Skocz do zawartości

Omega

Brony
  • Zawartość

    1820
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Omega

  1. Dla mnie największym problemem jest... czas. Tak, mam na swojej prywatnej liście masę FF, które chcę przeczytać. Ale jednocześnie trzeba pisać i poprawiać swoje, a przecież moje życie nie kończy się na pastelowych taboretach. Tego wszystkiego jest za dużo.

    Skąd ja to znam? :v

     

    A gdy już bierzesz jakiś fik do czytania, to dlatego że ma renomę i najczęściej wielorozdziałowiec.

  2. Tym bardziej, że jak pisarz się wysila, wręcz "wypluwa" nam kolejne rozdziały swojej twórczości, a komentarz y jest tyle co kot napłakał, może się zniechęcić. Bo to ani nie wie czy się to komuś podoba, co musi poprawić, albo czy jest niesamowite i powinien pisać dalej. Najgorzej jest z pisaniem prawdziwych wielorozdziałowych molochów i podziwiam tych, którzy doprowadzają takie dzieła do końca.

  3. Ok, prolog i I rozdział za mną :salut:

    Po pierwsze: "YAY. kolejny fanfik Verarda!", do tego w nieco innym klimacie niż zazwyczaj.

     

    Prolog napisany został bardzo ciekawie, tak... poetycko? Co chwila łapałem się na próbach rymowania kolejnych zdań, co daje ciekawy efekt, przyjemnie się to czyta.

    Sam pomysł również jest bardzo fajny, alternatywne uniwersum wypełnione tak lubianym przeze mnie złem i okrucieństwem, którego nie powinno być w Equestrii, ale które mimo wszystko aż wylewa się z twoich fików. I ten nie jest wyjątkiem! :evilshy:

  4. 2ywdf7p.jpg

     

    Rasa: kucoperz

    Imię: Mourning Bell (Mournbell)

    Wiek: 22 lat

    Pochodzenie: Canterlot

    Miejsce zamieszkania: Tall Tale

    Rodzina: matka Nacturne, ojciec Nighthunt, siostra Twinklestar, brat Eclipse

    Talent: Mourning Bell instynktownie wie, kiedy ktoś kłamie czy nie, jest jednak pewien szkopuł, wszystko zależy od tego co myśli kucyk z którym rozmawia. Jeśli np, ogier wierzy, że ziemia jest płaska, ale powie, że jest okrągła, Mourning Bell odczuje to jako kłamstwo z jego strony. Również, jeśli ktoś lawiruje przed odpowiedzią może ją oszukać, jednak gdy już raz spojrzy na kucyka i zna jego ton głosu, może to wyczytać nawet gdy na niego nie patrzy. Jej znaczkiem jest kwiat prawdy (odcinek Znaczkowa Ospa)

    Co lubi: czekoladowe chmurki, przebywanie na łonie natury, kakao

    Czego nie lubi: jednorożców

    Zajęcie: Aktualnie bezrobotna

    Wady i zalety: jest bezpośrednia i sarkastyczna, ciężko jej nawiązywać przyjaźnie i utrzymywać dłuższe znajomości. Zamiast tego lubi rozpracowywać kucyki, poznawać tok ich myślenia, odkrywając schematy ich działań. Ciepła i serdeczna jest tylko dla swojej rodziny.

