-
Zawartość
91 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez IceWolf
-
Nie każdy Shipp jest clopem, clop to shipp z opisami/ scenami seksu. Do póki shipping jest sensowny i nie jest clopem, nic do niego nie mam. Pod takim punktem każde romansidło można by nazwać clopem.
-
Jedno słowo: EPICKIE! Naprawdę chciała bym tak dobrze rysować, masz talent i pewnie lata ćwieczeń, co?
-
Link do najnowszej pracy http://najpotenqpegazis.deviantart.com/art/Royal-brothers-389683232 Eksperymentowałam z inną metodą, niż zazwyczaj i jestem zadowolona z efektu. Jeśli chodzi o postacie, są moje, mogę powiedzieć tylko że to nietoperzowe kucyki. Oraz do DA: http://najpotenqpegazis.deviantart.com/ Moje prace to nie zawsze kuce, ale jest ich kilka.
-
1.Silent Ponyville - Mój pierwszy Grimdark 2.Past Sins - Piękne i wzruszające 3. Czas i Harmonia - lubię
-
-Fluttershy: Jestem bardzo nieśmiała, mam wielkie zamiłowanie do zwierząt. -Pienkie pie: Lubię śię śmiać i wygłupiać. -AppleJack: Jestem szczera aż do bólu. -Derpy: Jestem dziwaczna, ale większość mnie lubi. (chociaż nie mam zeza i nie wyglądam aż tak słodko jak ona)
-
Uwaga Spoilery! plusy: + Shipping + Dobre wyjaśnienie pojawienia się zombie + Discord jako dobra (przynajmniej nie szkodząca) postać. + Numery Discorda, jego zachowanie mnie rozbrajało + Chrysalis + Lekko wzruszające zakończenie, ale nie wyciskacz łez minusy: - siostra Dash (trochę to naciągane) - Czasami akcja jest zbyt szybka (zwłaszcza szybkość romansu, od tak się zakochali?) - Niewyjaśniony powód dlaczego siostra Dash chciała zniszczyć Ponyville/Equestrię. Dość dobry fick
-
Co najbardziej lubisz w Fluttershy? Chyba to że ma podobny charakter do mnie (nieśmiałość i miłość do zwierząt). Jest śliczna, miła, urocza. Rozumie zwierzęta. Także nie ocenia innych (Discordowi dała szanse). Jak podoba Ci się jej "Discordowa" forma (Edit: Flutterbitch, łagodniej Fluttercruel)? Jest śmieszna, jej zachowanie i teksty mnie rozbrajają. Jak podobają Ci się jej kolory? Nie przepadam za różowym, ale te kolory do siebie pasują. Jak podoba Ci się jej uroczy znaczek? Motyle średnio oddają jej talent, ale sama nie mogę nic lepszego wymyślić. Czy lubisz Angel? Dlaczego? Jest zabawny i zadziorny, lubię takie postacie. Także bardzo pomocny Flutterce. Czy widzisz Big Mac'a i Fluttershy jako parę? Z ogierów występujących w serialu najlepiej do niej pasuje. Chociaż jestem obojętna do tego Shippingu. Jak wyobrażasz sobie złą formę Fluttershy (taką jak NMM, tyle że Flutter oczywiście)? Ciężko mi to sobie wyobraźić, coś jak asertywna Fluttershy, tylko że bardziej narcyzowata i potężniejsza (wyższa, lub mocniejsze skrzydła, prędkość i siła). Ze wszystkich mane6, kogo dopasowujesz do Fluttershy (z kim najbardziej by się dogadała)? Twillight, lub AppleJack.
-
Pamiętacie to uczucie nowości kiedy pierwszy raz zobaczyliście MLP ?
temat napisał nowy post w Ogólna dyskusja na temat kucyków
Słyszałam ciągle na Komixxach, Demotach i innych stronach o kucykach, więc sprawdziłam co ludzie w tym takiego widzą i wciągnełam się. Pierwsza myśl : "Oglądam My little pony w wieku 14 lat, co ze mną jest nie tak...cofam się w rozwoju?" Ale jednak MLP uczy tolerancji. -
Jestem głownie Pinkie Pie, ale też mam sporo z Fluttershy i Twillight http://www.bronyland.com/pony-personality-test/?q=NTI3OXw3NDEyNzk
-
Jestem Twillight!
