Skocz do zawartości

PlagueOverlord

Brony
  • Zawartość

    779
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez PlagueOverlord

  1. Słysząc harmider dobiegający z dołu spojrzałem na zegarek skazujący na 7 rano, zdarzało mi się w Lublinie wstawać o takiej porze, gdyż na miasteczku były imprezy do białego rana. Patrząc na sufit strychu zacząłem rozmyślać to co zdarzało się przez ten cały okres pobytu na Ziemi. Usłyszawszy dźwięk gitary, wiedziałem kto grał na niej lekko uśmiechając się. Po chwili podniosłem się z prowizorycznego łóżka i przebierając się w niebieską podkoszulkę oraz spodenki o kolorze granatowym, ułożyłem w pościel, by wyglądała na złożoną, aby na końcu sprawdzić czy wszystko jest w moim pokoju. Pokój znajdował się na strychu, więc musiałem kilka rzeczy położyć na bok, żeby móc podstawić mobilne ścianki z drewna. Może nie był za duży, lecz na postawienie kilku dużych rzeczy wystarczyło (materac, średnia szafa na ubrania, małą perkusję oraz szafkę nocną z ukrytą malutką skrytką na mały kryształ).

    Po wykonaniu tych czynności zszedłem na dół w kierunku łazienki.

  2. Wszyscy

     

    Blue pokręciła głową jak zobaczyła jak Viktor ją wyprzedził. Natomiast gdy usłyszała o Olivii odparła tymi słowami.

    Tak znam ją dobrze, gdyż często odwiedzała tą wioskę podczas swoich wypraw - lecz po chwili dodała - Jeżeli jej szukacie to możecie znaleźć tylko w jednym miejscu czyli w stolicy na północ stąd, lecz radzę wybrać się tam dopiero jutro. Powodem tego są bardzo chłodne noce.

    Gdy weszliście do środka oprócz Hardshell'a ujrzeliście przyjemnie przygotowaną karczmę z paroma osobami siedzącymi na swoich miejscach i rozmawiając między sobą. Zauważyliście, że karczma od środka była większa od tego co widzieliście na zewnątrz. Natomiast Blue odparła Hardshell'owi, że przeciwieństwie do equestrian (nie wiem czy to dobrze odmieniłem) oraz innych ras rozumiemy odmienność innych, gdyż sami jesteśmy inni, lecz to akceptujemy. Po chwili otworzyła dodatkowe drzwi, które były wystarczająco duże żebyś mógł wejść.

  3. Wszyscy

     

    Gdy tak jeszcze chwilę staliście patrząc się na w ciągle skaczącą klacz, jednak gdy Hardshell krzyknął na dziewczynkę przestała skakać. Usiadła na śniegu i zaczęła wchodzić w stan smutku, by po chwili płakać. Nie za bardzo wiedzieliście jak małą klacz uspokoić, lecz chwilę później podeszła do was nie co starsza szkapa. Swoim wyglądem była przeciwieństwem skocznej klaczy, Obniżyła swoją głowę do ucha dziewczynki i szeptała jej coś do ucha. Nie usłyszeliście co rzekła, ale spowodowało to, że Purpur się uśmiechnęła do niej i pobiegła do domu, czyli do pobliskiej karczmy. Spojrzała się do was i rzekła

    - Przepraszam za swoją młodszą siostrzyczkę, ona po prostu nie widziała nikogo poza naszą krainą. Nazywam się Arctic Blue - swym kopytkiem pokazała na budynek z szyldem o kształcie płatka śniegu, dodając że to jest karczma, którą prowadzi rodzinny interes.

  4. @Adek Fang Przepraszam Cię, ale bez poważnej historii (w sensie długości i fabuły) nie przejdzie. 

    Jak poprawisz historię i dasz inną rasę niż alikorn (na tą rasę trzeba zasłużyć(lub ew. uzasadnić jak się nim stał)). Po tym zobaczę czy będzie ok.

    PS. CHAOS jest zarezerwowany TYLKO DLA MNIE!!!

  5. Wszyscy

     

    Szliście powoli do karczmy, gdy nagle podeszła do was młoda klacz tajemniczych kuców z niebieskimi włosami oraz granatową sierścią. Przypatrzyła się wam przez chwilę, po czym powiedziała.

    - Witajcie przybysze, witam was w naszej skromnej wiosce Kilkamarze. Ale gdzie moje maniery, nazywam się Arctic Purpur. Dawno nie widziałam tak ciekawie wyglądającej grupy - dodatkowo mówiła różne rzeczy podskakując wokół was nie mogąc napatrzeć na waszą skromną grupkę. 

  6. (Jako prezent świąteczny daje wam oczekiwany odpis w sesji. Podczas okresu świątecznego mam trochę wolnego czasu, więc może się uda napisać trochę tych postów.)

     

    Wszyscy

     

    Przyglądając się wiosce zauważyliście plac. Na środku placu znajdował się posąg zrobiony z lodu przedstawiającego istotę humanoidalną posiadającą skrzydła płci żeńskiej. Wokół istoty znajdowały się kryształki lodu, które ją otaczały, ich widok. Wokół rynku zauważyliście różnorodne stoiska przy których gromadziły się kuce i nie tylko, bowiem zauważyliście również parę reniferów oraz kilka osobników z odmiany odmieńców (chodzi mi o ostatni odcinek tego sezonu). Po krótszej chwili przyglądania się temu widokowi, zobaczyliście budynek przypominający karczmę. 

  7. (Jestem po sesji letniej, więc jak obiecałem odpisuję. Na razie krótko gdyż nie miałem pomysłu)

     

    Wszyscy

     

    Powoli wychodziliście ubrani w ciepłe stroje zimowe ze jaskini, która dawała wam schronienie podczas szalejącego zimna. Kierowaliście się w stronę miasta, według drogowskazu wskazującego kierunku południowo-wschodnim od waszej aktualnej pozycji. Aby przyśpieszyć czas spędzony na rozmowach między sobą. Nie więcej po dwóch godzinach, gdzie księżyc powoli pojawiał się z horyzontu dodarliście do małej wioski. Powoli wkraczając do niej zauważyliście kuce, które chodziły tak jak w Equestrii było lato.
     

    .

  8. Chętnie Ci odpowiem na pytania.

    1. Mógłbyś rozwinąć to pytanie, gdyż nie wiem co to oznacza?

    2. Różnica jest tylko ilości graczy (sesja dla jednej osoby, multi 2 i więcej)

    3. Istnieje taka możliwość.

  9. (Sorry, że tak długo, ale już jestem na magisterskich, więc jak obiecałem jest odpis. Na razie taki jaki jest, ale później po waszych będzie większy.)

     

    Wszyscy

     

    Spędzając wspólnie czas na rozmowach oraz przy alkoholu poznawaliście się bliżej. Po kilku godzinach spędzonych w tak towarzyskim gronie usłyszeliście, że na zewnątrz pogoda, która była wcześniej zabójcza dla was się uspokoiła umożliwiając wam wyjście ze jaskini. Temperatura, która tam panowała nie była tak niska jak wcześniej, lecz nadal odczuwaliście zimno z tej krainy. Przypomnieliście, że do najbliższego miasta było gdzieś na wasze oko dwie do trzech godzin drogi.

×
×
  • Utwórz nowe...