    Historia: Mourning Belle urodziła się w Canterlot, ku wielkiej radości swoich rodziców, która nie zmniejszyła się nawet pomimo stwierdzonej przewlekłej anemii. Dorastała w domu, spotykając się sporadycznie z innymi kucoperzami, choć zazwyczaj chadzała własnymi ścieżkami. Jednak gdy poszła do szkoły w jej życiu nastąpił przełom. Okazało się, że inne kucyki niezbyt lubią takich jak ona. Mourning Bell była wystawiona na ciągłe szyderstwa swoich rówieśników (w większości jednorożców), którzy wytykali jej nienaturalnie blady wygląd i pionowe źrenice. Nie minęło wiele czasu, gdy Mournbell zaczęła zamykać się w sobie, chcąc odciąć się od otoczenia. Jednak w drugiej klasie uznała, że to nie działa, a wyzwiska innych kucyków ranią tak samo jak wcześniej. „Jeśli nie szanują, niech się boją” pomyślała wtedy. Pobiła się z kilkoma klaczkami, które nazywały ją wampirem i zaczęła straszyć pozostałych kolegów z klasy. Rodzice dowiedzieli się o jej zachowaniu, lecz byli również świadomi, przyczyny zachowania córki. Nie wiedząc co robić, ojciec Mourning Bell postanowił zabrać  córkę na biwak, jego zawsze to uspokajało, więc czemu nie miałoby pomóc jego małej księżniczce? Jak pomyślał tak zrobił i przez kolejne dwa tygodnie ojciec i córka podróżowali po okolicznych lasach, wsłuchując się w odgłosy natury przerywane tylko wieczornym solo Nighthunt’a na jego saksofonie. Ku radości rodziców, pomysł wypalił. Mourning Bell faktycznie się uspokoiła, nie miewała już wybuchów złości. Mournbell wróciła do szkoły, przeprosiła kolegów z klasy i przestała sprawiać kłopoty. Mourning Bell tak naprawdę się nie zmieniła, po prostu nauczyła się ukrywać swoje prawdziwe emocje, choć przebywanie na łonie natury rzeczywiście wpływa na nią kojąco. Uwielbia słuchać śpiewu ptaków i szumu liści na wietrze. Ale nie wybaczyła swoim rówieśnikom, szczególnie jednorożcom, które traktowały ją z pogardą i urojoną wyższością, do czasu aż „wampirek” pokazał kły i stał się groźny. Od tamtego czasu już nikt z niej nie drwił, ale też nikt nie chciał się z nią zaprzyjaźnić. Mourning Bell była samotnikiem i taki stan utrzymuje po dziś dzień.

    • +1 2
  5. Mnie się wydawało, że tzw. blokada pisarska polega na tym właśnie, że nie wie się, co napisać - pisarz utknął w jakimś miejscu i nie wie co dalej, ewentualnie nie ma pomysłów na nowe historie.

    A u mnie odwrotnie, mam masę pomysłów na nowe historie i jest ich tak dużo, że nie wiem na który się zdecydować, a jak już się nawet zdecyduje to pojawia się myśl "O rety, wpadłem na jeszcze genialniejszy pomysł! Walić tego fika, zacznę inny, lepszy..."

  6. Ale mimo iż wolę Lunę, bo jest dla mnie bardziej wyrazistą postacią, to jednak nie można usprawiedliwiać jej buntu w stosunku do Celestii, tym, że kucyki nie zauważały jej pięknej nocy. Przecież kucyki muszą spać. W nocy organizm automatycznie nastawia się na sen. Powinna to zrozumieć, jak księżniczka, która powinna być mądrzejsza i cierpliwa dla swoich poddanych.

    Tal jak Linds powiedział nie mamy praktycznie nic by dogłębniej zbadać problem i co dokładnie spowodowało przemianę Luny, możemy tylko przypuszczać. Może i daje to duże pole do popisu dla pisarzy, ale z pewnością wszyscy chcieliby wiedzieć jak było naprawdę, bo co brony to inna teoria. Chociaż wydaje mi się, że gdybyśmy wiedzieli na pewno wiele osób byłoby rozczarowanych (to w końcu Hasbro!).

    • +1 1
  7. A wracając do partii. Skoro Rarity to PiS, a więc Sweetie Belle reprezentuje SP (Solidarna Polska), bo się obraziła, ale w końcu postanowiła wrócić. XD

     Zniszczyłeś mnie xD

     

    Jak dla mnie nie ma sensu rozwodzić się tu nad polityką i jej aspektami. Natomiast w kwestii wyboru najlepszego kucyka z mane6 sprawa się komplikuje, ale to temat na inną (nie mniej ciekawą) dyskusję. PS: Flutteka najlepsza :v

  8. Jak dla mnie dzielenie Księżniczek na NLR i SOL jest idiotyczne i kompletnie niepotrzebne. Siostry stanowią dla siebie idealną przeciwwagę, dzięki czemu zachowana jest harmonia .