-
Rodzice - Wiedzą, ale raczej ignorują ten fakt. znajomi - nie wiedzą (lub nic nie chcą mówić, ale widzieli czasem moje rysunki) przyjaciele - Jacy przyjaciele?
-
Ja nie przepadam za humanizacjami (zwłaszcza pół humanizacje). Clopy mi nie przeszkadzają, dopóki są tylko na stronach do tego stworzonych, czyli nie są wrzucane gdzie popadnie. Grimdarki lubię. Denerwują mnie ludzie narzekający na: 1.Twillight-alicorn 2.dobrego Discorda Bronies którzy wyzywają i wdają się kłótnie z hejterami, hejtów należy ignorować.
-
Mój ulubiony fanfic. Był to pierwszy grimdark jaki przeczytałam i zrobił wrażenie. Kocham takie klimaty, podczas czytania słuchałam piosenki Born this way, a teraz zawsze ona kojaży mi się z tym fanfickiem. Dzięki niemu stałam się fanką Grimdarków i Silent Hill'a. Historia smutna i trochę straszna, sam wygląd i opis miasta buduje klimat. Jak najbardziej polecam!
-
Cupcakes -Pozbierałam się po 15 minutach, przy dobrej muzyce, chore, flaki i krew, ale daje nutkę tajemniczości, gdyż nikt by o coś takiego nie podejrzewał Pinkie. Nie wiem co autor brał, tym bardziej że fanfick powstał przed odcinkiem "Party of one". Jednak na kimś kto nie jest szczególnie wrażliwy nie zrobi wrażenia. Sam - Chora, bezsensowna rzeźnia, plus gwałt. Trochę jak nieudana podróbka Cupcakes. Nie zrobiło żadnego wrażenia. Wypowiem się jeszcze na temat Silent Ponyville, gdyż powstał on na bazie właśnie Cupcakes. Jedyny Grimdark który zrobił na mnie wrażenie. Wspaniała atmosfera i historia. Spodobało mi się spore nawiązanie do Cupcakesa.
-
Miałam kiedyś sen nie do końca związany z kucami. Byłam z rodzicami na ponymeecie, który był w mojej szkole. dużego kawałka snu nie pamiętam. Jednak przed obudzeniem była taka scenka: Celestia idąca drogą, przez las, widać że było to jesienią, na drzewach były zółte i pomarańczowe, oraz czerwone liście, słońce padało na ścieżkę, normalnie jak z jakiegoś obrazka. Celest szła powoli ścieżką, smutna z powodu siostry (prawdopodobnie po wygnaniu na księżyc). W tle leciała piosenka "When she loved me" Co do piosenki jest wersja z Celestią i luną, oraz znalazłam wersję z Flutterką i discordem: http://www.youtube.com/watch?v=IwQuxu3s9qI -Discord/Fluttershy http://www.youtube.com/watch?v=4RTwNXYG31s -Luna/Celestia
-
Bardzo dobry Fanfic. Nie wiele długich fanficków może mnie wciągnąć, ale cóż, akcja jest dość szybka, nie ma zbyt dużo przynudzania. oceniam 9/10 (Nie jest tak dobry by stać się ulubionym, ale porządny i ciekawy) UWAGA SPOJLER: Jak ten kuc co uratował Twillight przed gwałtem wspomniał o innym tępicielu zbirów (nieuchwytny i szalony) pomyslałam od razu od Pinkie Pie
-
Dość dobre i sensowne gore. Nie przynudza, doskonale też oddaje sytuacje w gimnazjach (niestety). Jedyne co mnie zdziwiło, to że Snow zemścił się na całej klasie, nie tylko oprawacach, czy ta pomarańczowa klacz mu coś zrobiła?
