Bardzo strasznie boję się pszczół, os itd. Najgorsze jest to, kiedy jem loda, a tu nagle jakaś osa mi podlatuje i aż się drę, miotam jak Molestia i uciekam, a wszystkich to wkurza, na basenie, też tak z resztą jest. Mimo,że nigdy mnie nie użądliła, ale po prostu się boję latających owadów, najgorsze też są te samce komarów, jak mi latają w nocy na suficie i się boję zabić, mimo że umiem, ale jak to leci na podłogę wtedy to uciekam xD albo jak żyje to leci prosto na mnie, masakras. Ale pająki to lubię.
Boję się luster, zwłaszcza w nocy. Nie boję się swojego odbicia, tylko, że zaraz coś w nim wyskoczy, albo moja twarz się zmieni w demona, po podobno, by zobaczyć ducha, trzeba wpatrywać się w lustro.
Mam lęk przed ciemnością. Naczytałam się o tych cienistych ludziach, którzy się pojawiają w ciemności w pokoju (niestety nie chodzi o Sombrę)i znikają za chwilę. Boję się ich bardziej och duchów, nie lubię spać odwrócona do pokoju, nawet jak mam zamknięte oczy.
Wysokość. Tego już się boję mniej, ale czasem tak. Jak jestem na jakiejś latarni czy coś z wieloma ludźmi, to się bioję, że się załamie i spadnie. Ale ogółem lubią takie wachadełka w wesołym miasteczku, gdzie tak się huśtają do góry nogami.
Boję się też wind, że się zatrzyma lub spadnie na dół. Mnie zawsze koleżanka straszy, że naciśnie przycisk "stop".
Ale pająki są spoko ;_;
węże i krew też.