Skocz do zawartości

Camed

Brony
  • Zawartość

    286
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Camed

  1. Rax, aktualnie Tapatalkuje, jutro napiszę jak.

    Jeśli chodzi o TF2, i o shitstorm dt. gry medykiem bo inaczej tego nie nazwę mając przegranych ponad 900 godzin się wypowiem, w zasadzie o każdej klasie, i wg. mnie najsensowniejszym sposobem gry każdą z nich.

    • Scout - tu nie ma co się rozpisywać. Szybkość równa 133%, podwójny skok i dosyć mały hitbox sprawiają, ż trudno cię trafić. Moją taktyką, jest zwyczajne korzystanie z możliwości scouta. Masz dubeltówkę - to jej do Celestii użyj. Zawsze miej cel "na muszce", manewruj, skacz. Pokonanie wolnego Heaviego, uzbrojonego chociażby w spowalniającą Natashę, przy skokach to banał. Najgorzej jest z Pyrem, lecz jego można nękać z dystansu pistoletem, czy ogłuszyć piaskunem.
    • Soldier - to co uważam za najważniejsze to oczywiście rocketjumpy. I ich wszelkie odmiany. Walljumpy, pogojumpy etc. Mimo, że żołnierz jest zasadniczo wolną klasą (80%), RJ gigantycznie zwiększają jego mobilność. Osobiście gram Rakietowym skoczkiem, B.A.S.E. Jumper i Ogrodnikiem z.Arhemn, lecz zdarza mi się grać Celnym Strzałem, Kanonierkami i Planem Ucieczki. Plusem u żołnierza jest zasięg obrażeń i jego ilość punktów życia. Sam grałem żołnierzem w rozgrywkach turniejowych :3
    • Pyro - To co uważam za ważne, to opanowanie airblastu. Polecam serwery typu Dodgeball aby całkiem efektywnie się tego nauczyć. Gram zestawem: Zwyczajny Miotacz ognia, rezerwista, Maul. Zwyczajny Miotacz ognia ma Airblast, odbite pociski mają ładunek minikrytyczny, nie ma zmniejszonego damage'a ani czegoś w tym stylu. Dla mnie idealny :P

      Rezerwista - minikrytyki przez 4 sekundy po wyjęciu potrafią bardzo dużo. Zwłaszcza w połączeniu z airblastem. Maul - po pierwsze to Maul więc można się popisać, po drugie endżi będą cię ubóstwiać. Mimo, że Pyro jest klasą ofensywną to znakomicie sprawia się w obronie - spychecking, odbijanie pocisków, niszczenie saperów... Czy to nie defensywa? :P

    • Demoman - największa siła ognia, umiejętność szarży, prędkość od 93% do 128% (4 głowy na wyszczerbcu), bomby samoprzylepne... Można wymieniać. Klasa której celność jest mniejsza bądź równa zeru :v Najpopularniejsze techniki to SPAM-Demo oraz Demoknight, ja jestem tym drugim.

      Jeśli chodzi o mój set to Loch-n-load, Sterburta, oraz Ścinacz Głów Bezkonnego Bezgłowego Jeźdźca (HHHT). Dlaczego Loch-n-load? Bo jak dla mnie łatwiej trafić (+20% prędkości pocisku) i o 25% większy damage :3 Poprostu to one-hit kill przy trafieniu w klasy jak snajper, scout czy spy (125hp). Inne klasy idą "na dwa", w przypadku heaviego na 3, ale wystarczy skorzystać z jakiejś zasłony a nic się nie stanie.

      Sterburta - OP motzno, nie trzeba kuternogi aby skręcać podczas szarży, a co lepsze, przy zabiciu podczas szarży regeneracją się ona natychmiast do 100%. Dodatkowo 25% odporności na ogień i wybuchy ;)

      HHHT - unusual, reskin wyszczerbca. Zwiększa szybkość i max HP co każdą ściętą głowę :P

    • Heavy - gram nim stosunkowo mało, ale jak już gram to z KGB, Czekoladą Ladyczeko i Tomisław. Z tego co zauważyłem, warto być przy dispenserze bo ammu leci szybko, i czasem się kończy :P
    • Engineer - szybko szybko do bazy, stawiamy Dispencer i działko. Wracamy przed sławna, budujemy teleport. Jego wyjście umieszczamy u wroga w bazie, i ma dużo ciężej :P Potem wg. mnie zostaje kampić tzn. nowa drwina Rancho Relaxo. Polecam :v

      U mnie to wygląda tak, Ryzykowny Ratunek, pistolet i Południowa Gościnność. Ryzykowny ratunek - jak nazwa wskazuje - do ratowania budowli w krytycznych sytuacjach. Pistolet - spychecking plus atakowanie z daleka - Południowa Gościnność - spychecking.