-
Do You Really Want To Know? [PL][Oneshot][Komedia]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Dobry fanfic na poprawę humoru. Ostatnie zdanie mnie powaliło. -
No fakt, jak to przeczytałam teraz Rekacja: CO JA WRZUCIŁAM?!
-
1.I've Got to Find a Way 2. What My Cutie Mark Is Telling Me 3. true, true friend 4.Raise this barn
-
Jednak powinnam czytać teksty przed wstawieniem przynajmniej 3 razy, oraz nie pisać pod wpływem zmęczenia, creepast i szwankującej klawiatury. Cóż może wzorowanie się na creepastach nie było dobrym pomysłem
-
http://pics.tinypic.pl/i/00407/i04uq8agy51d.png PODSTAWOWE INFORMACJE Imię: Keyte Miejsce urodzenia: Canterlot Aktualne miejsce zamieszkania: w Ponyville Wiek: Około 13 lat Płeć: klacz WYGLĄD: Rasa kucyka: pegaz (przynajmniej po urodzeniu) Cutie Mark: fajerwerki (na obrazku nie ma znaczka) Sierść: biała Grzywa i ogon: jasnoróżowe z ciemniejszymi paskami Kolor oczu: różowe Dodatkowa informacja: Ma nogi ucięte w połowie, dalsza część jest z stali, jest to bardzo złożony mechanizm, została zbudowana przez dr. Clawa, działanie opiera się na magii. (którą władają jedynie jednorożce, więc Keyte nie może normalnie żyć bez rodzica/przyjaciela/partnera który jest jednorożcem). stal jak proteza łączy się częściowo z kością. W miejscu gdzie stal jest pokryta skórą nałożone ma gumki z elastycznego i wygodnego materiału, dla estetyki (metal wbity w skórę nie jest miłym widokiem dla oka). Nie ma też normalnych skrzydeł, posiada metalowe skrzydła przypominające skrzydła nietoperza, rama jest z metalowa, posiada kilka tribików, między ramionami ramy jest nałożone płótno koloru fioletowego. Skrzydła są połączone z magią do resztek skrzydeł naturalnych, przez co może nimi poruszać jak normalnymi. Na jej gardle widnieje blizna po nożu, nie jest już groźna dla życia ale nie wygląda zbyt ładnie, dlatego Heyte niezależnie od pogody chodzi w szarym szaliku w paski. CECHY CHARAKTERU: -inteligętna -miła -trochę nieufna do obcych -kocha biegać, latać -nie lubi rozmawiać na temat jej dzieciństwa, to dla niej zbyt bolesne. umiejętności: Duża siła fizyczna, wspomagana magią z jej protez. Historia: Urodziła się najprawdopodobniej w Canterlot, a właściwie została znaleziona pod drzwiami sierocińca w Canterlot. Wyglądała jak każde normalne źrebię. Wychowywała się tam do 10 roku życia, nie była szczególnie lubiana, ale też nie była kozłem ofiarnym. Została zaadoptowana, cieszyła się z tego tak bardzo, jednak to okazało się najtragiczniejszym zdarzeniem w jej życiu. Przygarnął ją dorosły, niezwykle bogaty ogier, był dość wysoki, miał białą sierść i długą, czarną grzywę, zawsze nosił fartuch lekarski. Nie wyróżniał się jednak w jego spojrzeniu było coś dziwnego, co przyprawiało o dreszcze. Nie podał swojego imienia, kazał na sibię mówić "Pan", nie chciał być też nazywany wujkiem, lub tatą, był dziwny, zimny i oschły. Mieszkał w wielkiej willi na skraju Canterolot. Jak się okazało zaledwie kilka dni później "pan" był psychopatą, biorącym szczęście z cierpienia innych. Keyte nie była jego podopieczną, a ofiarą by mógł się zabawić. Nie raz ją ranił zabawił się jej cierpieniem, odcięcie skrzydeł i kopyt, było jedną z najgorszych rzeczy, zrobił tą pod narkozą, pozatym był bardzo dobrym chirurgiem, więc zadbał by nie wdało się zakarzenie. starał się ją