Khornel

Jak to się stało, że napisałem te swoje trzy (z czego dwa nieukończone, a jeden to one-shot) IMO średnie fanfiki?

Zawsze cierpiałem na nadmiar weny. Odkąd tylko pamiętam zawsze jak przeczytałem jakąś książkę czy obejrzałem film miałem ochotę dopisać własną scenę, inną wersję całości, czy połączyć to z innym uniwersum.

Jak zostałem bronym dość szybko trafiłem na fanfice na FGE. Odkąd kilka z nich przeczytałem miałem ochotę napisać coś własnego. Dość sporo czasu minęło od tego pomysłu na napisanie czegoś, do rzeczywistego tworzenia. Do dziś pomysłów mam więcej niż czasu i możliwości. Dopiero po przeprowadce (czyt. Wkrótce™) będę miał normalny dostęp do PC-ta i możliwość pisania fanfików...

Czego nie lubię w fandomie?

Przede wszystkim błędnego podejścia do bycia bronym mianowicie "lubię kucyki, bo tak". Niestety dość sporo (według moich obserwacji) Bronies ma morały z serialu głęboko w jelicie grubym. Sam nie jestem idealny, ale często przypominam sobie czego miał nauczyć mnie ten serial.

Kolejną rzeczą, za którą nie przepadam są fanfice i arty, które są robione pod publikę, bądź na odwal się. Często spotykam twórczość na takim poziomie jako clopy i gore (choć są też lepsze dzieła nawet w tych gatunkach). Poprostu moim zdaniem takie podejście do własnej twórczości jest złe.

Denerwują mnie ludzie zdolni, ale mający zaniżoną samoocenę. Przykładowo artysta, który rysuje kilka razy lepiej ode mnie pisze, że mu nie wyszło i, że pewnie wszyscy to zhejtują.

Podobny stosunek mam do osób, które w internecie wszystkimi metodami próbują zwrócić na siebie uwagę oznajmiając wszystkim, że chcą się zabić. Część takich ludzi później czepia się, że "bronies są nietolerancyjni, nie okazują pomocy itd."

Ostatnią rzeczą jest to, że fandom w internecie robi złą reklamę fandomowi w realu.

To wszystko. Dziękuję za uwagę.

Rozmawiałem z Linurem na temat tego meeta i szanse na to, że się uda są niewielkie.

Poza tym z organizatorem nie ma kontaktu.

Mam pomysł: przejmujemy i próbujemy go zorganizować?

N: Magus... kojarzy mi się z magiem.

A: Fatality

S: Moar Fatality

U: średnio kojarzę

Wersja Poprawiona już się ukazała (link w pierwszym poście

). Mam nadzieję, że tym razem się spodoba

Przy okazji poprawiłem opis i dodałem tag Adventure.

Miłego czytania.

Wpuściłbym do piwnicy i na babeczki

Co byś zrobił gdyby ktoś bliski dla ciebie stałby się twoim ulubionym kucykiem?

Coś z pisaniem bądź komputerami ewentualnie jakiś gryzoń

Element Skorpiona

Warszawska Pomoc Kryzysowa

FLUTTERBAT

Element brzozy

Rarity... WAT?

Twi dość wysoko. Tego się spodziewałem, ale Pinkie i Fluttershy, a zwłaszcza Rarity jako ten najbardziej podobny do mnie... Wat?!

Oni mają 9 lat

1. Tia, na pewno rodzice ci każą takie zdjęcia oglądać

2. To nie możesz popytać koleżanek? Czemu od razu kolega

Spróbuj z jakąś koleżanką pooglądać, a jeśli nie to nie i koniec.

Czyli tylko ja miałem do czynienia z wódką w wieku 9 lat?

1. Może są nowoczesną rodziną...

2. A to jest różnica?

Akidamo, jakbyś przesiedział na Bronies Kambodża tyle co ja też byś się podobnie zachowywał

Zaproś go do domu powiedz że nikogo nie ma to już się ucieszy

"Cześć, przystojniaku. Chodź do mnie do domu, a pokażę ci kucyki..."?

A tak na serio szukaj czegoś, co go może zainteresować i pokaż mu to. Jak słucha dużo muzyki, to puść mu Winter Wrap Up, lubi czytać, to pokaż mu MLD albo Zegary...

Ale i tak clopy najlepsze

Żadnych Gore! A ty Braviary jeśli nie wiesz co to, nawet nie wchodź na google grafika!

Ok. Więc pozostają clopy

Nie licząc clopów i gore nie da się kogoś przekona, no może jest jeszcze Friendship is Witchcraft, ale to w ostateczności. Clopy powinny zadziałać chyba, że kolega innej orientacji...

Made by Pony Creator

Pokaż mu clopy i gore. Na pewno się ucieszy...

Element szopki

Pinkie Fluffy Unicorns Dancing On Rainbow

Z chęcią wezmę udział w pojedynku. Kto odważy się stanąć ze mną do walki?

Trójkątne patapony zniszczą Mordor!

Wyemigrowały do Appleloosy, by zjeść jabłka i Flutterbat mógłby...

... ten biały płyn, który piła kiedyś Twi. Celestia potrzebowała tego do...

Improwizować

"O psie, który jeździł koleją" to było w drugiej klasie podstawówki, ale do dziś pamiętam wiele z tej książki.

"Małego księcia" przeczytałem w wieku 4-5 lat, ale zapadła mi nieco mniej w pamięć niż pozycja wyżej, co jest o tyle dziwne, że Księcia czytałem kilka razy.

Niby wróciła do swojej postaci, ale pod koniec przecież widać, że ma kły. Nie miałbym nic przeciwko kolejnemu odcinkowi z Flutterbatem.

Sama zamiana Shy w wampira była rzeczywiście zaskoczeniem. Tylko szkoda, że najwięcej zmian przechodzi Fluttershy, a reszta prawie wcale (nie licząc tego, co robił Discord i raka skóry skrzydeł u Twilight)