    • Medic - i tak oto tym pozytywnym akcentem przechodzę do tematu shitstormu. Medyk - leczyć, czy zbierać Ubercharge? A ja powiem, że to i to. Trzeba pamiętać kogo nadleczamy jako pierwszych (soldek, demo) i staramy się każdego utrzymać przy życiu. Jeżeli leczeni będą mieli HP<150% Ubercharge rośnie szybko, dlatego pocketowanie nieostrzeliwanego gracza wg. Mnie graniczy z nonsensem. Czasem jeżeli czujemy się dobrze w walce meele możemy szybko walnąć kogoś Uberpiłą i się wrócić ciesząc z darmowego 25% Ubercharge'a. Takie moje zdanie, przejdźmy dalej.
    • Sniper - łuków nie lubię, zwyczajna snajperka najlepsza. Gram ofensywnie, trafić heada wcale nie jest tak trudno. Jako broń drugorzędna Wygodnicki wczasowicz lub DTO lub Sikwondo. Pasywna regeneracja zdrowia lub 25hp więcej na start. Jako broń meele polecam w zasadzie każdą, każda coś potrafi.
    • Spy - tym francuzem przegrałem najwięcej godzin. Tradycyjny już u mnie set - Ambasador, Zabójcza elegancja, Dzwon zmarłego, Magnetofon Urzędasa. Tu też nie ma raczej co tłumaczyć, potrzebne jest ogranie, umiejętność headshotowania i właściwego użycia zegarka.

    To by było na tyle, rozpisałem się jak na telefon ;)

    Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

  2. Jezusie, co się podziało z cenami? Klucze za 7.66 ref, naprawdę?

    Niedawno pod 8.44 były więc nie płacz :v . Brałem udział w zbijaniu cen, po 7.88 sprzedawałem jak po 8.44 chodziły.

  3. Już zaprosiłem do znajomych, chętnie się zgłoszę.

    W TF2 mam już przegranych blisko 700 godzin, radzę sobię całkiem nieźle niemal każdą klasą, z czego preferuje grę szpiegem, skautem, żołnierzem oraz inżynierem. Resztę klas również ogarniam. Wiem kiedy użyć kritzkriega a kiedy zwykłego mediguna, a kiedy co innego.

    Brałem udział w rozgrywkach 4v4, 6v6 (UGC LEAGUE). W Highlandera nigdy niestety nie było mi dane zagrać, aczkolwiek myślę, że dałbym radę.
    Czekam na pozytywne rozpatrzenie sprawy ;)

  4. Autentyczna wypowiedź internauty na jakimś forum. Uznałem, że zasługuje na to, aby ją tu wkleić.

    "Mój stary jest wędkarzem"

    "Mój stary to fanatyk wędkarstwa. Pół mieszkania zaj***ne wędkami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę i trzeba wyciągać w szpitalu bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu hak w nodze.

    Druga połowa mieszkania zaj***na Wędkarzem Polskim, Światem Wędkarza, Super Karpiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypie**olić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wk***ił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę SUM, za naj***nie 10k postów."

    "Jak jest ciepło to co weekend zapie**ala na ryby. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem rybę na obiad a ojciec pie**oli o zaletach jedzenia tego wodnego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo ryb bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje.

    Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując wędki, robiąc kanapki itd.

    Przy jedzeniu zawsze pie**oli o rybach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Wędkarski, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie zarybiajo tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Ryb Rzecznych żeby się uspokoić.

    W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć]

    Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na ryby w drodze wyjątku. Super prezent k***o.

    Pojechaliśmy gdzieś wp*zdu za miasto, dochodzimy nad jezioro a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad woda i patrzymy na spławiki. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pie**olną wędką po głowie, że ryby słyszą muzykę z moich słuchawek i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i ryby z wody widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na wodę jak w jakimś j***nym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam sk***ysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się sp***ział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej ryby słyszą i czują.

    Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na ryby. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o wędkowaniu i rybach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są szczupaki czy sumy.