oślepić, jednak mu się nie udało. Klaczka była jedynie zabawką, możecie się sami domyśleć co jeszcze mógł robić. W końcu się znudził. Z różnych powodów koło jego domu coraz częściej pojawiała się policja, bojąc się że okryją prawdę o nim, postanowił się pozbyć klaczy, nie mógł jej zostawić w domu, za szybko by odkryli, podał jej narkozę by była cicho wsadził ją do worka. Zostawił ją dość daleko od Canterlot, to było kilkaset metrów od Ponyville, próbował poderżnąć jej gardło, lecz że robił to po ciemku i w pośpiechu nie trafił prosto w tętnice, a zaledwie zrobił skaleczenie, więc klacz się nie zdąrzyła wykrwawić do rana. Zostawił ją tam, mając nadzieję że zdechnie. Około godzinę później znaleźli ją dwa ogiery. Beżowy ogier z czerwoną grzywą, zielonymi oczami oraz cutie markiem w formie skrzyżowanego skalpela i śróbokręta. Drugi ogier był blado niebieski z granatową grzywą, czerwonymi oczami, jego cutie markiem był złoty grzebień. Obaj wyglądali na jakieś około 30 lat, obaj także byli jednorożcami. Widząc że klacz nadal żyje, lecz jest w złym stanie. Zabrali ją do domu brązowego ogiera, opatrzyli ranę na szyi, po czym zaczeli sprawdzać reakcję Keyte na światło oraz hałas. Klacz była bardzo chuda, podali jej niewielki posiłek, ona nie mając nic do stracenia postanowiła zjeść i wysłuchać ich, i tak nie miała jak uciec. Brązowy kuc przedstawił się jako Doktor Claw, tak wszyscy go nazywają, można na niego mówić także po prostu Claw. Był chirurgiem, skończył jedną z najwyższych uczelni, oraz doskonale znał się na magii, interesował się techniką i inżynierią. Niebieski kuc nazywał się Blue Rain, kazał nazywać się Blue, szkończył skołę lekarską z Clawem, bo rodzice go namówili w młodości, ale jednak został fryzjerem. Dni powoli mijały, Keyte została w domu Doktora, do tej pory jej grzywa była długa i dość zapuszczona, Blue oczywiście zadbał o stan jej włosów. Wraz z dniami klacz stawała się coraz bardziej otwarta na pytania i rozmowy, budzili w niej zaufanie, nie pytali o to co przeżyła, pytali jedynie czy jej czegoś potrzeba. Klacz z powodu braku kończyn nie była samodzielna, musieli jej ze wszystkim pomagać. Doktor gdy zdobył choć częściowo jej zaufanie, zapragnął jej pomóc, by mogła chociaż załatwić podstawowe potrzeby. Gdy klacz zgodziła się by jej pomógł, zaczął tworzyć plany, protezy napędzane magią, były jego życiowym pomysłem, pracował nad tym od dawna, teraz nadarzyła się okazja by to wykorzystać. szybko rozpoczął pełną budowę i poprawki, przymierzając do wieku i rozmiaru klaczy, po kilku tygodniach się udało, podał klaczce narkozę, bardzo silną i zaawansowaną magią udało mu się połączyć tylne, sztuczne kończyny z organizmem klaczy, by mogła się nią posługiwać jak normalną nogą. Dzięki magii mózg dawał polecenia nie tylko do mieśni, a także do organizmu. Jako pierwsze zrobił tylko tylne protezy, gdyby pomysł się nie sprawdził, oraz by dać klaczy czas na wygojenie się ran. Mieśnie klaczy były tak słabe, że jej uda ledwo pracowały, musiała z pomocą Doktora długo ćwiczyć nogi, by móc w pełni posłużyć się wynalazkiem. Gdy częścowo odzyskała siłę w mieśniach zaczął pracować na ewentualnymi poprawkami, oraz tworzeniem przednich kończyn, zajeło to sporo czasu, więc zbudował jej na ten czas wózek, wyglądał dość dziwnie, jednak swoją rolę spełniał, wystarczyło się