyższa pora zakończyć ten pokręcony dzień... Ciekawe tylko czy......... Zasnąłem.
  4. Myślałem, że tego zdjęcia nie da się przebić, dopóki nie znalazłem tego XD "Zdaniem duchownego z czarną magią nie ma żartów! Ks. Marek Wasąg, członek Rady Polskich Egzorcystów, a także Wspólnoty Miłości Miłosiernej w Polańczyku, na współczesnej kulturze masowej skierowanej do najmłodszych nie zostawia suchej nitki. - Oglądając bajki, w tym o kucyku Pony, dziecko wchodzi w świat fikcji jak w świat realny. To otworzenie furtki w swoim sercu komuś, kogo oznacza ta rzecz - a oznacza piekielnika. Strategia szatana jest taka: niszczyć pod pozorem niewinności - mówi ksiądz. Najgorzej dostaje się jednak Hello Kitty, czyli różowemu kotkowi, którego uwielbiają małe dziewczynki. Według hiszpańskich źródeł postać kociaka została stworzona przez zrozpaczonego ojca, którego chora na raka córka umierała. - Ojciec, by ratować życie dziecka, zawarł pakt z demonem, ofiarowawszy za ocalenie życia swej córki stworzenie symbolu, który będzie czczony w świecie ku chwale piekieł. Nazwa jest następująca: Hell - piekło, Kitty - imię córki. Jak widać, kotek nie ma ust. Dlaczego? Dlatego, że dziecku łatwo jest je zamknąć i wtłoczyć wszelką treść - mówi na wywiadówce duchowny i dodaje, że kto kupuje przedmioty z wizerunkiem Hello Kitty, oddaje dziecko w ręce demonów! Monika Filipowska z poznańskiej Pracowni Psychologicznej MF Grupa Kontakt uspokaja rodziców, że oglądając bajkę o sympatycznym misiu czy koniku, dzieci nie widzą odniesień do czarnej magii, a nosząc bluzkę z Hello Kitty nie są... satanistami. - Takie znaczenia nadają tylko dorośli - zapewnia pani psycholog." ~www.se.pl
  5. Graphite Shine

    [Zabawa] Zróbmy piosenkę!

    Może dla polskich bronies? No i Pegasis oczywiście
  6. -Czekaj! - Zgarnąłem magią proch spod jego kopyt. -Proch trzeba zapakować w jakieś pudełko czy worek, inaczej nie wybuchnie, lecz po prostu spłonie. - To mówiąc wybrałem odpowiedni worek po węglu i wsypałem doń proch. -Masz, teraz możesz próbować wysadzić ten kawałek blachy. - Powiedziałem podając mu worek.
  7. Spojrzałem na muszkiety walające się po podłodze. -Słuchajcie, jeśli macie naboje prochowe do tych muszkietów, możemy je rozłupać (naboje, nie muszkiety ) i z prochu stworzyć coś w rodzaju ładunku wybuchowego. Eksplozja nie będzie wielka, ale mamy tylko poszerzyć któryś z otworów, więc powinno wystarczyć. - Zaproponowałem.
  8. -Chyba.. mogę pojechać. I tak w tych czasach nigdzie nie jest bezpiecznie. Stwierdziłem markotnie.
  9. -J-Ja? A tak, ja. Bąknąłem zdezorientowany. -Jestem Graphite Shine, z Canterlotu. Jeżdżę po Equestrii, maluję. A tutaj... hej właśnie, skąd ja się wziąłem w tym worku z węglem? Spuściłem uszy, gdyż zdałem sobie sprawę, iż niewiele pamiętam z ostatnich wydarzeń, co najmniej z ostatnich dwóch dni.
  10. -C-C-Co się d-dzieje? - Spytałem. -Nie, nie odniosłem zbyt poważnych obrażeń.... ale kim WY w ogóle jesteście? - Dodałem po chwili.
