właśnie dochodziliśmy do bramy gdy nagle osa krzykną że mamy się kryć, padłem na ziemie a osa szybo wyjaśnił nam sytuację, camed powiedział że możemy to załatwić pokojowo albo zrobić "fajta"
- ja wolałbym ich atakować ale dowodzić miał osa więc niech on się wypowie - stwierdziłem poczym wyjołem pistolet ktury od niego dostałem