odpychać tylnymi nogami, było to jednocześnie dalszym ćwiczeniem mieśni klaczy. Ich relacje się zmieniały. Dowiedziała się że nie była jedyną zabawką ogiera, on to robił od lat. Był na tych samych studiach co Doktor i Blue, poczodził z patologicznej rodziny, zwariował, trafił na rok do psychiatryka, myśleli że jest zdrowy, więc go wypuścili. Przez zaradność i znajomości dorobił się fortuny, żyje samotnie, co jakiś czas szuka ofiar, gdy jakąś zdobędzie torturuje ją, a potem zabija, lub zdarza się że sama umrze z nadmiaru bólu, albo głodu. Claw widział wcześniej kilka jego ofiar pozostawionych, wszystkie były martwe, lub śmiertelnie poranione, zazwyczaj już nic nie czuły, nie miały wzroku, lubił oślepiać swoje ofiary, choć nie zawsze się mu udaje, a nie posówa się do tak skrajnych metod jak usunięcie całych gałek ocznych. Mimo to do tej pory mu nic nie udowodniono. Co kilka miesięcy zmienia miejsce zamieszkania, możesz go szukać po całym świecie, i prawdopodobnie nie znajdziesz. Nie ma też dowodów wskazujących na niego, sierocińce są przez niego przekupywane by usuneły jego ofiary z archiwum i pamięci, nie pytają się po co mu one, biorą kasę i już. Do tej pory nie znaleźli żadnej żywej ofiary która by mogła zeznawać. Doktor szuka go już prawie 10 lat. Doctor i Blue byli jedynymi kucami którym ufała. Doctor był dla niej czymś więcej, czymś w rodzaju...ojca? Dbał o nią, żartował, potrafił pocieszyć, co najważniejsze poświęcał czas i pieniądze dla klaczki. W końcu budowa pozostałych protez została zakończona, zabieg przebiegł bezproblemowo. Po kilku tygodniach sama mogła swabodnie chodzić. Wtedy zaczęła widywać inne kucyki, poznała kilku przyjaciół, jej najlepszym przyjacielem został Shaid Rivens*, zawsze nosiła szary szalik oraz opaski na nogi, w miejscu gdzie skóra się stykała z metalem. Kucyki różnie reagowały na jej inność, niektóre współczuły, inne nie zwracały uwagi, były też przypadki kiedy się z niej wyśmiewano, zwłaszcza środowisko typu Diamond Tiara i Silver Spoon. Miała sporo siły fizycznej, a także trochę wiedzy o świecie, medycynie, nauce, którą przekazał jej Doktor. W wieku 13 lat Doktor zrobił także skrzydła, które też się sprawdziły, spokojnie uniosą ją w powietrzu, a nawet pozwolą na kilka prostych akrobacji, choć nie będą tak wytrzymałe jak prawdziwe skrzydła, ale za to jak się złamią, można je spokojnie wymienić. Kyere może żyć normalnie, jak każdy kucyk, jednak przez całe życie będzie uzależniona od jednorożców. Słuch o psychopacie zaginął, został uznany za martwego, ale nie znaleziono nigdzie ciała, ani Keyre, ani Doktor go więcej nie widzieli. ---------- Shaid Rivens* - Moje inne OC
-
1.What My Cutie Mark is Telling Me 2.True true friends 3.Raise this barn 4.I've got to find a way
-
Hahaha, może trochę przesadziłam z tymi wahaniami. Gdy go planowałam tworzyć, miał być chory psychicznie, to dlatego, jednak zrezygnowałam.
-
Ja miałam wczoraj sen związany z kucykami. Działo się to w moim domu, oprócz rodziny mieszkali z nami Discord i Celestia, o ile pamiętam to niby było kilka dni po ich ślubie, a oni zatrzymali się na parę dni. Moich rodziców to nie dziwiło, tak jakby od dawna ich znali. Pamiętam że w śnie miałam jakiś problem z szyją i Discord próbował mi pomóc. Celesti prawie w ogóle nie widziałam, ale wiedziałam że jest gdzieś w domu.