Siemanko to mój pierwszy Oc(Nie,nie błagam was o litość ,ale nie liczcie na profeske.)Słyszałam ,że tego oto Oc może zalać fala hejtu. Czemu? Zapraszam do przeczytania.
Imię:EeveeDance
Miejsce zamieszkania:Granice Ponyville niedaleko lasu Everfree.
Rasa:Ziemniak *
Płeć:Klacz ^^
Wygląd:Uwaga na oczy! Tak wiem tragedia.
Cm:Pokeball
Lubi:Śpiew ,taniec ,zabawę z jej pupilem Eevee
Nie lubi:Rozkazów ,pegazów ,porażek ,kłamstwa i nieposłuszeństwa.
Charakter:
+Zabawna
-niepoważna
-nieodpowiedzialna
+przyjacielska
+opiekuńcza
+żywiołowa
-uparta
+pomocna
+spostrzegawcza
Przyjaciele:SpeedieHooves**
Historia Imienia:
Dawno dawno temu w krainie zwanej Equestrią urodziła się klaczka. Jej imię brzmiało EeveeDance i mimo ,że nazywa się tak jej imię miało brzmieć zupełnie inaczej ,lecz w chwili nadawania jej imienia coś kazało rodzicom nazwać ją tak ,a nie inaczej. Każda próba skreślenia z dowodów jej imienia kończyła się powrotem imienia na swoje miejsce. Jak wiadomo imię kucyka łączy się z jego przeznaczeniem. EeveeDance nie była wyjątkiem nim się obejrzała jej przeznaczenie samo ją znalazło.
Historia:EeveeDance urodziła się na skraju Ponyville w małej drewnianej chatce niedaleko lasu Everfree ,tam szczęśliwie dorastała.W dniu jej dziesiątych urodzin EeveeDance obudziła się w środku nocy.Usłyszała hałas za domem więc poszła sprawdzić co się dzieje ,gdy wyszła na zewnątrz ujrzała ślady światła ,które prowadziły do lasu Everfree. Bez budzenia rodziców ruszyła w głąb lasu.Było ciemno i zimno ,mimo to klaczka nadal szła za hipnotyzującym światłem. Doszła do polany. Na jej środku stał stolik z trzema kulami. Magiczne światło otoczyło kule ,które jakby lewitowane przez jednorożca podleciały przed twarz klaczki. W środku każdej z kul widać było stworka. W pierwszej kuli widać było brązowego stwora skulonego w kłębek ,miał puchaty biały kołnierz* ,puszysty ogon i długie uszy. Na kuli widniał napis 'Eevee'. W drugiej kuli widać było potworka koloru różowego ,miał długi ogon i przypominał myszoskoczka. Na kuli widniał napis 'Mew'.
W trzeciej kuli znajdował się zwierzaczek podobny do ryby ,był niebiesko biały ,a na bokach głowy miał płetwy. Na kuli widniał napis 'Dratini'. Klacz spojrzała niepewnie na kule. 'Woow' szepnęła. Skupiła się i chwyciła wszystkie kule w kopyta. Kule zadrżały w jej ramionach. Zaczęły świecić i po chwili znowu pojawiły się przed jej pyszczkiem. 'Wybierz jednego klaczko' powiedział głos zza pleców EeveeDance. Klaczka odwróciła się i ujrzała różowego stworka z wielką muszlą na głowie i cyrkowym kołnierzykiem. Wstrzymała śmiech. 'Witaj nazywam się Slowking i jestem tu by pokazać ci twoje przeznaczenie ,a teraz wybierz jednego.'
Klacz spojrzała na kule. Podeszła do kuli z napisem 'Mew'. Skierowała w jej stronę kopytko ,gdy nagle coś kazało jej wybrać pierwszą kulę z napisem 'Eevee'. Złapała kule w kopytka. Inne kule nagle znikły a pierwsza zaczęła się otwierać. Z jej środka zaczęły wylatywać kolorowe światła ,które otoczyły klacz i kule. Światła zaczęły unosić EeveeDance ,jej grzywa zaczęła powiewać na wszystkie strony. Z kuli wyleciał największy strumień światła ,który leciał przed pyszczek klaczki. Strumień zatrzymał się przed pyszczkiem ,a na samym jego końcu uformował się kształt ,który po chwili zmienił się w stworka. Ten zaczął latać na około EeveeDance.
Światła traciły swoją jaskrawość i powoli nikły ,a klacz z potworkiem zaczęła opadać ku ziemi ,gdy opadli całkowicie klaczka ujrzała na boku znaczek wyglądający jak kula ,w której zamknięty był pokemon. 'Zostałaś wybrana jako jedyna trenerka pokemona swojej rasy moja droga EeveeDance.' Slowking stanął przed pyszczkiem klaczy i machał rękoma w dziwnych gestach ,nagle widok rozmazał się ,a oni stali w lesie ,po którym biegały najrozmaitsze stwory.
'Musisz wyruszyć w podróż moja droga' tłumaczył 'Będziesz największą i jedyną trenerką pokemon swojej rasy!' Zrobił parę innych gestów i przed nimi uformowały się kule. 'Widzisz te kule?To w nie będziesz łapała pokemony.Spotkasz różne istoty ,które są naszymi przyjaciółmi nazywają się ludzie.' Zrobił kilka kolejnych gestów ,a przed ich twarzami ukazał się chłopiec z czarnymi włosami i żółtym pokemonem na ramieniu obok szła dziewczynka ruda jak marchewka i chłopiec z przymkniętymi oczami. Klacz nigdy nie widziała czegoś takiego 'Czy to ci ludzie? Nie wyglądają na strasznych.' Kolejne nocne godziny mijały ,a Slowking pokazywał jej wszystko czego musiała się nauczyć przed wielką podróżą. 'Będziesz musiała opuścić rodzinę.' Wytłumaczył smutno Slowking 'Ale to twoje przeznaczenie!'
Gdy klacz nauczyła się zasad walki między pokemonami wróciła do domu i poszła spać jakby nigdy nic się nie stało. Następnego dnia opowiedziała wszystko swojemu najlepszemu przyjacielowi Hoovsowi. I dwa dni później wyruszyła z nim oraz swoim nowym przyjacielem pokemonem Eevee wyruszyła ,aby zostać mistrzem pokemon!
_________________________________________________________________
Tragedia,wiem.
*Czemu kuc ziemny?Jest bardziej wytrzymały i silniejszy ,dodatkowo ,gdyby była jednorożcem albo pegazem jaka to by była podróż?Tydzień lotu?
** O nim też będzie ^^