Osobiście uważam, że Bóg żydowski, katolicki, muzułmanski, to tak naprawdę jeden byt, tylko z różnymi "pseudonimami operacyjnymi", że tak się wyrażę.
Jestem katolikiem. Ale jakby to ująć, hmm... Wierzę w Boga, nie w Kościół. Chodzę co niedziele na mszę św, w święta, itp. Ale nie zgadzam się z Kościołem z wieloma rzeczami, jak in vitro czy związki partnerskie. I jeszcze jego historia. Bądźmy szczerzy, Kościół ma więcej trupów w szafie niż nie jedno państwo świeckie. Dobra, odchodzę od tematu... Jak napisałem powyżej, wierzę, że Bóg, Allah, Jahwe, itp. to tak naprawdę jeden byt. Można powiedzieć, że jestem deistą, ale według mnie Bóg wtrąca się do życia. Np. cuda. Albo modlitwy. W moim przypadku modlitwy raczej się sprawdzają i nie trzeba wcale modlić się z 10 razy dziennie.