     

    Mimo wszystko wolę Lunę, dlaczego? Cóż, jest kilka powodów. Po pierwsze i najważniejsze wydaje mi się bardziej "ludzka" niż Celestia, która zawsze jest opanowana, niczym prawdziwa arystokratka, a wyższe sfery jakoś mnie nie pociągają. Luna jest jej kompletną odwrotnością, ma widoczne wady, z którymi (podobnie jak my) się zmaga, czego ciężko szukać u Clelestii, która praktycznie wszystkim dyryguje z Canterlotu (jedynie w konfrontacji z NMM, Chrysalis i Tirekiem brała udział we własnej osobie i zawsze albo używała siły, albo wyręczała się Twilight). Ok, Luna jest młodsza od Celestii, mniej opanowana i w pewien sposób wyalienowana (te 1000 lat na księżycu zrobiło swoje), co dodaje jej tylko moim zdaniem plusów. No i jej nie do końca sprecyzowana postać daje pisarzom o wiele większe pole do popisu, chociaż w Celestii również drzemie ogromny potencjał.

    Tak jak wielu już tu pisało, wielu bronies identyfikuje się z Luną ponieważ popełnia błędy i jest bardziej "dostępna" niż jej siostra, siedząca na świeczniku. Nie mówię, że Celestia jest jakaś zła, czy coś, może to dlatego, że wszyscy na nią patrzą chcąc widzieć dystyngowaną, stanowczą władczynię i to właśnie im pokazuje? Taka możliwość jest prawdopodobna. Podsumowując obie Księżniczki są potrzebne, nie ma sensu mieszać w to polityki i rozdzielać Equestrii, ale Luna i tak jest Najlepszą Księżniczką.

    • +1 1
  9. Na początek pochwalę Twoją sygnaturę. Ziewająca Luna jest spoko.

    Wielkie dzięki ;)

     

    Wracając do bohatera, na chwilę obecny nie ma on głębi. Jest szary i na żywca wyjęty z gry komputerowej. A może dodać mu coś innego, np. rysę na tym stalowym charakterze?

    O to się nie musisz martwić, główny bohater ma bardzo dobrze rozwinięty charakter, który stopniowo będzie "wypływał" na wierzch

     

    Narzekasz na sporą dawkę sztampowych momentów, ale pamiętaj, że w dzisiejszych czasach ciężko jest być oryginalnym ;)

    Ale nie martw się, mam w zanadrzu kilka nietuzinkowych pomysłów na najbliższe rozdziały, tylko pisać.

     

     

    A szkoda, bo bardzo rozwijasz się pod kątem opisów. Przemyślenia wewnętrzne są super, troszkę brakuje krajobrazów, ale wiem, że to nudna robota.

    Dzięki za pochwałę :D

    I masz rację, że trochę brakuje opisów krajobrazów, z jakiegoś powodu o wiele lepiej wychodzi mi opisywanie otwartych przestrzeni niż ścisłych blokowisk.

  10. Korektor będzie ci tu wielce potrzebny jak i pre reader, obeznany w sprawach Grimdark.

    To wiem, ale szukam, szukam, a odpowiedzi na prośby ni ma.

     

     

    Podłechtałeś moje ego, bym ostro brał się za Mroczne Wieki, bo możliwe, że wyjdzie mi tu niemała konkurencja jak się rozkręcisz. Jeżeli chcesz, mogę Ci nieco pomóc w całym fanfiku, fabule i spraw związanych z tym, co wkurza niektórych moich czytelników(Czyli nieliniowość i akcja).

    Będę bardzo wdzięczny :pinkie2:

     

    ja mam chyba jakieś zboczenie, bo uwielbiam postacie porąbanych lekarzy :crazytwi:

    Nie tylko ty ;) (choć ja lubię postacie skrzywione psychiczne niemal pod każdym względem)

     

     

    wyczuwam na razie lekką sztampę (właśnie uwolnili klacz, która jest pewnie Kluczem Do Wszystkiego, Co Może Uratować Świat

    O nienienienienienie, o taką sztampę proszę mnie nawet nie posądzać :fluttercry2:

  11. Na pewno powinieneś nawiązać więcej do historii przedstawionego świata

    Mam nadzieję, że będzie też w nim coś więcej o samym świecie, bo póki co dostaliśmy info głównie na temat bohatera.

     

    Dwie osoby piszą to samo, więc chyba wypada was uspokoić :)

    Oczywiście, że z każdym nowym rozdziałem będę odsłaniał kolejne tajemnice wykreowanego przeze mnie świata. Nie martwcie się.

     

    Zobaczymy, co też z tej pogody wyniknie.

     

    Mam nadzieję, że coś co się wam wszystkim będzie podobać.

×
×
  • Utwórz nowe...