Skocz do zawartości

Camed

Brony
  • Zawartość

    286
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Camed

  1. Zgadzam się ze Starlight'em - powiedziałem - Ale wcześniej mógłbym wykombinować jakiś mechanizm, nie do końca złożony, ale dający około 15 sekundowe opóźnienie. Moglibyśmy w ten sposób wywrócić stół, a przy okazji czas się oddalić by nie zwrócić uwagi podświadomości. Co o tym sądzicie? - spytałem się.

  2. O Boże! Jak tu... Dziwnie! Ciemno, ale jakże głośno. Słyszałem stuk kopyt, ale to nie były "nasze" kopyta. Ich odgłos był taki nienaturalny. Jakby głośny, ale cichy. Był uosobieniem oksymoronów. Postanowiłem jednak zebrać się na siły. Zacząłem szeptać do każdego z naszej drużyny. Mówiłem, byśmy podeszli do drzwi. Gdyby dane stwory nas zaatakowały, ich impet mógłby wyważyć drzwi. Mógłby... Trzeba mieć nadzieję. Przy okazji, jako budowniczy, mógłbym poszukać w pomieszczeniu jakiegoś łomu czy coś w tym stylu do wyważenia drzwi. Ta opcja wydawała mi się najbardziej rozsądna.

  3. Hmm... Avast! Free 8.0 Bulid 1489 Czas więc podejść. Ale najpierw... Czas walnąć patelnią w głowę pana Cebulę. Jego zachowanie, może być zbyt ryzykowne... - BUM! - I patelnia walnęła o gościa od którego jedzie cebulą czy może na odwrót. Wszyscy znów spojrzeli na mnie dziwnie. W sumie też się zdziwiłem, bo w sumie SKĄD JA WZIĄŁEM TĘ PATELNIĘ? Syndrom taczki, or what? - Ale do rzeczy. Wsadźcie Oniona do taczki. Po wizycie możecie się na nim odegrać. - skinąłem z uśmiechem - Szybko wziąłem jego wąsy, umaczałem w tajemniczej mazi (( :rainderp: )) i napisałem: "To dla twojego dobra, Cebulowaty". - Więc pora wejść... - Podeszłem i zapókałem do wrót AV. Podszedł do nas i wyciągnął jakby taki "laser". Przeciągał nim po nas, jakby nas skanował. Po kolei było słychać: "Plik nie stanowi zagrożenia". Najdłużej skanował Oniona, ale po wnikliwej analizie, stwierdził, że jest bezpieczny. Wtedy Onion się ocknał. Na szczęście nie zauważył braku swego "kamuflażu". Następnie Podszedłem do avast'a!, i przedstawiłem naszą szóstkę. Potem zwróciłem się do reszty - Teraz każdy będzie mógł coś powiedzieć, poprosić. Tylko proszę, w granicach rozsądku! Nawet nasz "bojownik" Osa, raczej nie da z nim rady. Ja poproszę go o coś na samym końcu...

  4. Więc do przodu! - wykrzyknąłem - Ale mam dla was podstawowe zasady zachowywania z antywirusem - powiedziałem - Na początku... Te M.U.S.T.A.C.H.E mogą się źle dla AV skojarzyć. Najlepiej wyrzućcie je, albo gdzieś głęboko schowajcie. Po drugie zachowujcie się spokojnie i naturalnie. Będzie o wiele bezpieczniej. Odzywajcie się, kiedy będziecie poproszeni. A co do ciebie, Oso, proszę, choć teraz tak nie szarżuj. Może to się okazać zgubne dla nas wszystkich. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, nie tylko dowiemy się wielu rzeczy, może nawet dodatkowo czymś nas obdaruje! - powiedziałem i czekałem na reakcję reszty...

  5. Odnalazłem 2 błędy w wersji mobilnej.

    -Nie ma możliwości odpowiedzi na aktualizacje statusu innego człeka

    -Podczas klikania "w cztery kwadraty" na górze strony, czyli tam gdzie mamy wiadomości, powiadomienia, itp. występuję linijka tekstu zamiast obrazka. Pisze tam: "Error. Could not load ipchat..." czy coś w tym stylu. To tyle.

×
×
  • Utwórz nowe...