    >WEŹ MNIE NIE Wk***IAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE SZCZUPAK MA ZĘBY? CHAPS I RĘKA Uj***nA!

    >k***A TADEK SUMY W POLSCE PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ SZCZUPAK TO IM MOŻE NASKOCZYĆ

    >CO TY MI O SUMACH pie**olISZ JAK LEDWO UKLEJĘ POTRAFISZ Z WODY WYCIĄGNĄĆ. SZCZUPAK TO JEST KRÓL WODY JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI

    No i aż się zaczeli nak***iać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec

    >I bardzo k***a dobrze

    Tak go za tego suma znienawidził.

    Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Związku Wędkarskim. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych sk***ysynach z PZW powiedzieć. Gazety niewędkarskie też przestał czytać bo miał ból dupy, że o wędkarstwie polskim ani aferach w PZW nic się nie pisze.

    Szefem koła PZW w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskim akwenom przez Związek i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie wędkarskie gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpie**alał.

    Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZW ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZW i Adama na forach lokalnych gazet. Napie**alał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł.

    Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec k***ił na przekupne sądy, PZW, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pie**olenia wynikało, że PZW jak jacyś masoni rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na wędki, haczyki czy łódki i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. zanęty waniliowej za te 2k kupić (kilkaset kilo).

    Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć łódkę do połowów bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać

    >synek na wodzie to się prawdziwe okazy łapie! tam jest żywioł!

    ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś wędkarzami okolicy, że kupią łódkę na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i się będą tą łódką dzielili albo będą jeździć łowić razem.

    Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że ryby biorą jak poj***ne więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wk***ienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni łowią bez niego bo przecież po równo się zrzucali na łódkę i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu.

    Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i łódką xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zaj***ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim łódkę i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście łódka nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.

    Za pomocą jakichś łańcuchów co były na łódce i mojej kłódki od roweru przypiął ją do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego łódkę ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie pływał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpie**olu bo było blisko.

    Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

    -Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się przyczepy i krzyczy, że nie odda

    -Janusze krzyczą, że ma oddawać

    -Jeden janusz ma rozj***ny nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od łódki za nogę i dostał drugą nogą z kopa

    -Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka

    -We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi

    -Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił łódkę a policjantów żeby go nie aresztowali

    -Ja smutnazaba.psd

    W końcu policjanci oderwali starego od łodzi. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali łódkę, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do łódki żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na rybach nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.

    Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla wędkarzy bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

    >Szczepan54

    >Liczba postów: 1

    >Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały wędkarz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą złowionych okazów!

    Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od łódki. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze ch*jowe ryby łapie i widać, że nie umie łowić xD

    Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia złapanych przez siebie ryb to sam sobie pisał

    >Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony łowca!

    a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.

    Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich ryb w polsce to bym wziął i zapie**olił."

    Uczuciopedia? ;)

    Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

  5. Jeszcze raz poproszę o logi OTL :) W linku niżej masz wszystko opisane, co i jak zrobić.

    http://mlppolska.pl/watek/6356-pomoc-po-infekcji/#entry384444


    Polecam Comodo Antyvirus który po włączeniu opcji HIPS bardzo ładnie chroni przed malware. (przynajmniej nie mają dostępu do plików systemowych)


    Jak już brać Comodo, którego nie polecam (pełne błędów, zrobił się antywirus dla 2-letniego dziecka) to tylko odrazu pakiet Internet Security. Włączony HIPS mało daje jeśli nie jest odpowiednio skonfigurowany. Dużo lepszy jest np. w oprogramowaniu jakim jest np. Private Firewall 7.0.
    • +1 1

  6. Post napisany o pierwszej w nocy, więc nie wiem, czy "jutro" znaczy sobota, czy niedziela.Jeżeli to drugie, to może uda mi się pojawić. Wcześniej mam wyjazd do Siemianówki.


    I w ten sposób i w ten. Ja mogę pograć zazwyczaj zawsze ;)
  7. Apropo skoków z QF:

    Tutaj większość zależy od umiejętności żołnierza czy dema w umiejętności wykonywania rakietowych skoków. Ewentualnie zalecam korygowanie lotu, sle BEZ naciskania W w trakcie lotu bo to zwyczajnie zmniejsza mobilność.

    I tak btw.

    MAM BERET BILL'A :D:yay:

×
×
  • Utwórz nowe...