Skocz do zawartości

Camed

Brony
  • Zawartość

    286
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Camed

  1. Chciałbym zacząć wątek o naprawdę świetnej serii książek w wykonaniu Rafała Kosika. Piszę mianowicie o ciągu książek... Tam dam dam tss... "Felix, Net i Nika". Jest to moja ulubiona seria książek. Opowiada o przygodach 3 gimnazjalnych przyjaciół. Net specjalizuje się ponad ponad przeciętną znajomością informatyki, Felix jest wspaniałym technikiem i konstruktorem, a Nika jest sierotą posiadającą zdolności paranormalne. Przeżywają różne, niesamowite przygody, wpadają w tarapaty. Zupełnie niechcący podróżują w czasie, ale prawie zawsze, znajdują wyjście z sytuacji. Bardzo im w tym pomaga program napisany przez Neta; Manfred. Posiada on sztuczną inteligencje, uczy się i myśli logicznie. Pewną wersją tego programu zostaje także "zarażony" robot Felix'a, o nazwie Golem Golem. Dla autora serii naprawdę "High Five". Jest ona dopracowana w każdym szczególne, drobnostce. Jeżeli nie czytaliście, zapraszam do lektury, jeśli tak, zapraszam do wypowiedzi w temacie :cool:

  2. Co do mnie:

    - Kucyki <3

    - Komputer

    - Tabaka (ale taka czysta, bez dodatków, kaszubska)

    - Książki

    - Angielska Herbata z mlekiem :ming:

    Nie piję, a jak BĘDĘ MUSIAŁ wypić, to tylko od osiemnastki. Petów jarać nie zamierzam i nie chcę, podobnie ze ćpaniem.

  3. Nie jestem pewien, ale obawiam się, że to coś związanego z tobą. Pytała się, co to, czy jest tu ktoś z "Feniksów". Nie wiedziałem, że to podstęp, i powiedziałem, że ty tam kiedyś grałeś... Przepraszam - Odpowiedziałem ze wstydem i rozgoryczeniem w głosie.

  4. ((Masz Double Posta, usuń jednego...))

    Wisząc do góry nogami zbierało mi się na wymioty. Próbowałem je dusić, ale nic z tego nie wyszło. Spory kawałek soków żołądkowych i częściowo niestrawionego jedzenia zleciał na podłogę. Zapach był tak mocny, że roślina zaczęła krępować się, i zatykać swoje aparaty szparkowe. Wtedy mnie też puściła. Mało co nie walnąłem głową w podłogę, podczas spadania, ale wypowiedziałem łatwe zaklęcie, które mnie zatrzymało. Chwilę później spojrzałem z obrzydzeniem na własne wymiociny. Dodatkowo białem kolce powbijane w nogi! Użyłem zaklęcia regeneracji, i je uleczyłem. Szybko wyczarowałem kosz na śmieci, i strzałkę (takie jak w Windowsie). Błyskawicznie przeniosłem wymiociny do kosza, i odczarowałem je. Ale co z tego? Koschei tylko sobie siedziała i piła herbatkę... Postanowiłem nie być gorszy i wypiłem wyczarowane kakao. Po chwili odprężenia i odzyskaniu sił, postanowiłem zrobić stary, ale jary numer. Zerus Podzielus! Jako informatyk, muszę mieć jakieś gigantyczne pojęcie o matematyce. Więc jak wiadomo, nie można dzielić przez zero. Jest nawet takie przysłowie: "Pamiętaj Flatterko, nie dziel przez Zerko!". Więc co ja zrobiłem? W kontrolowany sposób podzieliłem przez zero. A co? Liczbę ujemną! Uzyskałem niewyobrażalną energię. Uzyskałem NIESKOŃCZONOŚĆ energii. Przeniosłem ją na szybko do 7 wymiaru i zaszyfrowałem BitLockerem, więc nikt kto nie znał hasła, nie mógł się tam dostać, ani tego usunąć. Chwilę potem szybko wziąłem z tamtego zasobu trochę energii. Czułem się wspaniale. Więc szybko zebrałem się i rzuciłem zaklęcie Seriopolut! Zanieczyszczenia z całej areny rzuciły się na Koschei... Puszki, śmieci, reklamówki, niedopite picia, zgniłe jedzenie, dwutlenek węgla... I to wszystko na raz uderzyło w Koschei!

×
×
  • Utwórz nowe...