  11. Bawię się troszkę od 2 lat http://kapiicefruit.deviantart.com/art/Rainbow-Dash-and-Soarin-350109491?q=gallery%3Akapiicefruit&qo=0 To moje ostatnie, zapraszam dalej, do galerii
  12. Nie wiem czy jest jeszcze możliwość zapisów gdyż wcześniej pisałeś że będzie można dołączyć w trakcie sesji. W każdym razie chciałbym spróbować gdyż napracowałem się przy tej postaci: 1. Graphite Shine 2. Jednorożec 3. Kolor białoszary, niebieskie oczy długa, potargana, brązowa grzywa, ogon w tym samym kolorze 4. Graphite Shine wychowywał się w Canterlocie. Jego rodzina żyła w dostatku, zaś jego rodzice od początku planowali mu doskonałą przyszłość. Dobra szkoła, dobre studia, dobra praca... Pozostawał tylko jeden haczyk. Graphite nie był zbyt ambitnym ani pracowitym kucem - zainteresowaniem darzył zawsze jedynie swoje talenty artystyczne. A miał ich wiele. Jego opiekunowie po baaardzo długiej i bezsensownej walce z jego Ego poddali się i sróbowali zapewnić mu przyszłość w dziedzinie rysunku czy muzyki. Nie był to trafiony pomysł, gdyż Graphite, o dziwo, nie radził sobie dobrze w szkołach artystycznych. Wykładowcy byli zdania, iż wogóle nie powinien znaleźć się w tego typu szkole i podkreślali jego brak postępów, zaś rodzice, którzy widzieli jego dzieła, nie mogli uporać się z zagadką - dlaczego nie daje sobie rady. Rzeczy które tworzył niejednokrotnie przewyższały poziomem mistrzów w tej dziedzinie. Czemu więc nie radził sobie już na pierwszym roku studiów dla niezaawansowanych? Odpowiedź była prosta, choć niemożliwa do pojęcia dla twardo stąpających po ziemi rodziców i wyuczonych regułek nauczycieli : kluczem do sukcesu Graphite Shine'a było jego oryginalne, by nie powiedzieć pokręcone, spojrzenie na świat. Tak, Graphite widział rzeczy na które inni patrzyli, lecz nie dostrzegali. Rozumiał zasady inne niż te z podręcznika do fizyki. Zmęczony próbami rodziców, których celem było usadzenie go przed biurkiem w jakiejś pracowni czy firmie na resztę jego życia, Graphite postsnowił opuścić dom i oddać się talentom, koczując w różnych częściach Equestrii. Choć niejednokrotnie przymierał głodem, mrozem i palącą tęsknotą za domem, coś ciągnęło go dalej, coś, co zrozumie tylko artysta. A wszystko po to, by tworzyć, tworzyć, tworzyć... 5. Niestety Cutie Mark'a nie zdążyłem jeszcze opracować. 6. Ze względu na swoje talenty plastyczne wykształcił się u niego doskojały wzrok, posiada też zdolności strzeleckie oraz wiedzę o przetrwaniu, które nabył podczas swoich podróży po Equestri. Posiada również dobrze rozwinięty słuch, co również ułatwia przetrwanie. Umie grać na pianinie niemal tak dobrze, jak rysuje, ponadto umie śpiewać. Dobrze radzi sobie z przyrządzaniem posiłków z tego, co akurat ma pod ręk... tfu - kopytkiem. 7. Jest bardzo towarzyski, aczkolwiek nieco... dziwny (w pozytywnym sensie). Zawsze ma przy sobie słuchawki, ołówek/węgielek oraz szkicownik. Ma lekki lęk wysokości, lekką arachnofobie (lęk przed pajęczakami), lekką klaustrofobię oraz naprawdę silną agorafobię (lęk przed dużymi obiektami/istotami/budynkami). Nie wiadomo dlaczego boi się również głębin mórz bądź oceanów. 8. Słuchawki, pudełko z narzędziami do rysunków, szkicownik, łuk, kołczan i 18 strzał, śpiwór, nóż motylek, paczka sucharków. Mam wielką nadzieję, że zostanę jeszcze "wciśnięty" do gry Dziękuję za uwagę
×
×
  • Utwórz nowe...