Sakitta

Znalazłem fajną stronę dla ludzi lubiących książki. Ubaw po pachy! http://kindlecoverdisasters.tumblr.com/

Pamiętacie jeszcze groovesharka? Naszła mnie melancholia i wpisałem sobie ich adres. Znowu funkcjonują.

Dowiedziałem się, że moja kuzynka ogląda minionki, a jest starsza ode mnie. Chyba jest z nią coś nie tak, bo to nie jest normalne. Dobrze, że kucyki są dla mężczyzn, bo dołączyłbym do grona tych dziwolągów, co oglądają bajki, mimo iż z dzieciństwem łączą ich już tylko wspomnienia.

Ujżeć przez "ż" bo: uglądać.

Wie ktoś, kto zagrał Rarę w ,,Głównej atrakcji" w piątym sezonie? Podkład iście genialny (chodzi o polski dubbing).

Ilekroć szukam materiałów o tulpach, wyskakują mi odnośniki do MLP, jakby związek był nadzwyczaj ścisły.

Takie rzeczy ogląda się do końca:

Teraz trzeba to komuś wmówić:

Polska baza wikisłownika jest najlepiej rozbudowana na świecie. Miejsce drugie - angielski. To pomaga w precyzyjnym wyrażaniu myśli oraz wzbogacaniu języka, bo powszechnie wiadomo, że im bardziej skomplikowaną mową dysponujemy, tym lepiej. A kto się nie zgadza z powyższą tezą, niech wie, że nawet poznawszy alfabet szczeknięć, nie porozmawia się z psem na co bardziej interesujące tematy.

Źródło:

https://pl.wiktionary.org/wiki/Wikis%C5%82ownik:Statystyka

My Little Pony to nie jest bajka, My Little Pony to stan umysłu.

Ciągle nie mogę się pogodzić, że z Krainy Lodu wycięto najlepszą scenę. Zobacz tylko:

A ty jaką masz tapetę na PC?

Za króla Sasa, jedz, pij i popuszczaj kutasa.

Kutas – ozdoba szmuklerska postaci pędzla z nici lub sznureczków.

~wykipedia.

Najwyższy czas zrezygnować z Elsy i zmienić wystrój na Kotonohę Katsurę.

Nawet nie zauważyłem, że nowe odcinki są już z polskim dubbingiem:

http://www.dailymotion.com/video/x4dhkb9_my-little-pony-przyjazn-to-magia-s06e01-krysztalowanie-czesc-1_shortfilms

Czy jest coś, co gdyby wyciekło, miałbyś niekopytną sytuację jak Twilight?     

Jechałem se pociągiem po 20:00, czyli wtedy, gdy dzieją się najciekawsze rzeczy. Przód pociągu zajęły studenciaki, w tym ja. Obok nas przeszedł chwiejnym krokiem bardzo zmęczony mężczyzna i zapytał się, gdzie toaleta. Ktoś pokazał mu kierunek, więc tam też się udał. Niedługo później zobaczyliśmy, jak w sąsiednim wagonie doszło do szarpaniny, zakończonej tym, że wyprowadzał go konduktor, jednocześnie wykręcając mu rękę w nawet fachowy sposób. Z tamtego wagonu do naszego przeniósł się inny studenciak. Oczywiście pojawiły się pytania w stylu: "cóż się tam stało?" A ten odpowiada (i tu cytuję): "Piłem sobie herbatę a ten wyciąga fujarę i zaczyna lać!".

Pociągi SKM wewnątrz niewiele różnią się od autobusów. Cztery miejsca naprzeciwko siebie i korytarzyk przez środek. Było wtedy jeszcze niewielu posażerów i siedziałem sam, otoczony trzema wolnymi miejscami. Podeszła do mnie ładna dziewczyna i zapytała się, czy można się dosiąść. Była to jednak z tych chwil, gdy człowiek myśli, że w końcu odmieni swoje beznadziejne życie, więc ochoczo przytaknąłem i... ona zawołała dwie swoje koleżanki. Przez całą drogę ględziły między sobą...